Strona 1 z 2

drganie podczas hamowania

: 21 cze 2010, 22:17
autor: piter
witam mam problem.otoz podczas hamowania mam drgania na kierownicy i na pedale hamulcu.myslalem ze to tarcze wiec wymienilem na Mikody razem z klockami TRW i wahacze z lacznikami stabilizatora i gumami stabilizatora oraz koncowkami drazkow FEBI.bylo to oklo 2 miesiace temu,myslalem ze moze sie docieraja ale mysle ze to nie to.co moze byc nie tak?mam auto bez ABSu

: 21 cze 2010, 22:19
autor: Jamszoł
Wymontuj tarcze i daj je do przetoczenia a drgania ustąpią

: 21 cze 2010, 22:24
autor: piter
Jamszoł pisze:Wymontuj tarcze i daj je do przetoczenia a drgania ustąpią
przecierz sa nowe to juz na wstepie lipa? a moze sa jakies prowadniki czy cylinderki?do wymiany?

: 21 cze 2010, 22:27
autor: Jamszoł
Nie - wystarczy lekko przetoczyć tarcze
Często się zdarza , że nówki toczymy na warsztacie - zawsze nowe tarcze idą najpierw na tokarnię i są sprawdzane i często mają bicie

: 21 cze 2010, 22:30
autor: piter
to jutro postaram sie uruchomic znajomego slusarza to mi przetoczy.dzieki za info :)

: 21 cze 2010, 22:35
autor: novy
A obchodziłeś się z nimi tak jak instrukcja przykazała :?: :?:
Czy zaraz po założeniu dałeś im popalić :?:

: 21 cze 2010, 22:47
autor: WieSiu
i czy bardzo dokladnie wyczysciles piaste ? powinno pod tarcza sie swiecic :D Inaczej to zakladanie nowych tarcz nie ma sensu. No i najwazniejsze pytanie Novego ?

: 21 cze 2010, 22:52
autor: kris
albo kolega miał je rozgrzane albo hamował w kałuży i zonk :???:

: 21 cze 2010, 22:52
autor: Jamszoł
Ja po założeniu dałem tarczą i klockom w P aż się kopciło :mrgreen:
I nic się nie pokrzywiło :mrgreen:
Z tym , że wiedziałem na ile mogę sobie pozwolić :mrgreen:
Tak czy siak - tarcze do wyrównania na tokarni .

: 21 cze 2010, 22:55
autor: piter
A obchodziłeś się z nimi tak jak instrukcja przykazała :?: :?:
no jase ze nie katowalem ich ,slyszalem o tym ze sie nie katuje i nawet w sklepie gosc mi mowil jak tarc ze kupywalem to mowil zeby tak nawet do miesiaca jezdzic spokojnie wtedy sie ulozy wszystko i po kaluzach tez nie jezdzilem
i czy bardzo dokladnie wyczysciles piaste ? powinno pod tarcza sie swiecic :D
tak mechanik je czyscil do golego bylo duzo rdzy czy osadu wyczyscil na blysk

: 21 cze 2010, 23:09
autor: Illuminati75
piter pisze:
Jamszoł pisze:Wymontuj tarcze i daj je do przetoczenia a drgania ustąpią
przecierz sa nowe to juz na wstepie lipa? a moze sa jakies prowadniki czy cylinderki?do wymiany?
Daj im tak w piz..ę :c: że.... Albo inaczej - zajedż do Kobylej Góry około godziny 13, daj mi kluczyki, zamknij oczy na godzinę. I drgania ustąpią.... :shock:

[ Dodano: Pon 21 Cze, 2010 ]
Oczywiście w najbliższy piątek. Ci co mnie znają to potwierdzą....

: 21 cze 2010, 23:13
autor: novy
Uriel75 pisze: Daj im tak w piz..ę :c: że.... Albo inaczej - zajedż do Kobylej Góry około godziny 13, daj mi kluczyki, zamknij oczy na godzinę. I drgania ustąpią....
W ten sposób to proponuje odrazu kotwicę wziąść " na pokład" a tarcze i bębny wymontować jako nie potrzebny 'balast"
Niestety z nówką tarczami trzeba jak z jajkiem :cool:

: 21 cze 2010, 23:17
autor: piter
Uriel75 pisze:daj mi kluczyki, zamknij oczy na godzinę. I drgania ustąpią.... :shock:
nie dam ci bo moc cie by zabila

: 21 cze 2010, 23:19
autor: Jamszoł
novy pisze:Niestety z nówką tarczami trzeba jak z jajkiem
To też ale na przyszłość dla wszystkich - nówki tarcze nie śmigane :mrgreen: najpierw należy sprawdzić na tokarni czy nie mają bicia na boki i w razie potrzeby przetoczyć a w slangu naszych tokarzy - "zabielić"

: 21 cze 2010, 23:21
autor: Illuminati75
piter pisze:
Uriel75 pisze:daj mi kluczyki, zamknij oczy na godzinę. I drgania ustąpią.... :shock:
nie dam ci bo moc cie by zabila
115 KM ?? :shock: W Fordzie Mercury miałem 275 KM i wytrzymał :) Ale to rocznik 75' więc najlepszy :)