Uszczelka pod głowicą? Nagrzewnica? Para poszła do kabiny
: 19 gru 2009, 01:01
Witam. Temat uszczelki i płynu pewnie nie raz sie przewijał ale...nie znalazłem tu nic co by mi pomogło....
Problem: płyn znika po 30 km. Wcześniej ciekło z pompy ok wymieniłem pompa nie cieknie. Chyba puszcza białęgo dyma ale szczerze mówiąc teraz nie jestem w stanie tego stwierdzić bo sporawe mrozy i zawsze leci zimą chociaż wydaje mi sie że bardziej niż poprzedniej...jakieś 2 tygodnie temu jak odpaliłem po miesiącu auto (stało na polu przed blokiem) poszła jedna wielka chmura dymu białego, ale z rury woda nie kapie rura sucha jak przyłoże ręke też sie nie skrapla, pare dni temu miałęm wrażenie ze przy ruszaniu puszcza niebieskiego dyma...moze po prostu przewrażliwiłem sie i mi sie wydawało ale dyma to on zawsze puszczał delikatnie na zimnym bo to w końcu ford. Dziś...jade sobie jade...10 km...ruszam ze świateł patrze w lusterko auto za mną wyłania sie spod chmury białego dymu i po paru sekundach chmura w środku przez nawiewy poleciałą chyba pary bo nie śmierdziało dymem (pierwsze wrażenie ze sie coś pali ale nie czułem zeby sie jarało coś) otworzyłem szyby o nawiew na fula a tu nic nie chce to wyjść. Wyłaczyłem nawiew - chmura znikła. Dojechałe do pracy i wróciłem wieczorem jakoś. Płynu było rano już mało a nie miałem żeby dolać wiec wyruszyłem...z nadzieją ze wieczorem kupie jak będe wracał... Zastanawia mnie to czy poszła uszczelka czy nagrzewnica? wczęsniej jak jeździłem pare dni temu po mieście bywały momenty że jak jechałem to grzal jak sie zatrzymałem to nie dopiero po godzinie jazdy w korkach zaczął grzac jak sie zatrzymywałem ale to pare dni temu i przypuszczam ze powodem była mała ilość płynu. Dywaniki chyba suche dziś już nie chciało mi sie sprawdzać nerwa od rana miałem a jeszce mi plomba wypadła z zeba ;/ a chciałem po prostu doczołgać sie do domu...ale nawet gdyby to byłbym zalany no 7 litrów płynu na dywanikach po 20 minutach to bym poczuł...zostaje uszczelka. Ha...olej ok ubywa litre na jakieś 4-5k kilometrów wieć powiedzmy w normie...poziom w normie wody nie ma w oleju...Po tym jak stał, chodził na 3 gary okazało sie ze zaspawało świece na 1 tłoku wymieniłem na stare jeszcze chyba orginały motorcrafta i ok problem znikł. Jeden mechanik mi powiedział po objawach dziś przez telefon ze to uszczelka drugi że na pewno nie uszczelka że nie wie co ale nie uszczelka. Zgłupiałem! Wydaje mi sie ze uszczelka ale ta para (chyba) z nawiewu? (zapomniałem - klimy nie mam) Może ktoś sie z takim czymś spotkał? Może ktoś mądrzejsza głowa będzie? jakie mogą być objawy uszczelki? przeciez płyn sie do oleju dostanie? zakłądam ze jak poszła to na tym 1 tłoku co mi świece zaspawało...zabawy nie dużo tylko wymienie i co? okaże sie ze nie to...za planowanie głowy krzyczą sobie ze 150 przynajmniej uszczelka 100...nie chce w bloto kasy pchać...Poradźcie
Problem: płyn znika po 30 km. Wcześniej ciekło z pompy ok wymieniłem pompa nie cieknie. Chyba puszcza białęgo dyma ale szczerze mówiąc teraz nie jestem w stanie tego stwierdzić bo sporawe mrozy i zawsze leci zimą chociaż wydaje mi sie że bardziej niż poprzedniej...jakieś 2 tygodnie temu jak odpaliłem po miesiącu auto (stało na polu przed blokiem) poszła jedna wielka chmura dymu białego, ale z rury woda nie kapie rura sucha jak przyłoże ręke też sie nie skrapla, pare dni temu miałęm wrażenie ze przy ruszaniu puszcza niebieskiego dyma...moze po prostu przewrażliwiłem sie i mi sie wydawało ale dyma to on zawsze puszczał delikatnie na zimnym bo to w końcu ford. Dziś...jade sobie jade...10 km...ruszam ze świateł patrze w lusterko auto za mną wyłania sie spod chmury białego dymu i po paru sekundach chmura w środku przez nawiewy poleciałą chyba pary bo nie śmierdziało dymem (pierwsze wrażenie ze sie coś pali ale nie czułem zeby sie jarało coś) otworzyłem szyby o nawiew na fula a tu nic nie chce to wyjść. Wyłaczyłem nawiew - chmura znikła. Dojechałe do pracy i wróciłem wieczorem jakoś. Płynu było rano już mało a nie miałem żeby dolać wiec wyruszyłem...z nadzieją ze wieczorem kupie jak będe wracał... Zastanawia mnie to czy poszła uszczelka czy nagrzewnica? wczęsniej jak jeździłem pare dni temu po mieście bywały momenty że jak jechałem to grzal jak sie zatrzymałem to nie dopiero po godzinie jazdy w korkach zaczął grzac jak sie zatrzymywałem ale to pare dni temu i przypuszczam ze powodem była mała ilość płynu. Dywaniki chyba suche dziś już nie chciało mi sie sprawdzać nerwa od rana miałem a jeszce mi plomba wypadła z zeba ;/ a chciałem po prostu doczołgać sie do domu...ale nawet gdyby to byłbym zalany no 7 litrów płynu na dywanikach po 20 minutach to bym poczuł...zostaje uszczelka. Ha...olej ok ubywa litre na jakieś 4-5k kilometrów wieć powiedzmy w normie...poziom w normie wody nie ma w oleju...Po tym jak stał, chodził na 3 gary okazało sie ze zaspawało świece na 1 tłoku wymieniłem na stare jeszcze chyba orginały motorcrafta i ok problem znikł. Jeden mechanik mi powiedział po objawach dziś przez telefon ze to uszczelka drugi że na pewno nie uszczelka że nie wie co ale nie uszczelka. Zgłupiałem! Wydaje mi sie ze uszczelka ale ta para (chyba) z nawiewu? (zapomniałem - klimy nie mam) Może ktoś sie z takim czymś spotkał? Może ktoś mądrzejsza głowa będzie? jakie mogą być objawy uszczelki? przeciez płyn sie do oleju dostanie? zakłądam ze jak poszła to na tym 1 tłoku co mi świece zaspawało...zabawy nie dużo tylko wymienie i co? okaże sie ze nie to...za planowanie głowy krzyczą sobie ze 150 przynajmniej uszczelka 100...nie chce w bloto kasy pchać...Poradźcie