Strona 1 z 4
podłużnice
: 09 wrz 2009, 18:31
autor: grzechuuu
Witam! Wie któryś z was jaki koszt jest naprawy tylnych podłóżnic w tej padaczce?? dodam że to wersja 3 drzwiowa mk6
pytam na forum ponieważ chciałbym uniknąć naciągalstwa polskich pseudo mechaniorów ha ha
Pozdrawiam i czekam na jakieś odpowiedzi

: 09 wrz 2009, 18:41
autor: Yagr
koszt orginalnych podłóżnic jest spory, nie wiem dokładnie ile ale to było kilkaset złotych. Natomiast podłóżnice może ci wyspawać każdy spawacz. Tam nie potrzeba super blacharza bo to nie element lakierowanej karoserii. Ma to byc dobrze zespawane i zabezpieczone i tyle. A ceny samej robocizny są baaaardzo rżne. Jak będziesz szukał wśród blacharzy to pewnie poniżej 200zł od sztuki nie zejdą a jak masz jakiegoś znajomego spawacza który zna fach to ci to pewnie dużo taniej zrobi i jeszcze solidnie zabezpieczy.
: 09 wrz 2009, 18:52
autor: grzechuuu
sam jestem spawaczem ale nie mam warunków w domu aby to zrobić. ale dziękuje a odpowiedź

: 09 wrz 2009, 20:20
autor: novy
Akurat jestem w temacie podłużnić i w zależności od warsztatu cena wachała się od 800 do nawet 1500 ( no bo wie pan trzeba bak odkręcić,tylną belkę ... itp) a chętnych do zrobienia i tak nie ma

dopiero domowy spawacz się podjął za 500 pln

: 10 wrz 2009, 01:43
autor: grzechuuu
1500zł????????jak tyle musiał bym zapłacić to tne tego escorta na kawałki i na złom

zobaczymy co na pomorzu powiedzą w tej sprawie...a jak nie to sie sam zmobilizuje!!przeciez to kawałek blachy...
: 10 wrz 2009, 02:08
autor: nonam
Ja jak robiłem podłużnice to też nikt nie chciał się podjąć, a jak już to ceny od 1000zł się zaczynały. W końcu po znajomych doszedłem do gościa który zrobił mi to w garażu za 300zł, dodam że zrobił solidnie i dobrze zabezpieczył. Jak dobrze poszukasz to też kogoś znajdziesz

: 10 wrz 2009, 06:35
autor: dziku
: 10 wrz 2009, 08:25
autor: apsik
Witam,
Mam escorta 97r. no i blacha się sypie.Wczoraj byłam u jednego blacharza i dowiedziałam się, że tylne błotniki do wycięcia, progi do wymiany, lewa podłużnica do spawania a prawa do wymiany bo się nic nie da zrobić, oprócz tego dojdzie łatanie podłogi pod kanapą po prawej stronie, z lakierowanie 2 tyś. I nie chciałby się tego podejmować bo sporo dłubaniny a poza tym pewnie jeszcze coś wyskoczy dodatkowego w trakcie roboty. Pytanie czy w ogóle opłaca się to tykać? Auto warte niecałe 4 tyś. Z drugiej strony nie stać mnie na nowe 4 kółka a kupować używkę w podobnym stanie mija się z celem.
Może znacie jakiegoś fachowca z Trójmiasta, w miarę dobrego i taniego? Auto ma mały przebieg jak na ten rocznik bo 130 tyś, więc jeszcze pośmiga, ale ta rdza dobija mnie.
: 10 wrz 2009, 09:44
autor: Yagr
twój wybór- ja za reperaturki błotników tył, progi i wlew dałem bez malowania 1900 więc u ciebie całkiem normalna cena
: 10 wrz 2009, 10:39
autor: WieSiu
apsik, pamietaj tylko ze zakupilas auto za nieduze pieniadze i ma prawo byc pordzewialy. Jesli chcesz tym sporo pojezdzic,bo warto zrobic (ale tylko porzadnie,bo inaczej to szkoda w ogole cos ruszac). W sumie to i tak nie jest duzo pieniedzy w porownaniu z nowszymi autami. Tam Ci sypnie sie jakas czesc w silniku/skrzyni/zawieszeniu i za sama pierdole jestes 1000zl w plecy

: 10 wrz 2009, 10:41
autor: Damian
Ja robilem w swoim podluznice troche prawego nadkola i placilem 300 zł ale w tym byl tez sworzen wachacza do wymiany, to chyba niedrogo

: 10 wrz 2009, 12:22
autor: grzechuuu
no i o takie coś mi chodziło! 300zł to jeszcze moge dać,bo naprawde,szkada pieniędzy na ten złom. Tym bardziej że jest to u mnie auto tymczasowe,bo poprzednie rozbiłem no a tego kupiłem bo trzeba czymś jeździć.chcuiałem go sobie zostawić i coś fajnego z niego zrobić ale jak on jest tak pognity to szkoda czasu i kasy,bo jak to mówią ford gówno wort he he

jak by ktoś wiedział coś o jakimś normalnym blacharzu na pomorzu to byłbym wdzięczny za jakieś info
pozdrawiam
: 10 wrz 2009, 12:35
autor: cidzej
: 10 wrz 2009, 13:30
autor: nonam
grzechuuu pisze:szkada pieniędzy na ten złom
To po co kupowałeś złom ? Kupując auto za 1500zł (strzelam) nie wiem czego się można spodziewać. Taka Polaków mentalność, najlepiej żeby auto było z 2008 roku, przejechane 10tys km, stan idealny i za 300zł.
grzechuuu pisze:jak to mówią ford gówno wort
widać że szajswageny kolega preferuje, bo wśród kierowców opli czy innych marek raczej się czegoś takiego nie słyszy

Życzę powodzenia w dalszym użytkowaniu forum

: 10 wrz 2009, 14:07
autor: apsik
A czy ja mogę prosić o jakieś namiary na blacharzy? Chciałabym pojeździć z moim essikiem, pokazać, porozmawiać i podjąć decyzję. Chyba jednak będę go ratować. Silnik ok, tylko rdza. Polubiłam go. W sumie 2 tyś. to znowu nie majątek a byłoby naprawione najgorsze. Do mojej jazdy wystarczy mi takie autko-na nowe mnie nie stać, a kupować używkę z podobnego rocznika mija się z celem. Tego mam od nowości i wiem co w nim trzeszczy ;-).
Mam jeszcze takie pytanie. Kobietą jestem więc proszę o wyrozumiałość

Czy jeśli będę miała cięte błotniki a zrezygnuję z lakierowania ich i progów, to blacharz odda mi auto w takim stanie, że będę mogła sama posprayować lakierem? Wiadomo, że lakierowanie najdroższe z tego wszystkiego.