Strona 1 z 2
problem z silnikiem
: 19 sie 2009, 20:41
autor: 70805
Kupiłem kilka dni temu Forda Escorta 1.6 16V z gazem rocznik 96. Przy zakupie właściciel poinformował mnie że są problemy z wolnymi obrotami na gazie. Mimo to podpisałem z nim umowę. Jednak przy wizycie u mechanika powstał większy problem i okazało się, że prawdopodobnie są przedmuchy z silnika do układu chłodzenia i wyrzuca płyn chłodniczy. Może ktoś poradzić co w tym wypadku zrobić, czy kierować swoje pretensje do sprzedającego, bo w sumie nie poinformował o tej usterce? Ile może kosztować naprawa?
: 19 sie 2009, 20:45
autor: new90
mnie straszyli ze jak sa przedmuchy za duze to trzeba sie rozgladac za silnikiem. a co do pretensji to mozesz miec sam do siebie bo było jechac do mechanika przed podpisaniem umowy

: 19 sie 2009, 20:50
autor: 70805
no wynikło coś takiego że nie można było i zastanawiam sie nad tym bo on wcześniej nie poinformował o stanie a to chyba ważny punkt. Ale to oznacza że da sie to zrobić? co trzeba wymienić i ile to kosztuje?
: 19 sie 2009, 20:52
autor: new90
silnik musisz wymienic hehe a widziałes co brałes i mysle ze wiele sprzedajacemu nie narobisz. przykro

: 19 sie 2009, 21:05
autor: Jamszoł
Jeśli są przedmuchy , to w najlepszym przypadku masz do wymiany uszczelkę pod głowicą.
A jesli jest gorzej (czarnowidztwo) to masz pęknieta głowicę - bo np. gościu zagotował silnik.
wtedy masz do kupienia głowicę
: 19 sie 2009, 21:08
autor: new90
myslałem ze tylko ja go strasze ale widze ze powazna sprawa jednak . to nie kolorowo

: 19 sie 2009, 21:37
autor: Jamszoł
No raczej nie - ja bym zaryzykował postraszenie gościa sądem - jest to jak by nie było jakas tam wada ukryta o której gościu powinien poinformować .
Napisz no kolego majla do Jakiegoś tam ochrony konsumenta - może Ci podpowiedzą ci i jak.
: 19 sie 2009, 21:46
autor: new90
w sumie to od daty podpisania umowy ma miesiac amortyzacji i po odkryciu zatajonej wady mozesz sie domagac uniewaznienia umowy, takie jest prawo. ale jest ono u nas martwe
: 20 sie 2009, 10:02
autor: dziku
A masz punkt w umowie że kupującemu jest znany stan techniczny pojazdu? Bo jeśli tak to raczej nic nie zdziałasz. Mój znajomy miał podobna sytuację. Kupił Escorta od sąsiada który mieszkał na tym samym piętrze bo się napalił. Dopiero na drugi dzień pojechał do mechaniora. Okazało się że ciśnienie na cylindrach było żadne, a auto paliło więcej oleju niż benzyny. Ale była krótka piłka - umowa podpisana, jasno stoi że kupujący wiedział co bierze i tyle...
Ale życzę powodzenia w próbach pozytywnego załatwienia sprawy.
: 21 sie 2009, 08:38
autor: 70805
Niestety jest taki punkt w umowie, ale to moim zdaniem nie zwalnia sprzedającego od poinformowania o usterce. Pytałem się już mechaników ile to może kosztować i w czym tkwi problem. Cena w zależności od wielkości usterki waha się między 500-1000 zł. Jest to spory dla mnie wydatek, przyjmując to że nie zamierzałem wkładać dużo pieniędzy po zakupie auto. A jak myślicie czy sprawa sądowa nie będzie większym kosztem, bo nigdy w życiu nie miałem takiej nieprzyjemności żeby uciekać się do sądu? Spróbuje uzyskać u nich uzyskać informacji.
: 21 sie 2009, 09:20
autor: cidzej
musisz najpierw zaczac od tego czy jestes w stanie udowodnic staremu wlascicielowi, ze on mial swiadomosc tej usterki i ja przed toba zatail. nie wiadomo przeciez czy koles to wiedzial. moze byl w warsztacie gdzie postawili zupelnie inna diagnoze, np. czesto spotykana "ten typ tak ma, wszystkie Fordy tak maja" lub cos podobnego
moj brat tez mial alatajace obroty na gazie, pojechal do serwisu LPG i uslyszal, ze z tym sie nic nie da zrobic, bo te silniki (ZETEC) wsztskie tak maja i jest to cena jaka sie placi za oszczednosc. i pewno moj brat by to samo powtorzyl, z czystym sumeiniem, nowemu nabywcy auta gdyby sie nie okazalo (za rada kolegow z forum) iz wystarczy pokrecic jedna srubka (wzbogacic mieszanke + wymiana sondy) i obroty praktycznie wrocily do normy.
: 21 sie 2009, 09:24
autor: dziku
Nie myśl od razu o sądzie. Pierwsze swe kroki skieruj do odpowiedniego dla Ciebie rzecznika praw konsumenta. Przedstaw sprawę, on Ci powie jakie masz dalsze możliwości działania i czy w ogóle da się coś załatwić.
Zobaczyłem że jesteś z Wawki wiec może spróbuj tutaj:
http://www.um.warszawa.pl/v_syrenka/konsumenci/
Powodzenia i daj znać czy udało się coś załatwić

: 21 sie 2009, 16:26
autor: new90
marne szanse mi sie wydaje......
: 21 sie 2009, 17:15
autor: Jamszoł
Moim zdaniem - jeśli są przedmuchy z silnika do układu chlodzenia silnika , to poprzedni właściciel doskonale o tym wiedział - na pewno musiał dolewać płynu lub wody do układu chłodzenia a silnik się na pewno grzał.
Tak jak pisałem wcześniej a dziku, powtórzył po mnie - skontaktuj sie z właściwym Ci biurem rzecznika praw konsumenta .
: 21 sie 2009, 20:45
autor: darcun4
Jest punkt w umowie? Jest.
Widziały gały co brały? Widziały.
A poprzedni właściciel nic o tym nie wiedział, bo on przecież tylko do kościoła w niedzielę jeździł i to w dodatku w co drugą i tylko zimą.
Szukaj innego silnika, a rzecznika sobie podaruj, bo szkoda Twojego czasu. Gdyby był to ew. jakiś komis,przedsiębiorstwo handlowe, itp., to jeszcze jeszcze. Prywatnemu sprzedawcy w jaki sposób udowodnisz,że wiedział????