Strona 1 z 1

Zastanawiające - czy morzecie postawić jakąś diagnoze

: 23 cze 2009, 21:37
autor: longer1981
Wracając wczoraj z pracy stwierdziłem dziwny stukot pod maską,zatrzymałem się i słychać klekot zaraz pod korkiem wlewu oleju,tak jakby nie pracował na wszystkie tłoki,auto osłabło i zaczeło kopci na niebiesko,no ale postanowiłem pomału dojechać do domu,po przejechaniu jakieś 1,5 km.auto nagle dostało pełnej mocy i klekot ucichł,dzisiaj autko chodziło już bez żadnych problemów.

Pojechałem do swojego mechanika - i postawił taką diagnozę,że z turbiny mógł wypaść jakiś paproch i zablokował pracę jednego zaworu,a po czasie po prostu wypadł.Do tego mechanika jeżdzę zawsze a więc głupot mi nie mówi.

A jaką wy moglibyście postawić diagnozę na temat tego zdarzenia !!!

- dodam tylko że stało mi się to tylko raz ,czy ktoś miał już takie zdarzenie ???

: 23 cze 2009, 21:40
autor: Jamszoł
Moim zdaniem mechanik postawił dobrą diagnozę.

: 23 cze 2009, 21:41
autor: tom_1612
to skubany musiał być duży ten paproch i twardy...

: 23 cze 2009, 21:43
autor: Jamszoł
to mógł być nagar z turbiny - przypalony olej , który wycieka lub wyciekał w turbinie.

: 23 cze 2009, 23:38
autor: kupiec
to teraz mam takie pytanie czy można samemu wyczyścić turbine. chodzi o to czy jest możliwość samodzielnego "rozkręcenia a następnie skręcenia" turbiny bez uszkodzenia jej? i jak to zrobić i jakie środki zastosować.