Ford Escort Team Polska

Witam Szanownych Klubowiczów. Przepraszam, że odgrzewam starego kotleta ale nie mogę nic znaleźć. Wymieniłem świece żarowe, wtryski, zmierzyłem ciśnienie i nadal ma problem z odpalaniem... 1,7D z 1994 roku. Po przekręceniu stacyjki świece gasną po 3-5 sekundach (nieważne czy jest -20 czy +20 na zewnątrz), operację muszę powtórzyć 5-7 razy nawet latem. Koledzy i koleżanki pomóżcie, jestem świeżym posiadaczem Escorta i to moje pierwsze problemy z tym samochodem. Myślałem, że tylko w zimę tak ciężko pali, ale mamy prawie lato i nadal kiepsko. Mechanik rozkłada ręce, muszę chyba zmienić na innego mechanika. Proszę o pomoc.

Koniecznie zmien mechanika.wg mnie powodem za szybko gasnacych świec jest przekaznik czasów psy lewej lampie. A co do odpalania to jak jest wszystko ok z tym silnikiem to pali po grzaniu przez 3sek świec i po kręceniu rozusznikiem przez parę sekund.wnioskuje że nasz źle ustawiona pompę wtryskowa bo mechanik nie wie jak ją ustawić,albo słaba kompresję albo zapowietrza Ci się układ paliwowy

Jestem za wymianą przekaźnika i sprawdzeniu czy się nie zapowietrza (slaby punkt - filtr paliwa)

Dziękuję za pomoc
"Świeżak"