Strona 1 z 1

sposób na zapieczone pierścienie tłokowe

: 09 lut 2009, 11:16
autor: cidzej
panowie dużo ostatnio było dyskusji o znikającym oleju i ciezko mi teraz odkopać gdzie to było więc zakładam dedykowany temat abyście napisali (kto wie) jak można "odpiec" zapieczone pierścienie tłokowe. czego nalać do cylindra, kiedy co i jak

chodzi mi o sposoby bez zdejmowania glowicy i wymiany pierscieni ;)

: 09 lut 2009, 11:38
autor: yezozwierz
ktoś coś o nafcie wspominał, ale pewności nie mam.

: 09 lut 2009, 13:09
autor: orion
to ja wspominałem, zalej naftą na dzień i zobaczymy

: 09 lut 2009, 13:11
autor: cidzej
ile tej nafty ?? czy normalnie po tym mozna odpalic auto czy trzeba ja odessać ?? precyzyjniej panowie, precyzyjniej :mrgreen:

: 09 lut 2009, 14:22
autor: orion
ile tej nafty ??
tyle ile wypijasz wódki na raz :mrgreen: , o kurde może się nie zmieścić :razz:

zrób tak jak napisałem Ci na gg, to nie F16 tylko escort :razz:

: 09 lut 2009, 14:26
autor: cidzej
ten temat moze sie jeszcze komus przydac, a on nie koniecznie musi wiedziec co mi pisales na gg. jak mozesz to wrzuc to jeszcze raz, bo moze to jeszcze komuś innemu pomóc nie koniecznie tylko mnie :)

ja może zacytuje co sam znalazlem w sieci:

1. wykrecic świece

2. nalac niewielkimi porcjami nafty (niektorzy tez wspominaja o WD40 lub ropę) do cylindrów - chodzi o to, że jak są zapieczone cylindy i nalejemy do nich do pelna to od razu mzoe nam cała nafta przeleciec do oleju, a dolewajac stopniowo, po ktoryms dolaniu pierscienie moga puscic i tym samym w oleju znajdzie sie mniej nafty

3. zostawić auto na co najmniej dobę zalane tą naftą

4. zakrecic rozrusznikiem żeby wywaliło naftę z cylindrów razem z wyplukanym nagarem (świece oczywiście wykrecone w dalszym ciagu)

5. zostawić auto na 1-2 godziny żeby resztka nafty odparowała

6. wkręcic świece i odpalił auto (na benzynie i troche na benzynie pojeździć)

dodam jeszcze iż po tej operacji, jak nam sie sporo nafty przeleje przez pierscienei do oleju zaleca sie od razu wymienić olej.

: 09 lut 2009, 14:33
autor: orion
To napiszę jak robiłem w MB W115 który stał chyba ze dwa lata albo dłużej , wykręciłem świece, zalałem naftą praktycznie na full, moczyło się wszystko od rana do późnego popołudnia , pokręciłem rozrusznikiem aby wypompować naftę, potem jeszcze chyba z godzinkę odczekałem aby odparowało/wyschło, wkręciłem nowe świece i auto odpaliło do drugiego strzału ale to W115 więc inna historia niż escort jednak z escortem zrobiłbym tak samo

KONIEC ;)

: 09 lut 2009, 19:03
autor: Jamszoł
U nas we firmie reanimowaliśmy podobnie , ale jednak trochę inaczej:
Wypuszczamy olej z misy - puki jest dobry i można go zalać spowrotem.
Wykręcamy świece , tłoki ustawiamy - wszystkie na równi (jak wetkniemy dwa równej długości pręty z metalu lub twardego plastiku w dwa cylindry obok siebie , to ustawimy - kręcimy silnik ręką za koło pasowe - da się , bo nie ma świec) , zalewamy naftą - nie WD40 czy inny ekspeler bo cylindry mogą pordzewieć , zalewamy naftą do pełna.
Zalewamy do pełna i niech nafta sobie przelatuje w dół - wyleci korkiem spustowym oleju, zakręcamy świece i zostawiamy tak na noc.
Następnego dnia odkręcamy świece , kilka razy ręcznie obracamy wałem , żeby wylać naftę - na początek ręcznie - po kilku obrotach możemy już rozrusznikiem.
Po wywaleniu nafty - zakręcamy korek spustowy oleju - zalewamy spuszczony olej do silnika , wkręcamy świece , ospalamy wóz .
Niech silnik pochodzi na wplnych obrotacj koło godziny .
Po godzinie , wymieniamy olej i filter oleju na nowe. Koniec

Ps. Nie kręcimy odrazu rozrusznikiem , bo to za wysokie obroty i mogą pierścienie popękać.