Strona 1 z 1
[Mk7] padła elektryka, wszystko po kolei..
: 31 sty 2009, 13:47
autor: PawełC
Dzisiaj w czasie jazdy mialem awarie.. Ale po kolei. Najpierw zauwazylem, ze w nocy nie dzialal zegarek, bo o 10 rano wskazywal 5..
Pozniej po ok godzinie jazdy radio zaczelo sie wlaczac i wylaczac. Pomyslalem 'no nic' i jechalem dalej. Jednak zauwazylem, ze swieci sie kontr. od ABSu. Stanalem. Juz nie odpalil. EDIT: Krecil NIE KRĘCIŁ, ALE TYLKO 'KLIKAŁ', ale nic poza tym.
Postal 10 min i odpalil. Jedziemy. Przy wlaczeniu swiatel mijania wywala ABS.
: 31 sty 2009, 13:50
autor: PawełC
.. Naciskam hamulec, wywala obrotomierz. Chwile pozniej - 500m - juz obroty calkiem padaja. Stanalem. Juz nie odpalil.
Pomysly? Alternator? Zwarcie?
Raczej nie ma to zwiazku i doda pare przypuszczen, ale wczoraj odebralem auto od mechanika po wymianie sprzegla na nowe.
: 31 sty 2009, 13:52
autor: PawełC
Z gory przepraszam, ze pisze jednego pod 2gim, ale pisze z palmtopa i mam ograniczenia tekstu na jednej stronie

: 31 sty 2009, 14:01
autor: lordpablo
ciezko wyczuć ale skoro po wymianie sprzegła to może mechanior masy nie dokręcił dobrze, albo klemy przy aku
: 31 sty 2009, 14:27
autor: PawełC
OK, być może. Jeszcze jakieś pomysły? Myślę, że gdyby to była masa bądź aku, to 'postanie' chwilę by mu nie pomogło odpalić?
: 31 sty 2009, 15:05
autor: Jamszoł
A może jednak by pomogło ? wyłączasz stacyjkę - komp przy ponownym rozruchu od nowa pracuje - niektóre błędy się kasują no i masa bez obciążenia wytrzymuje.
lordpablo, moze mieć rację
: 31 sty 2009, 16:47
autor: WieSiu
ewidentnie cos jest albo uszkodzone,albo nie podlaczone. Kontrolka absu sie wlacza dopiero wtedy gdy masz juz za male napiecie na akumulatorze. Przejrzyj dokladnie czy masz poprawne ladowanie z alternatora. Jak wlaczasz swiatla to wlasnie spada napiecie na akululatorze i jesli alternator nie laduje,to takie cos moze sie dziac przy rozladowanym aku. I pykajace przekazniki to tez ten sam objaw. No chyba ze tylko klema czasem nie styka
: 31 sty 2009, 18:56
autor: PawełC
Dzięki wielkie wszystkim, rzeczywiście coś jest nie tak. Escorcik dzisiaj odjechał z Gdańska na lawecie do mechanika, zobaczymy co i jak. Jest już nawet pewne przypuszczenie:
http://siec.no-ip.com/forum/viewtopic.php?p=91906#91906
Płyn ze wspomagania wyciekał dosyć intensywnie na alternator, który jest uświniony. Był wymieniany w lutym zeszłego roku.
Jutro się okaże. Masa sprawdzona jak i klema. Podłączone prawidłowo.
Ponadto odpalił znów po przerwie za pierwszym razem po chwili wywalając błędy i znów 'poszedł spać'.
: 02 lut 2009, 23:18
autor: PawełC
OK, więc dla zainteresowanych - sprawa się nieco wyjaśniła.
Ogólnie przewody elektryczne były do wymiany, śniedź i co tam jeszcze możliwe.
Przewody wymienione, wszystko jest już jak należy.
Ale niezapomnianą chwilą jest zobaczyć swoje brzydkie auto na lawecie

Będzie z czym porównywać, jak się za niego wezmę i już za jakiś czas będzie wyglądał bardziej 'reprezentatywnie'

: 02 lut 2009, 23:20
autor: Jamszoł
PawełC pisze:Ale niezapomnianą chwilą jest zobaczyć swoje brzydkie auto na lawecie
Źle mówisz - nawet przerdzewiały Es jest śliczny

: 02 lut 2009, 23:31
autor: Koyot
...to prawda rdza dodaje mu charakteru

: 02 lut 2009, 23:36
autor: PawełC
Czymże jest rdza gdy są olbrzymie chęci!

: 03 lut 2009, 00:42
autor: Koyot
... i to się liczy najbardziej
