Strona 1 z 2

Żarzy się kontrolka ładowania, a ładuje jak trzeba dlaczego

: 19 sty 2009, 14:36
autor: orion
Rzecz tyczy się mojego oriona, już dawno temu pojawiła się w nim głupia usterka, która nie daje już mi spokoju. Mianowicie cały czas żarzy się kontrolka od ładowania akumulatora i czym większe obciążenie tym żarzy się mocniej do tego po włączeniu dwóch standardowych żarówek stopu rozświetla się prawie pełną mocą. Żeby było ciekawiej to ładowanie jest OK pod pełnym obciążeniem, wszystko co się da włączam na max, ładowanie jest na poziomie 13,6.
Nie miałem kłopotu z odpaleniem nawet podczas wysokich mrozów więc ładowanie musi być OK i wykluczam awarię miernika zresztą na rs też pokazuje ładowanie na dobrym poziomie a tam żadne cyrki z kontrolką się nie dzieją.
Gdzie szukać przyczyny, co sprawdzić.
Skąd idzie prąd na kontrolkę ładowania?
Pomóżcie, bo już szału dostaję i za każdą jazdą mierzę ładowanie i niby jest OK a kontrolka się lekko pali. :evil:

: 19 sty 2009, 14:39
autor: cidzej
http://www.sciaga.pl/prace/getattach.html?aid=12149

http://forum.klub-wartburga.pl/about1010.html

i cytat ze strony o warczyburgu:

"Jeżel zarówka przy pracującym silniku się żarzy to prawdopodobnie siadła któraś z diod. Jeżeli napięcie jest wyższe na wzbudzeniu to siadła dioda D1 lub D2. Jeżeli wyższe od strony akumlatora to siadła któraś z diod wzbudzenia D3. "


ja za to podepne sie pod temat z nieco innym problemem:

u brata w esie rozladowywal sie akumulator podczas jazdy - nie bylo ladowania. wymienilismy regulator napiecia (moim zdaniem slusznie, bo od wymiany jeszcze sie akumulator nie rozladowal pomimo jazdy niemal non stop z wlaczonym ogrzewaniem tylnej szyby i dmuchawa na pozycji 2-3 i duzych mrozow w meidzy czasie [do -25stC rano] a przy okazji podczas obdukcji starego regulatora okazalo sie, ze przepalila sie jedna z plecionek od szczotek oraz jedna ze szczotek byla wyjezdzona niemal do minimum). teraz po wymianie niby jest wszystko spoko ale na wolnych obrotach pulsuje cale oswietlenie auta (reflektory, podswietlenie zegarow, schowka, radia itd). po dodaniu gazu przestaje i znowu zaczyna jak obroty spadna do obrotow biegu jalowego. co to moze byc ?

: 19 sty 2009, 14:54
autor: orion
z tego co podrzuciłeś wychodzi na to że albo padnięta dioda w alternatorze labo gdzieś jakiś zwarcie , co dziwniejsze to drugi alternator na którym się tak dzieje więc pewnie jakieś zwarcie albo brak masy ,
kurde jak jak lubię takie zabawy z elektryką :evil:

: 19 sty 2009, 14:59
autor: cidzej
sprawdz napiecie na jednym i drugim pinie żarówki po odpaleniu ewentualnie sprawdz napiecie (bodajze wyjscie L) na alternatorze

: 19 sty 2009, 15:10
autor: Jamszoł
Alternator jest 9 -cio diodowy - 6 diod odpowiedzialne jest za ładowanie a trzy za kontrolkę.
Jeśli ładowanie jest to siadła któraś z trzech diod od kontrolki.
Jeżeli dioda siądzie - w tym przypadku nie jest już półprzewodnikowa - to żarówka dostaje masę poprzez alternator i zaczyna żarzyć.

: 19 sty 2009, 16:20
autor: orion
to jeszcze pytanie, czy tak mogę z tym felerem jeździć bo na razie nie chce mi się tego ruszać i jak ewidentnie stwierdzić że to dioda w alternatorze ?

: 19 sty 2009, 16:49
autor: Jamszoł
Jeśli masz ładowanie na aku , to możesz na razie jeździć.
Na pewno dioda - nie musisz stwierdzać.
Do kontrolki ładowania , dochodzi +12 z instalacji a drugie + z alternatora podczas ładowania - gdy alternator nie ładuje wtedy daje minus i kontrolka się świeci - jak trzepnie dioda to puszcza masę na żarówkę.
Twierdzisz , że ładowanie na aku jest , więc padła co najmniej jedna dioda z trzech - odpowiedzialnych za kontrolkę.

: 19 sty 2009, 17:51
autor: cidzej
a co z moim pulsowaniem na wolnych obrotach ?

: 19 sty 2009, 17:53
autor: Jamszoł
Dam Ci znać jutro - podpytam się naszych elektryków bo ja nie mam pojęcia.

: 19 sty 2009, 18:23
autor: leszek
cidzej pisze:a co z moim pulsowaniem na wolnych obrotach ?
A to moze być akurat przyczyna "wyjechanego" komutatora w alternatorze(pierścieni ślizgowych)..
Robiłem takie coś w T-4 i dopiero wymiana alternatora pomogla. żadne tam czyszczenie mas czy innych styków.
Ale może Jurek dowie się czegoś więcej...

: 19 sty 2009, 18:30
autor: Jamszoł
Jeśli komutator a nie jest zjechany do zera to wiem , że nasi tokaże przetaczają z lekka powierzchnie po której chodzą szczotki .
Ale na 100 odpowiem jutro.

: 19 sty 2009, 20:04
autor: orion
leszek pisze:A to moze być akurat przyczyna "wyjechanego" komutatora w alternatorze(pierścieni ślizgowych)..
ja też tak obstawiam, nisałem Ci to na GG i te pierścienie da się wymienić a jakby co to znam dobrego fachowca który zregeneruje alternator

: 20 sty 2009, 06:30
autor: Foxkrzysiek
To ja dorzuce swoje też tak miałałem żarówka się zarzyła lekko jak jezdziełem więc wymontowałem alternator poczyściłem wszystko szczotki były ok a diody miałem zamiar wymienić jak będzie po zimie. Po zamontowaniu okazało się ze jak dodam gazu to kontrolka gaśnie niemal do zera myślę ok do wiosny wytrzyma. Ale pewnego wieczoru jadę i powoli widzę że zaczyna mi brakować napięcia aku padł całkowicie i moje lenistwo sie nie opłaciło. Pojeczałem na szhrot wymontowałem sobie sam alternator za 60 zł i teraz mam spokój a ten stary pewnie zrobię jak będę się nudził. Także jak się coś dzieje z ładowaniem lepiej nie czekać jak ja.....

: 20 sty 2009, 15:54
autor: Jamszoł
cidzej pisze:a co z moim pulsowaniem na wolnych obrotach ?
A więc - elektryk wysłuchał moich opowieści i zamiast dać odpowiedź zadał pytanie;
Czy przed wymianą też pulsowało czy nie.
Jeśli przed wymianą regulatora pulsowało to walnięty jest wirnik , jeśli zaczęło po wymianie to walnięty jest nowy regulator.

: 20 sty 2009, 17:58
autor: cidzej
i to jest dobre pytanie poniewaz przed wymiana byl problem wogole z ladowaniem i na wolnych obrotach wszystko przygasalo, radio sie wylaczalo i trzeba bylo dodawac gazu zeby auto nie zdechlo