Ceramizer - testujemy!
: 12 gru 2008, 19:51
Coś się mój post nie chce pojawić, wpisuję drugi raz...
--
Witam,
W wyniku przejechania się escortem z dobrym silnikiem, stwierdziłem, że coś należy zrobić z moim. Dwie drogi - remontować, albo wymienić. Remont jest nieopłacalny, drożej zapłacę za remont niż za cały samochód, nie mówiąc już o samym silniku.
Więc wymienić. Mam na oku silnik 1,6 z fiesty, w doskonałym stanie. Jeździł jeszcze parę tygodni temu. To chyba taki sam silnik jak w Escortach, szybka wymiana, i można atakować dalej polskie autostrady
A co ze starym? Tu otwiera się pole do manewru
Czytałem sporo o różnych dodatkach do oleju, od motodoktorów do uszlachetniaczy oleju. Rzucił mi się w oczy ceramizer właśnie. Nie Xeramic, nie Militec, nie zagęszczacze jakieś. No to co? Trzeba przetestować. Poczytałem trochę na stronce firmowej, na forach, gdzie się dało. Nigdzie nie znalazłem w pełni miarodajnej informacji. Zadzwoniłem więc do firmowego sklepu, trafiłem na właściciela akurat. Zacząłem z nim rozmawiać, okazał się całkiem do rzeczy człowiekiem. Jak dowiedział się, że chcę testować jego preparat, bardzo się ucieszył, prosił, żebym umieścił u niego wyniki testu. Nawet chciał mi od razu dawać jedno opakowanie za darmo!
No to myślę sobie, chyba wierzy w to co mówi i pisze.....
Powiedziałem, że chętnie przyjmę następne opakowanie, jeżeli okaże się, że środek faktycznie działa, i sobie doleję do skrzyni, bo coś wyje, mimo że olej pod korek.
No to przedwczoraj zamówiłem opakowanie, zapłaciłem 60 zeta, i dziś dostałem paczkę.
Zgodnie z instrukcją, pojechałem do warsztatu, żeby zmierzyli mi ciśnienie. Opowiedziałem im całą historię, bo nie chcieli mi zrobić próby olejowej. Zostałem obśmiany, ironia sypała się ostro. Byłem jednak twardy, i zrobili co chciałem. Obiecałem im, że potem też u nich zmierzę ciśnienie, to wszyscy zobaczymy działanie "szarej maści"
Konkrety:
Zakład mierzący ciśnienie, żeby nie było że kłamię, to Warszawa, Garażowa 5. Mam papier z wynikami, podpisany przez kierownika, z pieczątką. Jak będę miał dostęp do skanera albo lepsiejszego aparatu, to zeskanuję.
Sprzęt mierzący to żadna rewelacja, mechaniczny ciśnieniomierz na rurce. Dlatego wyniki z dokładnością do 0,5.
Wyniki przed próbą olejową:
1 cylinder - 8
2 cylinder - 4 (o Jezuuu)
3 cylinder - 7
4 cylinder - 6
Wyniki po próbie olejowej:
1 cylinder - 12
2 cylinder - 11
3 cylinder - 10
4 cylinder - 11
Jak to zobaczyłem, to trochę aż mi się głupio zrobiło, czym ja jeżdżę
W każdym razie, widać wyraźnie, że to pierścienie, bo po oleju wzrost jest duży. W przypadku drugiego cylindra, to ponad 100% przyrostu
Jemu to już żaden ceramizer nie pomoże.....
Dziś jadę z Warszawy do Lublina, w niedzielę powrót, razem ok 350 km. Za chwilę zalewam silnik preparatem. Następna relacja w niedzielę....
.... jeżeli dojadę, hehe.
Pozdrawiam forumowiczów, i pytanie na koniec - czy wymiana samych pierścieni coś pomaga, czy trzeba robić szlif i inne bajery? Jak to zbadać?
--
Witam,
W wyniku przejechania się escortem z dobrym silnikiem, stwierdziłem, że coś należy zrobić z moim. Dwie drogi - remontować, albo wymienić. Remont jest nieopłacalny, drożej zapłacę za remont niż za cały samochód, nie mówiąc już o samym silniku.
Więc wymienić. Mam na oku silnik 1,6 z fiesty, w doskonałym stanie. Jeździł jeszcze parę tygodni temu. To chyba taki sam silnik jak w Escortach, szybka wymiana, i można atakować dalej polskie autostrady

A co ze starym? Tu otwiera się pole do manewru

No to myślę sobie, chyba wierzy w to co mówi i pisze.....
Powiedziałem, że chętnie przyjmę następne opakowanie, jeżeli okaże się, że środek faktycznie działa, i sobie doleję do skrzyni, bo coś wyje, mimo że olej pod korek.
No to przedwczoraj zamówiłem opakowanie, zapłaciłem 60 zeta, i dziś dostałem paczkę.
Zgodnie z instrukcją, pojechałem do warsztatu, żeby zmierzyli mi ciśnienie. Opowiedziałem im całą historię, bo nie chcieli mi zrobić próby olejowej. Zostałem obśmiany, ironia sypała się ostro. Byłem jednak twardy, i zrobili co chciałem. Obiecałem im, że potem też u nich zmierzę ciśnienie, to wszyscy zobaczymy działanie "szarej maści"
Konkrety:
Zakład mierzący ciśnienie, żeby nie było że kłamię, to Warszawa, Garażowa 5. Mam papier z wynikami, podpisany przez kierownika, z pieczątką. Jak będę miał dostęp do skanera albo lepsiejszego aparatu, to zeskanuję.
Sprzęt mierzący to żadna rewelacja, mechaniczny ciśnieniomierz na rurce. Dlatego wyniki z dokładnością do 0,5.
Wyniki przed próbą olejową:
1 cylinder - 8
2 cylinder - 4 (o Jezuuu)
3 cylinder - 7
4 cylinder - 6
Wyniki po próbie olejowej:
1 cylinder - 12
2 cylinder - 11
3 cylinder - 10
4 cylinder - 11
Jak to zobaczyłem, to trochę aż mi się głupio zrobiło, czym ja jeżdżę

W każdym razie, widać wyraźnie, że to pierścienie, bo po oleju wzrost jest duży. W przypadku drugiego cylindra, to ponad 100% przyrostu

Dziś jadę z Warszawy do Lublina, w niedzielę powrót, razem ok 350 km. Za chwilę zalewam silnik preparatem. Następna relacja w niedzielę....
.... jeżeli dojadę, hehe.
Pozdrawiam forumowiczów, i pytanie na koniec - czy wymiana samych pierścieni coś pomaga, czy trzeba robić szlif i inne bajery? Jak to zbadać?