Strona 1 z 1
gasnie na wolnych obrotach, szarpie, slabizna
: 17 wrz 2008, 13:12
autor: leon267
Witam, mam oto taki problem ze moj essi przy ruszaniu potrzebuje duuuuuzego wsparcia, ja rozumiem ze to 1.3, stary, wysluzony dlatego mnie to nie dziwi, ale moze da sie go uratowac.
Mianowicie gdy ruszam to musze tak gdzies miec 3-4 tys obrotow, i delikatnie ze spzreglem bo zupelnie nie ma tej i tak malej mocy. no jak juz ruszy to pozniej tak okropnie nie idzie jak na starcie. drugie to to ze tak od 1 do 3 biegu jak dodaje gazu to szarpie, juz przy 4 i 5 ie czuc tego. no i trzecie to to ze ciezko mu utrzymac wolne obroty, czasami az zaswieca sie kontrolki ale dalej chodzi, a czasami zgasnie, z przewaga zgasnie. Dodam ze nie wiem kiedy byl ruszany filtr paliwa i podejrzewalbym go, jak Wy myslicie? a moze juz "tłoki sie skończyli" ?

: 17 wrz 2008, 13:15
autor: cidzej
moze byc filtr paliwa, pompa paliwa (wlasnie wzroslo ci spalanie jakos ostatnio ??), ale rowniez pojazd moze miec np duze opory toczenia - moze hamulce (tłoczki) trzymają ??
: 17 wrz 2008, 16:20
autor: leon267
No nie zauwazylem niby wiekszego spalania. oporow toczenia tez raczej nie ma, bo wygladaloby to jakabym mail delikatnie reczny a tego nie ma, ale jeszcze go sproboje popchac. Zostaje filtr... a moze juz za male cisnienie silnik? oleju troche trzeba mu dolewac, troche kapie, troche bierze...
: 17 wrz 2008, 19:21
autor: Yagr
do szarpania tez kable w/n i świece moga sie przyczynić...
: 17 wrz 2008, 21:46
autor: bodzio82
moze sprzeglo a wlasciwie docisk jest uszkodzony i dlatego podczas ruszania escorcik ma ciezko,ja bym stawial na sprzeglo ,jak masz gaz na mikserze i ci nie strzela to przewody sa ok ,swiece tez,moim zdaniem docisk musisz wymienic ale to tylko moje przypuszczenia
: 22 wrz 2008, 22:15
autor: bogdanatorx
A czy silnik nie pracuje ci głosniej? Ojca bolero miało tak ostatnio ze nie miało zupełnie przyspieszenia gasło i chodziło jak traktor. tez ma tam silnik 1.3 (enduro) i jak wymieniłem w swoim essie swiece i przewody Wn to moje stare świece wkręcilismy narazie do niego (troche za długie ale nie kręciłem ich do konca) i pomogło. Jak nowo narodzony chodzi. Dzis mu zamówiłem juz nowe ale i na tych starych ode mnie dobrze chodzi. Inna sprawa że seria "SZARPIE I GAśNIE" WAłKOWANA JEST NA WSZYSTKIE SPOSOBY NA TYM FORUM. Nawet ja niedawno pisałem o podobnym problemi u mnie. Poczytaj i sie dowiesz

: 23 wrz 2008, 11:15
autor: leon267
bogdanatorx, wiem ze walkowales bo niedalej jak 2 dni temu czytalem o Twoim problemie

zamowilem filtr paliwa, pozniej pomysle o swiecach jak on nie pomoze

: 23 wrz 2008, 11:18
autor: emceha
leon267, świece łatwo sprawdzić, wystarczy zdejmować fajki po kolei na pracującym silniku i obserwować iskrę

: 02 paź 2008, 18:23
autor: leon267
wiec wymienilem swiece na inne (nowki nie sa ale na stwoke sa sprawne) i zero poprawy. czy jakby to byla wina pompy to na luzie moglby dobrze chodzic? bez biegu ladnie sie wkreca ana obroty , prawie normalka poza tym ze na wolnych gasnie, tak jakby mial jakies obciazenie, bez roznicy czy sprzeglo wciskam, czy nie. troche jakby bardziej kopcil, no i to szarpanie to tak jakby sie nasilalo z czasem jak jezdzilem, coraz bardziej, coraz bardzej az sie juz prawie nie da... filtr wymienilem, zero poprawy. moze to ten docisk? i skurkowany tak szarpie , na zimnym silniku chwilek kilka rusza znosnie, pozniej jedzie, zwalnie, jedzie zwalnia... gadalem ze znajomym mechanikiem to mi podowiedzial pompe albo czujnik walu, albo czujnik polozenia walu.... wiem ze ciezko to zdiagnozować, dlatego pisze to co zaobserwowalem. ludzie, prosze pomozcie bo jednak auto zle nie jest...

a ja juz tesknie za to sztańska moca....

: 20 paź 2008, 13:39
autor: demo
moze byc tez tak ze iskra jest dobra na wolnych obrotach, a jak chcesz ruszyc to jest za slaba i stad te problemy z ruszaniem, mozliwe rowniez ze wilgoc sie dostala do gniazdza na swiece , te gniazdka przewodow zaplonowych moga byc sparciale i gdzies tam dostaje sie wilgoc lub nie podaja juz takiej iskry jak powinny
: 21 paź 2008, 14:36
autor: bogdanatorx
Sprawdz też przy okazji szczelność układu dolotowego. Czy ci tam na drodze do przepustnicy nie ciągnie na gape jakiegos powietrza. U mnie jeszcze troche tez szarpał i silikonem wszystki połączenia oblepiłem i jak ręką odjoł. Pali jeszcze mniej jak do tej pory.
: 22 paź 2008, 16:17
autor: Jamszoł
Ja bym się bał sylikonem - wciągnie kawałek stwardniałego sylikonu i może być ubaw po pachy.
Już lepiej zawinąć izolacją do kabli.
: 22 paź 2008, 22:18
autor: bogdanatorx
zalezy jak by to zrobic. u mie jest w ten sposob właśnie. Podłączony wszystko mocno i na styku z przepustnicą uszczelnione silikonem. Nie ma mozliwosci zeby cos tam wciągneło bo nic przez tej wielkosci szczeliny nie przejdzie no chyba ze lewe powietrze. tez bym nie zalepiał korkiem z silikony jakiejsc dzióry czy czegos w tym stylu.