Strona 1 z 1

Piszczący pasek klinowy

: 02 wrz 2008, 10:54
autor: benny
Od jakiegoś miesiąca mam problem z piszczącym paskiem klinowym. Został on wymieniony na nowy jednak dało to jeszcze gorszy efekt, tzn. piszczy jeszcze bardziej. Najdziwniejsze jest to, że zapalając samochód np. po nocy i dodając gazu pisk jest okropny a na obrotomierzu obroty zamiast iść w górę, idą w dół :| Ale po takim "przegazowaniu" z obrotami już jest wszystko wporządku. Natomiast na luzie pasek przestaje piszczeć, odzywa sie dopiero po 2000 obr. Smarując go szarym mydłem albo posypując talkiem jest spokój na jakieś 10 km :/ Byłem u mechanika, który mi zakładał ten nowy pasek i tylko naciągnął go maksymalnie, stwierdzając że rolki są dobre. Jakieś propozycje co w takim razie to może być (mechanik nie był w stanie powiedzieć - teraz generalnie szukam i tak nowego"majstra" - jak ktoś zna jakiś dobry warsztat na śląsku może dać znać).

: 02 wrz 2008, 15:33
autor: Jamszoł
Pasek piszczy gdy jest luźny.
Jak rano odpalasz maszynę to rozładowujesz aku a alternator od razu go doładowuje , przez co daje dodatkowy opór a pasek wtedy śliska się mocniej i mocniej piszczy.
benny pisze:Byłem u mechanika, który mi zakładał ten nowy pasek i tylko naciągnął go maksymalnie, stwierdzając że rolki są dobre
Dupa nie mechanik i robi Cię w trąbe - nie można naciągnąć paska na max bo nie ma takiej opcji.
benny pisze:teraz generalnie szukam i tak nowego"majstra
Dobry wybór - zmień a ten nowy niech zajrzy do rolki naciągającej pasek - rolka może i jest dobra ale sam naciąg pewnie stoi.
No chyba , że pasek był wymieniony tylko na papierze.

: 02 wrz 2008, 16:58
autor: jaras231
ja mam podobny problem
wymienialem pasek niedawno a poprzedni wytrzymal jakies 2miesiace ;/ okazalo sie ze mam krzywo ustawiony alternator wzgledem kola pasowego i alternator zbiera pasek bokiem
nie bardzo wiem co z tym fantem zrobic, probowalem juz ustawic troszke sie poprawilo ale jeszcze czasem sie odezwie :(

: 02 wrz 2008, 17:23
autor: Jamszoł
Zdemontuj alternator i sprawdź , czy ucho przy alternatorze nie jest wykrzywione lub czy nie jest przeszlifowane - bo ktoś kiedyś odcinał śrubę bo nie chciała puścić.

: 02 wrz 2008, 23:06
autor: Tigerbart
Ja wczoraj wymieniłem pasek i przy okazji okazało się, że rolka napinająca była "skapiszonowana" :razz: ona powodowała, że pasek się strzępił i potem piszczał. Pasek 28 zł, rolka 82zł, robota 30zł = 140zł - ale działa teraz jak złoto :mrgreen:

Ja bywałem jużu wielu mechaników z różnymi rzeczami, ale znalazłem w końcu prawdziwego fachowca, który robi TYLKO Fordy. Gdynia Ul. Kalksztajnów 14. Top Manager normalnie.

: 03 wrz 2008, 13:40
autor: benny
Położyłem sie dzisiaj pod Essim i zobaczyłem dwie luźne śruby z mocowania alternatora. Podkładki, że tak powiem się "wyjechały". Skręciłem na nowych śrubach (13stkach), zapaliłem furmanke, dodałem gazu, przejechałem 5 kilometrów i wszystko w porządku - pasek ani nie zapiszczał. Czy możliwe że alternator w jakiś sposób mógł być luźny i przez to pasek się ślizgał lub nie wchodził tam gdzie miał? Jeśli tak to dotychczas miałem rzeczywiście dupe a nie mechanika. Dzięki za pomysł rozebrania alternatora, gdy tylko tam zajrzałem zobaczyłem te dwie felerne śruby :)

: 03 wrz 2008, 21:02
autor: Jamszoł
Ja myślę , że mechanior może jest fachowcem od starego Fiata czy poldka i po staremu popuścił alternator , założył nowy pasek i alternator przykręcił ale nie dokładnie i tyle.
Gdyby alternator był luźny podczas wymiany paska - jest żeczą niemożliwą , żeby założyć pasek i nie wyczuć , że alternator jest luźny.