Strona 1 z 2

Wylacza sie calkowicie w czasie jazdy

: 03 lip 2008, 23:35
autor: kvazi555
tak jak w temacie jade sobie wcozraj obwodnica do gdyni 120km/h bo szybciej cos leciec nie chce a tu nagle off auto gasnie elektryka pada radio/swiatla off chyba nie musze pisac jak sie przestaszylem, ale udalo mi sie go jakos odpalic ale pochodzil z 3minuty i znow zgas ale na szczescie zjechalem na pierwszy zjazd i co ciekawe juz o odpalic nie moglem w aucie przez jakies 10-15min pradu wogle nie bylo zegarek tez nei tykał, ale jakos ruszlo sie wszytko bylo fajnie az do dzisiaj jade sobie do domu z pracy i znow zgas i historia sie powtorzyla po jakis 15min napiecie wrocilo, teraz laduje akumlator moze cos pomoze. Spotkał sie ktos z was z takim problemem?

: 03 lip 2008, 23:48
autor: michmarmik
sprawdź klemy, czy nie są zaśniedziałe. odłącz wyczyść przesmaruj.sprawdź przewody od aku może jakiś przetarty, sprawdź masę.

: 04 lip 2008, 06:22
autor: morgon
michmarmik pisze:sprawdź klemy, czy nie są zaśniedziałe
Klemy to to raczej nie będą. W czasie pracy silnika prąd idzie z alternatora a akumulator jest potrzebny do rozruchu. Praktycznie po odpaleniu można akkumulator wywalić z auta i też pojedziesz

: 04 lip 2008, 07:31
autor: kvazi555
no wlasnie tez mi sie tak zdaje, ale akumlator tez chyba ma w tym swoj udzial bo jak juz zgasnie 2gi raz to w aucie nie ma calkowicie pradu, swiatla/zegarek padaja na dobre

: 04 lip 2008, 18:57
autor: michmarmik
no dlatego wypadało by zacząć od sprawdzenie klem. możesz tez sprawdzić czy dochodzi + do skrzynki przekaźników.

: 04 lip 2008, 19:34
autor: Jamszoł
Sprawdź połączenie przy głównych bezpiecznikach - tych przy aku.

: 05 lip 2008, 12:14
autor: kvazi555
podładowalem akumlator przeczyscilem klemy,akumlator i jakos wczoraj bylo wsio ok! :) zobaczymy dzisiaj.

: 05 lip 2008, 13:14
autor: morgon
no to tylko pogratulować udanej operacji ;)

: 06 lip 2008, 11:58
autor: Mn1s1ek
Miałem podobną sytuację - winna była awaria alternatora.

: 06 lip 2008, 12:07
autor: ELpYndoL
Mn1s1ek pisze:Miałem podobną sytuację - winna była awaria alternatora.
heh ja tez miałem cos w podobie i okazało sie ze alternator padł po wymianie na nowy wszystko wróciło do normy i było oki ;)

: 07 lip 2008, 00:47
autor: kvazi555
odpukac juz ponad 350km przejechalem i jest dobrze :) znaczy nie gasnie :) tylko to przyspiesznie ala obladowany fiat 126p mnie doluje ;//

: 07 lip 2008, 10:15
autor: michmarmik
wolno przyspiesza?? tzn jest "mułowaty"?? kiedyś taki pan mi powiedział:..." jak jest mułowaty to wytnij mu katalizator..." hehe oczywiście go nie posłuchałem, choć kilku moich kolegów tak zrobiło. a mówisz o przyśpieszeniu na gazie czy benzynie? bo może wina gazu??

: 07 lip 2008, 11:07
autor: Mn1s1ek
Kiedyś na trasie najpierw wyłączyło mi się radio, potem zaczęła migać kontrolka poduszki, potem silnik zgasł. Dotoczyłem się na pobocze, włączyłem awaryjne i zadzwoniłem po kumpla do holowania. Światła awaryjne zdechły po 15 minutach - aku był puściutki.
Myślałem, że to jakieś zwarcie, wymieniłem bezpieczniki, podłączyłem się pod aku kumpla - odpalił, naładował się i jeździłem kilka dni bez problemu. Aż sytuacja się powtórzyła. Dałem auto do mechanika - wyczaił, że to alternator. Wymienił diody i jest spokój.

A co do wywalenia katalizatora - co to daje ? Przyrost mocy ? Duży ? A spalanie ? Wzrasta czy maleje ? Ciekawi mnie jakie są plusy i minusy takiej amputacji. Tłumik mi już rdzewieje więc chyba się będę przymierzał do wymiany więc może i ten katalizator wyciąć ? A na przeglądzie się nie przyczepią ?

: 07 lip 2008, 11:15
autor: cidzej
Mn1s1ek pisze:A na przeglądzie się nie przyczepią ?
przyczepią, a przynajmniej powinni ...

: 07 lip 2008, 20:35
autor: michmarmik
dokładnie lepiej bym tego nie ujął... powinni sie przyczepić...
a co do skutków wyjęcia kata: na plus- gdy masz zasyfiony katalizator to lepiej już go nie mieć w cale, możesz go sprzedać :mrgreen:
przyrost mocy raczej nie. spalanie tez chyba nie zwiększy się, ale czy zmienią sie wskazania sondy?? i czy zwiększy się głośność całego układu?