Strona 1 z 2

Regeneracja rozrusznika

: 07 kwie 2008, 21:25
autor: Mikosz
Witam wszystkich, chciałbym poruszyc temat o rozruszniku. Mój essi był u fachowego mechaniora. Naprawił układ paliwowy, wtryskiwacze, itd. zeby odpalanie nie trwało kilkanaście sekund na zimnym silniku. Teraz już lepiej tzn. połowe krócej piłuję i z tego ciesze się a silnik chodzi jak nowy i ma kopa, był wcześniej mułowaty. Kompresja świetnia. :) Powiedział że nie podoba mu się rozrusznik.... coś słabo mu ciągnie przez co długo się odpala. Trzeba będzie regenerować albo kupić nowy. No własnie czy jest sens regenerowac czy kupić używke na allegro lub na szrocie ?? Czy jest fotorelacja ?? żebym zobaczył czy to jest proste wymiana rozrusznika. Może znacie we Wrocku bardzo dobry serwis zajmujący regeneracją rozruszników? podajcie też ceny, nie znam ceny regeneracji...
Bede wdzięczny za odpowiedzi

: 07 kwie 2008, 21:40
autor: Yagr
ja ci powiem tak - rozbierz rozrusznik, przeczyść, ewentualnie wymień szczotkotrzymacz, poczyść styki. Robota jest prosta, wyjęcie rozrusznika to moment, szczotkotrzymacz kosztuje ok. 50 zł. I powinno pomóc. Z kupnem używki nigdy nie wiadomo czy tez nie trzeba będzie regenerwać a jak sam zrobisz to będziesz pewny co jest w środku. Czasem konieczna jest wymiana tulejki/łożyska i tyle bo uzwojenie raczej rzadko pada. A jak już wymieniać to na taki z planetarką ale u ciebie chyba właśnie taki jest.

: 07 kwie 2008, 21:50
autor: robertford
Co do fotorelacji to WieSiowi zapodałem z naprawy mojego fotorelację w lipcu zeszłego roku miał wstawić na forum i do tej pory nie ma. :mrgreen:

: 07 kwie 2008, 22:19
autor: Mikosz
YAGR, dzieki za odpowiedź, czyli trzeba jechać na kanał ?? Właśnie na warsztacie regeneracji mają chyba sprzęty i pomiary i bedzie pokazywał gdzie dokładnie jest zepsute...

robertford, gdzieś tu na forum czytałem Twój post na temat fotorelacji i specjalnie szukałem Twoją fotorelacje ale nie ma... Wiesiu, bierz się do roboty :P

: 07 kwie 2008, 22:37
autor: Yagr
mikosz83, rozrusznik wyjmiesz ... z kocyka, kanał nie potrzebny choć ułatwia sprawę ;) Co do pomiarów to takie cuda (sprzęt do sprawdzania symulujący auto) są potrzebna/przydatne przy alternatorze. Rozrusznik sprawdzisz sobie sam a najprostrzą metoda jest podpięcie "na krótko" tyle że jeśli w twoim przypadku opornie kręci to ja obstawiam że wystarczy czyszczenie lub ewentualnie, i to przy okazji, wymiana szczotkotrzymacza. Zauważ że piszę "szczotkotrzymacza" a nie szczotek bo lutować szczotki to trzeba umieć a szczotkotrzymacz tylko wykręcasz i wkręcasz nowy. No i jeszcze, jak że ważna , uwaga - moje informacje są oparte na rozruszniku z 1,6 8v EFI i być może w innych wersjach jest ciut prościej lub trudniej ;)

: 07 kwie 2008, 22:40
autor: deathrider_85
Ja regenerowałem, ale głównie dlatego, że nie miałem czasu szukać używki, a samochód był mi potrzebny. Miałem cały rozrusznik spalony i do tego upalił mi trochę instalacji :/ (ktoś kiedyś w niego grzmotnął młotkiem za mocno). Naprawa mnie w sumie ponad 300zł kosztowała :???:.

: 07 kwie 2008, 22:47
autor: Yagr
deathrider_85, 300 zł :shock: to prawie od nowa budowałeś ;) ale racja koszt jest zależny od stopnia uszkodzenia - w wypadku mikosza to aż tak tragicznie chyba nie będzie bo to rozrusznik ciągle chodzi, trzeba by to traktować jako ... czynnośc serwisową ;)

: 07 kwie 2008, 22:52
autor: deathrider_85
Yagr pisze:deathrider_85, 300 zł :shock: to prawie od nowa budowałeś ;) ale racja koszt jest zależny od stopnia uszkodzenia - w wypadku mikosza to aż tak tragicznie chyba nie będzie bo to rozrusznik ciągle chodzi, trzeba by to traktować jako ... czynnośc serwisową ;)
Nom kompletna regeneracja była :|.

: 08 kwie 2008, 12:17
autor: WieSiu
oto opis Robertforda, dodam tez go na strone glowna,ale juz nie dzisiaj :(

: 08 kwie 2008, 12:32
autor: Pexu
Ja za regenerację płaciłem stówę, ale fakt - to nie jest skomplikowana czynność.

: 08 kwie 2008, 14:07
autor: p.art
Panowie, ale jeśli słabo kręci (tak stwierdził fachman) to trzeba by się przyjrzeć stykom w instalacji elektrycznej rozrusznika, a nie rozbierać go odrazu.
Piszę na podstawie własnego doświadczenia. Rozrusznik słabo kręcił, powoli i mułowato się rozkręcał, przez co zapalanie rzeczywiście dlugo trwało (jak na benzyniaka). Wymieniłem kable zasilania i masy rozrusznika na nowe wraz ze złączkami. Złączki polutowałem dla świętego spokoju i na zapas :) Efekt taki, że przy uruchamianiu silnika rozrusznik kręci z kopyta jakby chciał wyskoczyć :)
Rozrusznik rozebrałem później z innego powodu. Mianowicie zapiekł się automat i nie wypychał bendiksu.
Polecam taką właśnie kolejność napraw. Ktoś już zwracał na to uwagę tu na forum, ale opinia zniknęła w gąszczu problemów rozrusznikowych. Najpierw poprawić zasilanie, potem szukać w rozruszniku.
Pozdrawiam.

: 08 kwie 2008, 20:18
autor: Yagr
hummer pisze:Panowie, ale jeśli słabo kręci (tak stwierdził fachman) to trzeba by się przyjrzeć stykom w instalacji elektrycznej rozrusznika, a nie rozbierać go odrazu.
Piszę na podstawie własnego doświadczenia. Rozrusznik słabo kręcił, powoli i mułowato się rozkręcał, przez co zapalanie rzeczywiście dlugo trwało (jak na benzyniaka). Wymieniłem kable zasilania i masy rozrusznika na nowe wraz ze złączkami. Złączki polutowałem dla świętego spokoju i na zapas :) Efekt taki, że przy uruchamianiu silnika rozrusznik kręci z kopyta jakby chciał wyskoczyć :)
Rozrusznik rozebrałem później z innego powodu. Mianowicie zapiekł się automat i nie wypychał bendiksu.
wg mnie jak mam juz rozrusznik na wierzchu to wręcz się prosi o czyszczenie - co ci da zrobienie zewnętrznych styków czy kabla łączącego bendix z silnikiem rozrusznika gdy w środku masz syf albo ćwierć szczotek? To wg mnie po prostu podwójna robota. A jak rozrusznik jest na wierzchu to i stan szczotek mozna sprawdzić i wyczyścić a styki to że tak powiem z marszu sie czyści.... A jeśli uważasz że samo czyszczenie jest bez sensu to.... chyba nigdy nie widziałeś ile syfu się tam zbiera i jaki potrafi opór dawać ;)
Zresztą, róbcie jak chcecie - jak wcześniej wspomniałem wyjęcie rozrusznika to pestka więc można go sobie pare razy wyciągać i wsadzać, ot tak, dla sportu :mrgreen:

: 08 kwie 2008, 20:57
autor: ssn
Ja się bawiłem w naprawianie rozrusznika... Przeskakiwał bendyks (bendiks(-ix)) i któregoś razu zachychłałem akumulator przez niego... Wymontowanie dosyć trudne z powodu bliskości rury wydechowej, ale do zrobienia bez kanału. Wystarczyły drewniane najazdy. Wymiana praktycznie całości (wszystko oprócz obudowy i automatu) wykosztowało mnie na 190zł i ze 2h roboty (teraz juz wiem jak wyciągać-byloby szybciej).
Ess 1,6 16v 94r

: 08 kwie 2008, 21:00
autor: p.art
No jeśli rozrusznik jest już na wierzchu to oczywiście, robota żadna. Natomiast ja go nie wyciągałem gdy wymieniałem kable, więc nie brałem tego pod uwagę.
Poza tym w którym miejscu napisałem że czyszczenie jest bez sensu? Zwróciłem uwagę na istotny element, jakim jest instalacja elektryczna, jeśli mówimy o problemach z rozrusznikiem dotyczących jego "słabego kręcenia". Dziele się doświadczeniem, żeby kto inny nie musiał błądzić.
A ściąganie rozrusznika rzeczywiście nie sprawia dużego problemu, więc jak już się upewnimy że to nie wina kabli i połączeń elektrycznych to można go rozkładać i czyścić w środku. Z resztą jak już trzeba zmienić kable albo poprawić mocowania, to i rozkręcić rozrusznik się prosi.
Pozdrawiam.

: 08 kwie 2008, 21:31
autor: Yagr
hummer, nie obrażaj się, to trochę moja wina bo ja po prostu już tyle razy o tych kabelkach słyszałem że gdy ktoś pisze o problemach z rozrusznikiem to automatycznie przyjmuję że kabelki/styki już sobie sprawdził w pierwszej kolejności :mrgreen: