Ford Escort Team Polska

Podpowiedzcie mi koledzy,co mam nie tak. Po krotce powiem co zrobilem i co zaobserwowalem. Przed zmiana tarcz i klockow lekko mi nosilo autem jak wciskalem hamulec,ale bylo to tak minimalnie,ze mi bardzo nie przeszkadzalo. Teraz jak zmienilem tarcze,to mam wrazenie,ze w ogole prawy przod nie hamuje,bo autem az ciagnie w lewo. Oszywiscie tloczki z zaciskow wepchnalem do konca, co by sie nowy sprzet zmiescil,z prawym tloczkiem mialem problem, szedl duzo ciezej niz lewy i na maksa nie udalo mi sie go wepchac, zabraklo z 1mm lub 2mm,wiec dobilem calosc mlotkiem,zeby zamknac zacisk. Teraz pytanie. Co moze byc przyczyna tego zlego hamowania?

1. Elementy gumowe na tloczku ? (jeden wymienilem bo mi sie rozpadl, ten ktory chroni trzpien na ktorym pracuje caly zacisk)
2. Nieodpowietrzony uklad hamulcowy (czy mogl sie zapowietrzyc podczas wciskania tloczka ??? dodame, pedal hamulca mam bardzo miekki teraz).
3. kiepskiej jakosci przewody hamulcowe ? (przygladalem sie im bardzo dokladnie i zadnych uszkodzen nie mialy).
4. Jakies inne propozycje ?????....

Hamulec powinien być twardy.
Tłoczko powinny być nowe (całość) wraz z elementami gumowymi, co do przewodów t chyba sam sobie odpowiedziałeś i w jakim są stanie.
Prawdopodobnie jeden hamownik masz zapowietrzony i w ogóle nie łapie....

Jeśli cylinderek będzie zapowietrzony to pedał hamulca przy pompowaniu będzie rósł i twardniał.
Jeśli tak jest to należy jednak odpowietrzyć cylinderki - zaczynając od tego który jest dalej od pompy.
Przy hamowaniu ciągnie w lewo czyli lewa strona hamuje - dobierz się do prawego cylinderka.
Jedna osoba niech depnie hamulec - bez pompowania a Ty poluźnij odpowietrznik , następnie przykręć go a osoba która depneła hamulec niech go powoli puszcza - następnie powtórz zabieg aż do pojawienia się płynu już bez powietrza. NIE POMPOWAĆ HAMULCA - naciskać za każdym razem tylko raz i przytrzymać przyciśnięty - bo się roztrzepie powietrze w cylinderku i odpowietrzanie staje się dużo trudniejsze.

a kiedy nalezy wymienic element gumowy ktory chroni tloczek ??? bo ten co ja mam jeszcze nie byl spekany,choc calosc wygladala juz staro.

Jamszol, tak wlasnie zrobie. Hamulec robi sie troche twardszy jak napompuje,ale zastanawia mnie kwestia dlaczego sie zapowietrzyl ?? przeciez nie otwieralem niczego w obiegu jedynie wepchalem tloczek.

Ale jak łoiłeś młotkiem to powietrze mogło się dostać uszczelniaczem który mógł się podwinąć - przez co nie mogłeś go wepchnąć do końca.
Jeśli guma jest cała - nie spękana , to ją zostaw - chociaż z drugiej strony - jeśli już robisz coś przy cylinderku - to może warto zmienić na nowe , przynajmniej masz pewność , że trochę potrzyma a cena za gume nie jest duża.

jamszoł, nie pchalem mlotkiem, a sciskalem w miare rownomiernie z 2 stron. Jutro odpowietrze i zobacze czy trzeba zmieniac te gumy. Mam nadzieje, ze nie,bo bardzo mi sie nie chce, kiedys to robilem i troche sie narobilem, tyle ze wtedy niepotrzebnie.

Ostatnie pytanie, czy musze ruszac tez tylne hamulce czy wystarczy tylko przod odpowietrzyc ???

Z Twego opisu wynika , że robiłeś przód - więc popraw tylko przód.
Tył to osobny obwód.

jamszoł pisze:NIE POMPOWAĆ HAMULCA - naciskać za każdym razem tylko raz i przytrzymać przyciśnięty - bo się roztrzepie powietrze w cylinderku i odpowietrzanie staje się dużo trudniejsze.

O kurna!!! A mnie zawsze uczyli żeby deptać po tym hamulcu i zawsze mnie kolano bolało a tu wystarczy raz depnąć

jest jeszcze jeden sposób-po prostu odkrecasz odpowietrznik i czekasz az samo splynie wszystko bez deptania na pedał, tylko trzeba przypilnowac zbiorniczka aby byl pelen

To nie zawsze się sprawdza - zależy jak , który samochód ma poukładane rurki hamulcowe.
Najlepiej - popuścić odpowietrznik ; depnąć (powoli) raz do oporu ; przykręcić odpowietrznik ; puścić pedał hamulca.

z odpowietrzaniem sobie dalem rade,z wymiana elementow gumowych tloczka tez sobie dalem rade Ale przy okazji wyszlo,ze zle wskoczyl klocek i przez to mi tak mocno ciagnelo w lewo, niestety klocek poszedl do smieci bo przez to pekl, kupilem nowy (nowe 4szt. ) i narazie tez sciaga w lewo,ale bez porownania mniej, wnioskuje,ze najpierw tarcza prawa i klocki prawe musza sie dotrzec,bo lewe juz na pewno sie mocniej dotarly. Zobaczymy co potem bedzie

WieSiu pisze:wnioskuje,ze najpierw tarcza prawa i klocki prawe musza sie dotrzeć

Moim zdaniem - właśnie tak.

jamszoł pisze:Moim zdaniem - właśnie tak.

A moim niekoniecznie. Jeżeli zrobiłeś Rafał wszystko tak jak należało to nie powinno ściągać. Musiałeś to niedawno wymieniać i nie sądzę że przez ten czas klocki sie na tyle dotarły z lewej żeby była aż taka różnica. Mogę się mylić. Pojeździj troche i zobaczymy czy się unormuje. Jak nie to pisz. Będziem główkować

emceha pisze:nie sądzę że przez ten czas klocki sie na tyle dotarły z lewej żeby była aż taka różnica

przejechalem 50-60km na tej lewej stronie,wiec troszke sie dotarly,ale dzis na wyscigach 1/4 mili troszke podtarlem tez prawe hamulce,jest troche lepiej,ale jeszcze mam wrazenie, ze w 100% sie nie ulozyly, przy wiekszej predkosci ciagnie jeszcze w lewo,ale przy mniejszej jest juz dobrze. Jak sie nie poprawi to nie wiem co dalej

WieSiu pisze:Jak sie nie poprawi to nie wiem co dalej

Jeszcze raz spróbować odpowietrzyć