Swap 1.4i mono na 1.6i mono
: 14 wrz 2007, 16:56
Ponieważ silnik 1.4i mono zaczął chodzić jak żółw to postanowiłem zrobić rozrząd bo takie były moje przypuszczenia że LPG powypalało zawory. Okazało się że było gorzej. Al to w trakcie opisu.
Dwa dni szukałem silnika. Na początku 1.4i mono ale darcun4 namówił mnie na 1.6 z przekładką osprzętu od mojego do 1.6 EFI. Tak zrobiłem. Po poszukiwaniach silnika udało mi się znaleźć w moich okolicach 1.6 EFI.
Po przywiezieniu silnika czas przyszedł na przekładkę. Najwięcej zajęło wyjecie starego silnika. Najpierw odłączyłem kable i węże. Spuściłem płyn chłodniczy. Kolej na wyjęcie skrzyni i tu schody się zaczęły, ale że wymieniałem już sprzęgło więc wiedziałem jak to zrobić. Wszystkie mocowania silnika do ramy z lewej strony odkręciłem. Jednocześnie silnik podparty był od spodu lewarkiem a od góry przymocowany do uchwytu na suficie garażu taśmą do zabezpieczania ładunków w "dostawczakach". Wyjąłem lewy przegub. Prawy sam wyszedł podczas wyjmowania skrzyni. Skrzynię odkręciłem, wcześniej rozrusznik itd. wszystko co przykręcone do silnika. Skrzynia wyjęta została dołem od spodu samochodu jak pisze w książce WKŁ. Teraz silnik. Podniosłem go na lewarku a pod mise podłożyłem cegły a na samą górę deseczkę. Odkręciłem silnik od prawej łapy (mocowanie tylko jedną śrubą). I silnik do góry. Teraz montaż. Najpierw odkręcenie zespołów wtryskowych od obu silniczków. I tu niespodzianka. Po odkręceniu wtrysku z 1.6 okazało się że w głowicy tuż przy łączeniu kolektora ssącego z głowicą są dodatkowe nacięcie od góry specjalnie pod wtryskiwacze. W 1.4 mono tego nie ma. Pomysł: uszczelka z 3mm blachy aluminiowej która zakryje otwory, bo inaczej silnik zaciągałby powietrze z otworów które powstałyby po przykręceniu kolektora od 1.4i. Otwory te między kolektorem a głowicą po przyłożeniu kolektora miału ok 4 mm wielkości więc dużo. Uszczelka zdała egzamin. Zakryła dziury a dodatkowo uszczelkę bardzo cienką warstwa posmarowałem z obu stron silikonem na 300C. Kolejna różnica to inna obudowa termostatu w 1.6 a 1.4 Ale to nie problem bo obie pasują do każdego z tych silników więc przełożyłem termostat z 1.4 do 1.6. To wszystkie różnice. Reszta identyczna w obu silnikach. Skrzynia pasuje do obu silników. Kolektor wydechowy też.
Włożenie silnika w ramę. Tu z pomocą przyszli mi mój brat, kuzyn i wujek. We czterech włożyliśmy silnik na tą samą podporę na której spoczął 1.4 Potem tylko wkręcić śrubę na prawej łapie w uchwyt silnika i wszystko do kupy. Skrzynie najlepiej nasunąć na sprzęgło a gdy są trudności z trafieniem wałka sprzęgłowego to mój patent jest taki. W górne otwory śrub mocowania skrzyni przy silniku wkładamy dwie długie śruby. Nasuwamy skrzynie tak aby śruby trafiły w odpowiadające otwory w skrzyni i chwytamy nakrętkami żeby skrzynia nie uciekła. Teraz łatwiej trafić wałkiem sprzęgłowym Wystarczy pchnąć skrzynię i sama wskoczy. Skręcamy do kupy a potem podnosimy silnik i chwytamy w łapy karoserii z lewej strony. Silnik wkładałem bez zespołu wtryskowego. Dopiero jak silnik ze skrzynią były zamocowane w ramie to zacząłem montować osprzęt. Alternator, rozrusznik, wtrysk i resztę. Jeszcze tylko zalanie płynem chłodniczym. Wtyczki posprawdzać wszystkie węże i odpał. Silnik zagadał od razu. Nie równo chodził ale ok. Troszkę na początku kopcił i to mnie martwiło. Po wyjechaniu na ustawienie kompa zdziwienie. Silnik na wyższych obrotach chodził nieźle a na niższych gasł i szarpał. Po kilku dniach poszukiwań i z pomocą przyszedł mi cidzej. Przesłałem mu fotki jak to wszystko u m,nie jest pospinane i okazało się że zrobiłem samoadaptację z źle połączonymi wtyczkami. Pomyliłem wtyczki czujnika prędkości jazdy z czujnikiem położenia przepustnicy. Silnik nie trzymał obrotów a krokowiec nie reagował. Wyjaśnienie proste. Czujnik prędkości jazdy, jak wyjaśnił mi cidzej, generuje napięcie od 0 do 12V a czujnik położenia przepustnicy wraz z odchylaniem powoduj spadek napięcie przekazywany do kompa z 5V do zera. Czyli komp cały czas widział rosnące napięcie wraz ze wzrostem prędkości więc silnik dostawał mniej benzyny a więcej powietrza. Zmiana wtyczek i silnik gada jak trzeba. Efekt więcej koników pod nogą. SWAP się udał. Jeszcze pewnie kilka dopracowań no i ponowny reset kompa i będzie OK.
Koszt SWAP-u:
- Używany silnik 1.6 EFI wraz z osprzętem 500zł
- Nowy filtr paliwa 50zł
- Uszczelka do kolektora ssącego 13zł
- Petrygo w sumie 10l bo trochę spitoliło 70zł
- Nowy termostat 23zł
- Silikon 300C 10zł
- czteropak Tatry Pils na pierwszy dzień pracy
10zł
W sumie: 676zł
Przy okazji kupiłem nowe przeguby bo wcześniej szalałem i stare miały luz za to dałem 220zł. Ze starego silnika zostało mi kompletne sprzęgło bo w zakupionym silniku było w bardzo dobrym stanie. Wtrysk EFI bez wtryskiwaczy. Kolektor wydechowy. Czujniki położenia wału korbowego i chyba ciśnienia oleju (ten poniżej filtra oleju).
Jeżeli są problemy z 1.4i mono w waszych essinach to polecam zakup 1.6 i przekładka. Aha 1.6 EFI to kupiłem CVH 8-zaworowy.
Dwa dni szukałem silnika. Na początku 1.4i mono ale darcun4 namówił mnie na 1.6 z przekładką osprzętu od mojego do 1.6 EFI. Tak zrobiłem. Po poszukiwaniach silnika udało mi się znaleźć w moich okolicach 1.6 EFI.
Po przywiezieniu silnika czas przyszedł na przekładkę. Najwięcej zajęło wyjecie starego silnika. Najpierw odłączyłem kable i węże. Spuściłem płyn chłodniczy. Kolej na wyjęcie skrzyni i tu schody się zaczęły, ale że wymieniałem już sprzęgło więc wiedziałem jak to zrobić. Wszystkie mocowania silnika do ramy z lewej strony odkręciłem. Jednocześnie silnik podparty był od spodu lewarkiem a od góry przymocowany do uchwytu na suficie garażu taśmą do zabezpieczania ładunków w "dostawczakach". Wyjąłem lewy przegub. Prawy sam wyszedł podczas wyjmowania skrzyni. Skrzynię odkręciłem, wcześniej rozrusznik itd. wszystko co przykręcone do silnika. Skrzynia wyjęta została dołem od spodu samochodu jak pisze w książce WKŁ. Teraz silnik. Podniosłem go na lewarku a pod mise podłożyłem cegły a na samą górę deseczkę. Odkręciłem silnik od prawej łapy (mocowanie tylko jedną śrubą). I silnik do góry. Teraz montaż. Najpierw odkręcenie zespołów wtryskowych od obu silniczków. I tu niespodzianka. Po odkręceniu wtrysku z 1.6 okazało się że w głowicy tuż przy łączeniu kolektora ssącego z głowicą są dodatkowe nacięcie od góry specjalnie pod wtryskiwacze. W 1.4 mono tego nie ma. Pomysł: uszczelka z 3mm blachy aluminiowej która zakryje otwory, bo inaczej silnik zaciągałby powietrze z otworów które powstałyby po przykręceniu kolektora od 1.4i. Otwory te między kolektorem a głowicą po przyłożeniu kolektora miału ok 4 mm wielkości więc dużo. Uszczelka zdała egzamin. Zakryła dziury a dodatkowo uszczelkę bardzo cienką warstwa posmarowałem z obu stron silikonem na 300C. Kolejna różnica to inna obudowa termostatu w 1.6 a 1.4 Ale to nie problem bo obie pasują do każdego z tych silników więc przełożyłem termostat z 1.4 do 1.6. To wszystkie różnice. Reszta identyczna w obu silnikach. Skrzynia pasuje do obu silników. Kolektor wydechowy też.


Koszt SWAP-u:
- Używany silnik 1.6 EFI wraz z osprzętem 500zł
- Nowy filtr paliwa 50zł
- Uszczelka do kolektora ssącego 13zł
- Petrygo w sumie 10l bo trochę spitoliło 70zł
- Nowy termostat 23zł
- Silikon 300C 10zł
- czteropak Tatry Pils na pierwszy dzień pracy

W sumie: 676zł

Przy okazji kupiłem nowe przeguby bo wcześniej szalałem i stare miały luz za to dałem 220zł. Ze starego silnika zostało mi kompletne sprzęgło bo w zakupionym silniku było w bardzo dobrym stanie. Wtrysk EFI bez wtryskiwaczy. Kolektor wydechowy. Czujniki położenia wału korbowego i chyba ciśnienia oleju (ten poniżej filtra oleju).
Jeżeli są problemy z 1.4i mono w waszych essinach to polecam zakup 1.6 i przekładka. Aha 1.6 EFI to kupiłem CVH 8-zaworowy.