Strona 1 z 2

16.16v 96r falujące obroty??????

: 22 lip 2007, 18:03
autor: escort0208
Wiatam
mam taki problem: nieraz falują mi obroty tak od 500 do 1500 obr/min jak stane autem i postoje w miejscu przez pare sekund wraca do normy . i przy odpalani jak jest zimny pierw mu trzyma ssanie i po chwili mu spuszcz i silnik chodzi nierówno i nie pali . jak by na 3 garach palił
czy to wina silniczka krokowego ???

: 22 lip 2007, 18:23
autor: Adriano
Jeśli nie zmieniałeś dawno świec to zacznij od tego.Ja mam ten sam motor w Mondeo i po wymianie jak ręką odjął, a objawy te same miałem. No i nie zaszkodzi przeciścić przepływomierza.

: 22 lip 2007, 20:38
autor: morgon
Też bym zaczął od świec. W zimie przy dużych mrozach palił mi na trzy garki, dopiero jak się trochę zagrzał łapał na cztery. Po wymianie świec wszystko już było ok.

Falujące obroty

: 13 paź 2007, 18:28
autor: smok
Witam.jestem nowy na forum i jeszcze nie iem jak i co.ale essim jezdze od 2 lat.miałem takie same objawy z tymi obrotami.pod kolektorem wydechowym jest takie "coś" podobno odpowietrzenie skrzyni korbowej.od tego idzie gumowy wąż pod termostatem az do gaźnika.u mnie ten wąż byl przetarty i łapał lewe powietrze.przy gazniku zaślepiłem a z drugiej strony założyłem mały "tuningowy"filterek i jest idealnie.dodam ze wymieniłem krokowca "pieniądze w błoto" świece, kable, czyszczenie przpływomierza powietrza,zobacz moze pomoże mój Boże.pozdrawiam.

: 04 lis 2007, 08:55
autor: griby
witam,
temat klepany cały czas ale ja mam pytanie trochę nietypowe. 2 tygodnie temu mój zetec 1,6 zaczął okrutnie falować. przejrzałem forum i co mogłem sam sprawdziłem i ... nic. dalej falował. jak zaczął gasnąć a rano nie chciał odpalać no to już się wkurzyłem i dałem do mechanika - podobno dobrego diagnosty. ten na dzień dobry powiedział, że jego komputer nie łapie rocznika 1993 ale że sprawdzi organoleptycznie i może naprawi. no i naprawił i skasował 250 :shock: zapytałem co takiego robił? a on pokazał mi przepływomierz, zakreślił też dość szeroki łuk wokół kolekora. powiedział, że nie było informacji o otwarciu przepustnicy czy coś... po jego naprawie silnik jest trochę bardziej mułowaty, dzisiaj go przeczołgam po trasie to zobaczę... no ale chodzi równo tyle że już nie schodzi jak dawniej do 800 obr tylko cały czas trzyma ciut poniżej 1000.

czy Waszym zdaniem mechanik mógł mnie wyrolować i podkręcić obroty śrubokrętem (bo falowanie było tylko na małych obrotach)??? co on takiego mógł zrobić nic przy tym nie wymieniając, że skasował tyle kasy?
pozdrawiam

: 04 lis 2007, 09:47
autor: Koyot
griby pisze: nie schodzi jak dawniej do 800 obr tylko cały czas trzyma ciut poniżej 1000.
U mnie zawsze obroty były ciut poniżej 1000 i z tego co sie orientuje to jest prawidlowo ;)

: 04 lis 2007, 10:44
autor: cidzej
obroty w okolicach 850-950 sa jak najbardziej w normie. poza tym mógł majstrować/zaizolowac kable od czujnika polozenia przepustnicy, bo one maja tendencje do "gubienia" izolacji na przewodach i wtedy zaczynaja sie jaja z odpalaniem, przyspieszaniem, pływanie obrotów itd, szczegolnie na zimnym silniku po nocy i podczas wilgotnych dni

: 05 lis 2007, 12:27
autor: orion
cidzej pisze:podczas wilgotnych dni
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

przepraszam ale nie mogłem sie powstrzymać nie zwracajcie na mnie uwagi

: 05 lis 2007, 12:46
autor: mikruss
Ściągnij kostke z przepływomierza, silnik zapewne zaraz bedzie zwawszy i w wogóle jakby mu koników przybyło. Jeżeli tak bedzie bierzesz klucz torx 20 z dziurą w łbie i odkręcasz dwie śrubki widoczne na przepływce. Pokażą Ci się dwa małe rezystorki, jak będą czarne to trzeba przeczyścić. Najlepiej jakiś alkohol lub rozpuszczalinik, byle by było to suche (nie WD40) (mój sie właśnie moczy w denaturacie-te rezystorki), po czym jeszcze dokładnie wymyć pędzelkiem, wysuszyć i dopiero w tedy do autka. Przyczyn "kangura" może być baaardzo wiele bo u mnie zimny silnik to głupieje i prubuje z nim walczyć ale jak na razie marnie to widzę. :???:

: 05 lis 2007, 20:42
autor: griby
wczoraj przejechałem 200 km, obroty na jałowym nieco poniżej 1000, wcale nie jest mułowaty jak mi się zdawało, no i jeszcze mniej o 1 litr pali. niesamowite. przy okazji zauważyłem coś czego nie było wcześniej - jak wrzucę luz obroty najpierw schodzą do 1200, po ok 7 sekundach spadają do ok 950. tak chyba ma być... :cool:

: 05 lis 2007, 21:31
autor: mikruss
Ja też się powoli pozbywam defektów i chyba jestem na dobrej drodze, dzisiaj przepływka porządnie wymyta i jest dużo lepiej na zimnym już tak nie skacze jak "kangur" ale jeszcze coś tam w nim siedzie no i potrafi mu się przygasnąć, ale to może jutro sprawdze, bo być może jeszcze zaworek odpowietrzania skrzyni korbowej i zawór bocznikowy do wyczyszczenia, z tym że ostanio nie mogłem go ściągnąć tak się przyssał do kolektora :???: . Ja będę na razie sam walczył a co wyjdzie to jeszcze napiesze.
PS. Prosze niech Moder nie zamyka tematu bo w archiwum znalazłem tematy niby podobne ale nikt nie napisał albo nie zdążył przed zamknięciem czy i jak problem został rozwiązany.

: 06 lis 2007, 16:11
autor: Jamszoł
griby pisze:jak wrzucę luz obroty najpierw schodzą do 1200, po ok 7 sekundach spadają do ok 950. tak chyba ma być...

Ma być.
U mnie trzyma dopóki nie zatrzymam wozu.

: 06 lis 2007, 20:55
autor: orion
jamszoł pisze:griby napisał/a:
jak wrzucę luz obroty najpierw schodzą do 1200, po ok 7 sekundach spadają do ok 950. tak chyba ma być...

Ma być.
U mnie trzyma dopóki nie zatrzymam wozu.
ja ma jednopunkt ale jest podobnie-czyli prawidłowo

: 06 lis 2007, 20:57
autor: lordpablo
człowieku to powinieneś się cieszyć że tak masz bo nie każda sztuka Esa tak potrafi, mimo iż wszystko działa poprawnie, mój Es olewa to i tylko czasami podtrzymuje obroty

: 06 lis 2007, 21:03
autor: cidzej
mój też :) raz ładnie a czasem od razu bach i jest 900RPM - nie wiem o co mu biega :D ale to detal. zawsze podejzewalem, ze to moze byc wina zdychajacego czujnika predkosci jazdy i może cos w tym byc bo nie zauwazylem żadnej róznicy w spalaniu pomiedzy toczeniem sie do swiatel na luzie a na biegu :| inna sprawa, ze według WKŁ nie byloby regulacji kąta wyprzedzenia zapłonu, składu mieszanki itd i auto powinno generalnie mulić ale wcale tak nie jest :) inna sprawa, ze jak go odlacze to tez specjalnej roznicy nie ma :(