witam !!!
Mam taki problem z Escortem.
Jak jade i auto się rozgrzeje to przy dodawaniu gazu auto się dusi i wogule nie przyśpiesza.
Dodam że świece okręciłem i mają taki biały nalot. Czy to oznacza że są już zurzyte ???
I tak je wymienię ale czy biały nalot dyskwalifikuje świece ???
I jeszcze jedno.
Nie umiem odkręcić 2 świec. Dwóch z prawej strony??? Czy macie jakieś pomysły jak to zrobić aby nie połamać świecy? Czy lepiej wykręcać świece na zimnym silniku czy na gorącym ?
I jeszcze take pytanie.
Czemy pierwsza świeca z lewej strony jest zaolejona a druga nie? Co może być nie tak że tak jest ? Świeca ta ma taki jakby gęsty olej.
Dodam że jeżdże tylko na LPG.
Escort 1.4 , 1994r.
Proszę o odpowiedzi i wielkie dzięki.
auto się dusi i szarpie
Moderator: Moderatorzy
- Yagr
- Posty: 14625
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
jeśli tak ci sie dzieje tylko na gazie a na benie jest o.k. to zmień te świece i kable , jedź na regulację gazu przy czym każ sobie spuścić syf z parownika i wymienić filterek gazu, Jeśli parownik jest jeszcze o.k. i opisane przypadłości nie występują na benzynie to powinno pomóc. Jeśli na benie jest to samo to musisz szukać dalej.
Z mojej wiedzy wynika że świece odkręcasz na ciepłym.
Gdy będziesz wymieniał świece to zmierz sobie kompresję w cylindrach.
Jak zrobisz powyższe to wróć po dalsze instrukcje

Z mojej wiedzy wynika że świece odkręcasz na ciepłym.
Gdy będziesz wymieniał świece to zmierz sobie kompresję w cylindrach.
Jak zrobisz powyższe to wróć po dalsze instrukcje


Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"