Wahacz-wahacze. "Operacja wahacze"

Znajdziesz tutaj opisy jak krok po kroku zabrac sie do naprawy jakiegos elementu samochodu oraz jak dokonac modyfikacji w swoim Esim

Moderator: Moderatorzy

SlaVkoEg

Post autor: SlaVkoEg »

Wlasnie odebralem nowe wahacze. Wszystko jest fajnie ale martwi mnie jedna rzecz. Nigdy nie wymienialem takich rzecczy bo wkoncu Escort to moj pierwszy samochod i niezabardzo wiem jak te sworznie sie trzymaja. Nigdy na to nie zwrocilem uwagi, a od kilku dni pada i niebardzo chce mi sie na dworzu stac i szukac odpowiedzi na moje pytanie. Zaznaczony obiekt nie powinien miec jakiegos gwintu? Jak to jest mocowane? Jakis zatrzask tam jest, zawleczka lub cos podobnego?? Myslalem nawet ze jezeli wahacz jest przykrecony to moze ciezar samochodu i sprezyna dociskaja reszte elementow do niego, no ale wkoncu to element ruchomy!!!!!!???? :?:
Załączniki
sworzen.JPG
sworzen.JPG (32.19 KiB) Przejrzano 5096 razy
Awatar użytkownika
morgon
Posty: 802
Rejestracja: 20 cze 2007, 21:33
Lokalizacja: Buczkowice

Post autor: morgon »

emceha pisze:I tak poza konkursem pytanko: gdzie leżą Buczkowice w śląskim???
Buczkowice leżą na trasie Bielsko- Szczyrk, w sumie pod Szczyrkiem. A sworznie kupiłem oczywiście w IC Bielsko-Biała.
Awatar użytkownika
morgon
Posty: 802
Rejestracja: 20 cze 2007, 21:33
Lokalizacja: Buczkowice

Post autor: morgon »

SlaVkoEg pisze:Zaznaczony obiekt nie powinien miec jakiegos gwintu? Jak to jest mocowane? Jakis zatrzask tam jest, zawleczka lub cos podobnego?? Myslalem nawet ze jezeli wahacz jest przykrecony to moze ciezar samochodu i sprezyna dociskaja reszte elementow do niego, no ale wkoncu to element ruchomy!!!!!!???? :?:
Ten element nie ma mieć gwintu ponieważ jest on wkładany w zwrotnicę. Jak się dobrze przyjrzysz, to poniżej w sworzniu jest taki rowek, w któryk klinuje się śruba gdy przechodzi przez zwrotnicę i tak to działa :mrgreen:
SlaVkoEg

Post autor: SlaVkoEg »

Aha czyli wszystko jasne :)
Awatar użytkownika
lordpablo
Posty: 3055
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:50
Lokalizacja: Siennica

Post autor: lordpablo »

dokładnie sworzeń wahacza ściskany jest śrubą, która umieszczona jest poziomo na dole piasty.
SlaVkoEg

Post autor: SlaVkoEg »

Wlasnie jestem po wymianie wahaczy. Bylo kilka problemow z wlozeniem, bo sie kilka razy zaklinowaly i nie mozna bylo ich ruszyc i jeszcze pare niespodzianek, ale ogolnie sruby pieknie sie odkrecaly. Zajelo mi to caly dzien ale ciesz sie ze sie udalo. Zalatwilem sobie kanal i tam to wymienialem i teraz stwierdze ze bez kanalu to nie ma szans zeby to wymienic :P Nie zdazylem niestety na zbieznosc bo wszystko otwarte do 17 a skonczylem 10 min przed. Czy mozliwe ze bez zbieznosci jakos dziwnie sie jezdzi?? przy skrecaniu jakies dziwne uczucie na kierownicy itp. ??
Awatar użytkownika
lordpablo
Posty: 3055
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:50
Lokalizacja: Siennica

Post autor: lordpablo »

możliwe. ale możliwe że teraz gdy już nie masz wszystko wymienione to kwestia przyzwyczjenia. Ja gdy założyłem nowe tulejki i sworznie to kierownica była jakby sztywniejsza. To kwestia przyzwyzajenia ale i zbieżności
SlaVkoEg

Post autor: SlaVkoEg »

u mnie jakby plywala bardziej. Jutro pojade na zbieznosc i zobaczymy jak bedzie.
Awatar użytkownika
lordpablo
Posty: 3055
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:50
Lokalizacja: Siennica

Post autor: lordpablo »

może poprostu płunie reaguje na ruchy kierownicą ? czy jest teraz bardziej podsterowny?
Awatar użytkownika
morgon
Posty: 802
Rejestracja: 20 cze 2007, 21:33
Lokalizacja: Buczkowice

Post autor: morgon »

SlaVkoEg pisze:Zalatwilem sobie kanal i tam to wymienialem i teraz stwierdze ze bez kanalu to nie ma szans zeby to wymienic :P
Wierz mi, bez kanału da się to zrobić tylko trzeba się położyć pod autem i założyć Uvexy na oczy bo lubi sie piach sypać. Gratuluję pomyślnie przeprowadzonej operacji. Następnym razem wymiana wachacza zajmie Ci 45 minut :mrgreen:
Awatar użytkownika
lordpablo
Posty: 3055
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:50
Lokalizacja: Siennica

Post autor: lordpablo »

tak piasek w oczach to coś cudownego=)
Awatar użytkownika
morgon
Posty: 802
Rejestracja: 20 cze 2007, 21:33
Lokalizacja: Buczkowice

Post autor: morgon »

Jest coś gorszego; mi kiedyś farba podkładowa kapnęła do oka. Myślałem że się skwiczę. :shock:
Awatar użytkownika
lordpablo
Posty: 3055
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:50
Lokalizacja: Siennica

Post autor: lordpablo »

generalnie nie lubię naprawiac samochodu na leżąco, wole do tego celu używać kanału mniej wtedy człowiek sie usyfi a i do oczu mniej się dostanie różnych dziwnych paprochów
Awatar użytkownika
morgon
Posty: 802
Rejestracja: 20 cze 2007, 21:33
Lokalizacja: Buczkowice

Post autor: morgon »

Ja też wolę kanał. Ale nie mam. I mam niezły kanał :mrgreen:
Awatar użytkownika
lordpablo
Posty: 3055
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:50
Lokalizacja: Siennica

Post autor: lordpablo »

a to kanał=)
Zablokowany