Strona 1 z 1
Niebieski dym i spożywanie oleju
: 23 sty 2007, 08:13
autor: Majkel
Problem jak w temacie. Mój Essi robi takie rzeczy od kiedy go mam. Kupiłem go od znajomego,on twierdzi że zaczęło się to od momentu jak przez jakiś czas zaczął jeździć nim na benzynie 98-ce... Zaczął dość mocno "kopcić" na niebiesko. Co to może być? UIszczelniacze zaworowe?Pierścienie na tłokach? Picie oleju też jest dość uciążliwe...
Kto ma jakiś pomysł,bo nie chcę się bez potrzeby ładować w koszty wymiany drogich elementów typu wałek rozrządu,pierścienie itp. jeżeli miało by to nic nie dać. Z góry dzięki za odpowiedź.
: 23 sty 2007, 08:43
autor: cidzej
ale nikt ci w ciemno tego nie powie co tam moglo wysiasc. na 90% uszczelniacze zaworów, na 80% popychacze ... a ile ci tego oleju żre ?? 1L na ile kilometrow ?? równie dobrze może być uszczelka pod głowicą do wymiany ...
: 23 sty 2007, 09:30
autor: ELpYndoL
Niebieskawy dymek to objawy spalania oleju

moze pierscienie tłokowe juz mają dosyc

: 23 sty 2007, 13:54
autor: Majkel
cidzej pisze:ile ci tego oleju żre ??
około 1Litr na 4-5 tyś. km,ale wiesz, to ilość bardzo szacunkowa,to dolewam po trochu co jakiś czas,ciężko mi powiedzieć z dokładnością większą niż "na oko"
dodam jeszcze żę silnik mi pracuje równo,moc ma taką jak powinien,nic nie szarpie,kie klekota,nie stuka... dlatego wydaje mi się że to uszczelniacze i/lub pierścienie zbierające olej mogą być winne,ale wiadomo że jak się klawiaturę rozbierze to mogą też "wyjść inne rzeczy

: 23 sty 2007, 14:06
autor: cidzej
1L na 4-5 tys to nei ma dramatu

smialo najprawdopodobniej na uszczelniaczach robota sie zakonczy

spodziewalem sie spalania na poziomie 1L na 1000 km

zerknij dokladnie na silnik, moze tez ciutke uszczelka pokrywy zaworow sie ulatniac, troszke korkiem

jak mowie - na ten silnik to nie jest zle
nie wiem jaki ty tam olej lejesz, ale u mnie spalanie oleju jest na poziomie zblizonym do Twojego. ja leje Lotos Mineral po 12zł za 1L i przy takim spalaniu to sie nic wiecej poza uszczelniaczami robic nie oplaca

bardziej sie oplaca dolac ten litr oleju niz remontowac silnik

: 23 sty 2007, 15:07
autor: Majkel
cidzej pisze:Lotos Mineral po 12zł za 1L
Heh,no to mnie pocieszyłeś Cidzej! A co do oleju to leję dokładnie ten sam tyle że po 10,50 PLN za litr

: 23 sty 2007, 15:16
autor: cidzej
kolo mnie w jednym z marketow byl w promocji 5L + 0,5L gratis za 49 zł

takze wyjdzie ponizej dyszki za literek

ale przy moich przebiegach jakie robie narazie to nie oplaca mi sie robic takich zapasow - bo dolewam co pol roku

wiec kupuje gdzie popadnie - najczesciej na najblizszej stacji benzynowej - komu by sie chcialo stac w kolejkach zeby zaoszczedzic 2-3 zl

: 23 sty 2007, 15:44
autor: ARIEL
a ja do mojego esea też jakiś 1 l na 10 000tys wleje ale to niema się co dziwić w takim roczniku a jeżdże na schell x 100 chyba 50 zeta 5l
a lotosa mi odradzano z powodu na popychacze że w dupe troszke dostają ale czy to prawda?

: 23 sty 2007, 17:02
autor: cidzej
moim zdaniem to ten silnik jest tak stary (kostrukcaj ma co najmniej kolo 20 lat), ze w tej chwili najgorszy olej i tak spelnia duzo wyzsze normay niz ówczesne oleje spełniały

takze leje lotosa, bo tani i latwo dostepny

: 23 sty 2007, 23:33
autor: WieSiu
ale nie raz sie slyszalo opinie ze nie jest dobry... ja go nie lalem nigdy do swojego auta (albo tylko raz) i nie bede go lal na pewno

tak na wszelki wypadek
: 24 sty 2007, 08:12
autor: cidzej
wiesz wiesiu, odpowiem ci inaczej - ja tym swoim samochodem planuje zrobic max do 20000 km - w tym czasie raczej lotos nic nie powinien uszkodzic, a potem to niech sie nastepny wlasciciel martwi

zreszta drugi silnik do mojego auta jest tanszy niz jaki kolwiek remont starego wiec w razie czego bedzie mial 3-ciego swap'a

: 24 sty 2007, 18:56
autor: Jamszoł
Ja na Lotosie semisyntetik-u Fiatem 125p przejechałem 80000 km i nic się nie działo - moim zdaniem - przynajmniej półsyntetyk jest dobry.
: 24 sty 2007, 21:16
autor: jakobs72
Ja również w oplu kadecie miałem półsyntetyczny lotos. Jeżdziłem na nim 12 lat i przejechałem jakieś 160 tys km. i wszystko było ok. Chociaż przy korku oleju był czasami biały nalot (coś ala majonez), ale silnik chodzi jak złoto i nie brał ani grama oleju

: 01 kwie 2007, 16:11
autor: Majkel
Trochę zapomniałem o tym wątku więc powiem "dla potomości" że wina za produkcję niebieskiego dymku leży jak pisał
Yanek w zużytych pierścieniach tłokowych (ktoś wcześniej prawdopodobnie nie pilnował stanu oleju). Ale jak już będę rozczłonkowywał motor to zmienię przy okazji uszczelniacze trzonków zaworów bo to nigdy nie zaszkodzi. Głowicę mam na szczęście szczelną (sprawdziłem w pracy). Powiedzcie mi jeszcze czy drżenie pedału gazu przy większych obrotach (typu 4000 obr/min i w górę) może byćź spowodowane niedomaganiem układu smarowania czy raczej szukać przyczyny gdzie indziej

Nie są to jakieś kilkucentymetrowe skoki

Ale znacząco to wpływa na szeroko pojęty komfort jazdy
