Strona 1 z 2

Wali i wali :o

: 27 lis 2006, 15:54
autor: Adaś
Witam... Wracam sobie dzisiaj ze szkoły, ruszam ze świateł aż tu nagle jak coś nie pierdo... walnie... Ale mówie nic sie nie stało jade dalej... A co się okazuje wrzucam 2 bieg , puszczam sprzęgło i chce przyśpieszać a to walenie sie nasila i rzuca całym samochodem. Pierwsza myśl jaka przeszła mi przez głowe to "przegub". Podczas dalszej jazdy na każdym biegu niezależnie od tego czy zwalniałem, przyśpieszałem czy jechałem ze stałą prędkością waliło i szarpało samochodem. Jedyną radą na tą dolegliwość była jazda na pół sprzęgle lub kiedy zaczynało coś walić i szarpać wciśnięcie sprzęgła i za chwile znowu puszczenie a objawy ustępowały na 3-4 sekundy "normalnej" jazdy. Potem jednak objawy sie powtarzały. Co to może być? Macie jakieś pomysły? Bo ja obstawiam, sprzęgło, lub przeguby. Za odp z góry dzięki !

: 27 lis 2006, 21:02
autor: Adriano
Chyba raczej przegub bo w maluchu tez tak miałem parę razy.

: 27 lis 2006, 21:36
autor: Adaś
Nie wiem a to jest oznaka, że zaraz się urwie? Czy nie powinien się odrazu urwać?

: 27 lis 2006, 21:48
autor: ELpYndoL
RAZ sie urywa odrazu a innym razem WŁASNIE puka puka i TRACH po jezdzie :sad:
Wjedz gdzies sobie na jakis najazd lub kanał i luknij ;) JAK zostawisz autko na biegi i zejdziesz pod spód i da sie reka poruszyc pół os to w 100% przegub ;)

: 27 lis 2006, 21:56
autor: Adriano
Wuerte pisze:Nie wiem a to jest oznaka, że zaraz się urwie? Czy nie powinien się odrazu urwać?
może się zaraz urwie, może nie, w każdym razie nie jest to normalne i nie wiadomo czym to grozi, takie coś to powinno się zaraz na warsztat brać i dokładnie obejżeć bo jak nie przygub to może być coś gorszego i żebyś sobie albo komuś krzywdy nie zrobił. Mojemu dziadkowi pukało do czasu aż z nasypu nie spadł bo mu drążek kierowniczy wyskoczył.

: 27 lis 2006, 22:22
autor: Adaś
przeraża mnie ten samochód :???: sobie jak sobie ale nie chce komus krzywdy zrobic :/ oby to byl tylko przegub :shock:

: 27 lis 2006, 23:59
autor: Yagr
przede wszystkim zajrzyj pod spód i zobacz czy ci się nic nie oberwało. pewnie to i przegub, ale jak ja połamałem końcówkę drążka stabilizatora to mi wisiała na łączniku i też waliła... ale to od razu widać i wystarczy odkręcić do tymczasowej jazdy :grin: dlatego najpierw na najazd lub kanał i dokładnie lookać, nie zawadzi też poszarpać tego czy owego... po samym stuku to my się 1001 rzeczy możemy domyślać ;) /pzdr

: 28 lis 2006, 08:22
autor: cidzej
Yagr ma racje (niestety znowu :( ) sam stuk to za mało. u mnie nagle samochod zaczal szalec po drodze, zaczelo stukac i pukac niemilosiernie i okazalo sie, ze sie lozysko rozsypalo i nakretka od lozyska sie odkrecila. dzieki temu kolo latalo, tarcze pogielo zacisk odbijalo i strach bylo jechac.

: 28 lis 2006, 18:37
autor: Jamszoł
To i tak ciesz się , że Cię koło nie wyprzedziło.

: 28 lis 2006, 20:14
autor: cidzej
hehe, mam nadzieje, ze nie oszukałem przeznaczenia i że śmierć mnie zaraz nie dopadnie :>

: 13 gru 2006, 20:52
autor: Adaś
Witam panowie to znowu ja :( Dzisiaj wziełem się za robote samochodu... Wymieniłem przegub itede. ale jest problem... polos nie chce wkoczyć do skrzyni :shock: na polosi jest wieloklin i ten pierścień mimo to po włożeniu przegubu cały można ją wyjąć rękami :/ po głębszych oględzinach stwierdziłem, że w skrzyni (tem gdzie wchodzi przegub) nie ma takich wieloklinów :evil: Wydaje mi sie, że powinny one tam być... Czy i jak to możliwe, żeby ten wieloklin sie zrównał? Odrazu mówie, że nie ma po nim najmniejszego śladu :?: Czy tak powinno być czy mam skrzynie do wymiany?

: 13 gru 2006, 23:13
autor: Yagr
z góry mówię że nie jestem pewny ale wewnętrzny przegub wchodzi w koło koronowe mechanizmu różnicowego i powinny być tam "ząbki" a przed wypadnięciem zabezpiecza ten pierścień na wielowypuście. Jak wkładasz półoś to powinieneś wyczuć jak ten pierścień zaskoczy i wtedy blokuje półoś przed wypadnięciem

: 16 gru 2006, 21:00
autor: Adaś
no więc przyczyną takiego a nie innego zachowania się samochodu była skrzynia biegów... Prawdopodobnie poleciało koło koronowe. Nie chciało mi się tego dokładnie diagnozować, gdyż po zdjęciu skrzyni zobaczyłem w niej wielką dziure :shock: taką na 4 palce :mrgreen: nie było wyjścia musiałem kupić nową (używaną) skrzynie :) Już wszystko działa jak powinno :)

: 16 gru 2006, 21:02
autor: MARKKO
a ile skrzynia?

: 17 gru 2006, 11:42
autor: Adaś
600zł...