szarpie przy ruszaniu i na dwójce
Moderator: Moderatorzy
szarpie przy ruszaniu i na dwójce
od jakiegoś czasu czyli od jazdy po zerwaniu chmury gdzie woda siegala prawie do drzwi samochód dławi się przy starcie i przy dwójce....
Czy to znaczy koniec katalizatora???????????
Czy to znaczy koniec katalizatora???????????
Ja stawiam na coś innego niż katalizator. Ja mam już tylko strumiennice zamiast katalizatora, a i tak mam podobnie po dużym deszczu. I niby wszystko jeszcze nowe. Pozatym odkryłem, że pod filtrem powietrza jest jakieś urządzenie, do którego dochodzą trzy przewody, ale ciasno tam jest bardzo więc nie ruszałem jeszcze tego, nawet nie wiem co to jest za urządzenie , w każdym razie na dwóch z tych przewodów jest uszkodzona izolacja. Pomyślałem też, że może jak tam się wilgoć dostanie to się tak robi. Niedługo jadę z tym do mechanika.
to albo masz tak jak u mnie rozwalony czujnik położenia przepustnicy (takie nieduże półokrągłe czerwone z trójkątną końcówką) albo silnik krokowy (jeśli to wtrysk jednopunktowy).adriano79 pisze:Pozatym odkryłem, że pod filtrem powietrza jest jakieś urządzenie, do którego dochodzą trzy przewody, ale ciasno tam jest bardzo więc nie ruszałem jeszcze tego, nawet nie wiem co to jest za urządzenie , w każdym razie na dwóch z tych przewodów jest uszkodzona izolacja.
Wiec takadriano79, to na bank jest czujnik polozenia przepustnicy, te kabelki sie czesto sypia a co do tomek31, to ja bym proponowal test silnika przy pomocy testera diagnostycznego (uzyj szukaj i znajdziesz) a nastepnie reset kompa ponowny test i dopiero wtedy kombinowanie co dalej no chyba ze to masz na gazniku ale watpie, najlepiej napisz cosik wiecej o autku i dokladniej o problemie
adriano79, powiem tak jak teraz robilem autko to cale otuliny z tych kabli rozlecialy mi sie w rekach wiec zrobilem fajna izolacje a mianowicie wziolem 3 kabelki tej samej grubosci, sciagnolem z nich delikatnie izolacje, rozciolem wzdluz i nalozylem na gole kable a nastepnie okleilem szkotem a przy samym czujniku zalalem klejem na goraco i nie mam z tym elementem zadnych problemow a czy to jest wina i czy to pomoze trudno powiedziec.
A co do resetu lub wykrecania czujnika to chyba lepiej i latwiej jest pierw zrobic reset a potem ingerowac mechanicznie, tak mi sie przynajmniej wydaje
A co do resetu lub wykrecania czujnika to chyba lepiej i latwiej jest pierw zrobic reset a potem ingerowac mechanicznie, tak mi sie przynajmniej wydaje
- leszek
- Posty: 2567
- Rejestracja: 26 paź 2004, 16:35
- Lokalizacja: warszawa
- Pojemność: 1500
- Rocznik: 2018
- Generacja: MK1
- Nadwozie: Inne
dobre hehehe. zgadzam sie z markko. nie po wszystkim i nie na wszystko pomoże resecik .markko pisze:szczerze mówiac to nie długo po wymianie kół też bedziecie chcieli reset bo co chwila się to pojawia
może lepiej by było wziąć mierniczek i posprawdzać najpierw wartości czujniczka ??
Podczas, gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować
Kruca fuks ludziska normalka ze resecik to nie jest panaceum na wszystkie problemy ale jak sa jakies problemy z elementami elektrycznymi badz elektronicznymi to resecik nie zaszkodzi a moze pomuc a po co sie pierw meczyc z ingerowaniem w autko skoro te same efekty mozna uzyskac taka prosta czynnoscia, zreszta kwestia gustu ja bym osobiscie tak zrobil a poza tym proponuje wrocic do tematu czyli jak sie teraz Wasze escorciki zachowuja