Strona 1 z 3
Klocki zaczely sie dymic
: 28 sty 2006, 17:09
autor: WieSiu
Dzisaj swoje auto przocinalem, pojezdzilem tak troszke szybciej,co wiazalo sie z tym,ze musialem czesto hamowac i co sie okazalo, 4 takie dluzsze hamowania (z wiekszej predkosci) i hamulce przestaly ostro hamowac, zaczely slabo, kol juz sie zablokowac nie dalo (nawet gdy wcisnalem pedal do konca), oczywiscie zaczelo cos smierdziec. Zatrzymalem auto i dymilo mi sie w miejscu gdzie sa klocki, oczywiscie tarcze byly bardzo gorace. Czego to moze byc wina (poza tym ze tak hamowalem), tarcz czy po prostu klocki sa do bani??? Tarcze i klocki zmienione pol roku temu,ale nie pamietam producentow (nie jacys wyszukani,ale tez nie najtansi). Teraz zaczelo mnie to troszke draznic,bo gdybym tak sobie jechal i hamowal na autostradzie to w pewnym momencie nie mialbym hamulcow kiedy bylyby mi najbardziej potrzebne. Co o tym myslicie?? Pewnie ze za mocny silnik do tego kompletu hamulcow

: 28 sty 2006, 17:29
autor: Adriano
Jak mi w Kadecie wymieniali klocki to mieli problem z jakimiś tam odbojnikami w jednym kole. One się zapiekły i klocek nawet jak już się nie hamowało dalej przycierał i szybciej się wtedy zużył, koło było delikatnie hamowane, słabiej się auto rozpędzało. Nie wiem jak to jest w Eskorcie, bo jeszcze klocków nie wymieniałem, ale w Kadecie tak było. Teraz zima, syf na drodze, sól itp. może to przez to i Tobie też się tak zrobiło? Mechanik, który wymieniał mi klocki mówił mi, że w kadecie te odbojniki czesto się tak zapiekają i trzeba pamiętać żeby je zawsze przy wymianie klocków oczyścić i przesmarować. Sory za te "jakieś tam odbojniki", ale nie znam się zbytnio na mechanice

: 28 sty 2006, 18:06
autor: leszek
może po prostu zacisk ci stanął i koniec.jedno nie hamuje(lub hamuje stale stą ten dym)
: 28 sty 2006, 18:17
autor: ELpYndoL
Takie objawy są typowe dla układów hamulcowych

TO znaczy że gdy układ hamulcowy sie nagrzewa to traci skuteczność i czym większa temp TARCZ KLOCKóW to skuteczność bardzo spada .Miałem ten sam problem w poprzednim ESSIM

wymieniłem tarcze na BREMBO a klocki na Ferrodo i problem znikną

skuteczność chamowania była ogromna .
A bardzo ważne też jest to że niestety nie wymieniamy płynów hamulcowych

A TRZEBA TAKI PŁYN WYMIENIĆ RAZ NA DWA LATA

ponieważ płyn traci swoje właściwośći i doprowadza to do zmniejszenia skutecznośći hamowania pojazdu
Wiesiu na początek wymień sobie płyn

i sprawdz czy odczówasz jakąś różnice

koszt nie wielki a może rozwiążć Twój problem

: 28 sty 2006, 18:22
autor: WieSiu
ok plyn plynem,ale gdyby to byl tylko plyn,to nie dymiloby mi sie spod klockow

Zreszta plyn byl o normalnej temperaturze gdy go spawdzilem. A poza tym moje hamulce nie blokuja sie, to byla moja zasluga,ze do takiego stanu je doprowadzilem (duza predkosci i mocne dlugie hamowania). Ale dziwilo mnie wlasnie to,ze tak szybko one zaczely sie fajczyc. Yanek, ja juz niestety nie mam kasy na to,wiec musi tak byc, po prostu nie bede szalal,ale wlasnie chcialem wiedziec czy to wina tego co mam zalozone, czy moze wszedzie tak jest.
: 28 sty 2006, 18:32
autor: ELpYndoL
Efekt dymienia powstał ponieważ tak jak mówisz nie blokuje kół a to wina słabego ciśnienia w układzie

czyli płyn już nie ma takich właściwości i zamiast wywierać ciśnienie na tłoczek w zacisku poprostu spręża sie w układzie .
: 28 sty 2006, 18:43
autor: WieSiu
to ja juz nic nie rozumiem. Moze oczywiscie to byc wina plynu hamulcowego,ale... ten dym szedl z klockow, nie z ukladu hydraulicznego, wystarczylo,ze tarcze ciut ostygly i juz bylo ok. Mniemam,ze gdy tarcze sa bardzo gorace, to moje klocki przestaja dzialac i zamiast porzadnie hamowac to nie wie co robia

W sumie efekt byl taki jak przy wymianie tarcz i klockow (wtedy przez chwile hamulce sa bardzo slabe). Wiec czy to aby na pewno plyn hamulcowy? (ale i tak bede musial go na wiosne wymienic)
: 28 sty 2006, 18:48
autor: ELpYndoL
TAK będzie dymić sie z Tarcz i klocków bo własnie tam jest tarcie .Poprostu klocek cały czas trzo o tarcze i temperaturka jest coraz większa a wiadomo klocki jak i tarcze też mają swoje granice i po przegrzaniu mogą być mniej sprawne

: 28 sty 2006, 18:57
autor: WieSiu
juz Cie rozumiem Yanek, ale jeszcze raz dodam, tarcze zagrzalem, bo co chwile przyspieszalem do duzej predkosci i hamowalem i w pewnym momencie gdy kolejny raz chcialem zahamowac (a co chwile hamowalem mocno),to juz bylo kiepsko. Hamulce wtedy gdy slabo hamowaly w ogole sie nie blokowaly (zreszta jak zawsze,wiec to nie mogla byc wina blokujach sie w tym momencie klockow przez plytn hamulcowy), po prostu chyba tarcze byly tak rozgrzane od tego mojego hamowania ze nie chcialy lepiej hamowac.
: 29 sty 2006, 00:12
autor: Vieczur
Yanek świetnie wyjaśnił ten problem i ja mogę to potwierdzic
To że po iluś gwałtownych i ostrych cyklach hamowania ma się niestety g*** a nie hamulec to zasługa płynu w którym jest już zbyt duży % wody

Płyn należy wymieniać obowiązkowo raz na dwa lata ! Fachowcy zalecają przy dużym obciążeniu hamulców (częste wyjazdy itd) nawet częściej

Chodzi tu przecież o nasze bezpieczeństwo...sam z reszta zauważyłeś co się działo po ostrzejszym heblowaniu
Co do dymienia...nom nie unikajmy że temp tarcz i klockow jest ogromna podczas mocnego hamowania...na tarczach jest nawet dobre kilkaset stopni...kolejna sprawa jest taka że przy tej pogodzie mogłeś przejechać po czymś mokrym lub jakis odlamek sniegu itp mogl sie dostac pod kola no i juz dymek gwarantowany

: 29 sty 2006, 11:14
autor: WieSiu
no to zmienie plyn hamulcowy przy najblizszej okazji serwisowej (oby jak najodleglejszej

). Takze dziekuje za rady
U mnie to palily sie na pewno klocki,bo woda cala zamrozona a drogi w wiekszosci i tak czarne.
: 29 sty 2006, 14:01
autor: MARKKO
Wiesiu kiedy klocki zmieniałeś??? Jakoiś nie chcę mi się wierzyć w teorie o płynie hamulcowy pomieważ jakbys miał jego ubytki to tłoczek niemógłby sie wcisnąć trzez co nie miałbys hamulców, jestem ciekawy czy poprostu któryś z klocków w kole Ci sie poprostu nie skończył. Gdybyś miał kołpaki miałbyś napewno podtopione, dalej uważaj ponieważ opona kole może Ci trzasnąć.
: 29 sty 2006, 14:05
autor: WieSiu
juz wiecej tak hamowac nie bedzie, a gdy tak nie hamule to jest ok:D Tez ciezko mi uwierzyc w plyn hamulcowy,ale i tak musze go zmienic w najblizszym czasie,bo na pewno jest zasyfialy, a klocki i tarcze zmienialem z poczatkiem wakacji, gdy kupilem auto (tamte to az strach bylo jezdzic byly tak cienkie),wiec klocki raczej sa jeszcze ok.
: 29 sty 2006, 14:09
autor: MARKKO
Yanek pisze:TAK będzie dymić sie z Tarcz i klocków bo własnie tam jest tarcie .Poprostu klocek cały czas trzo o tarcze i temperaturka jest coraz większa a wiadomo klocki jak i tarcze też mają swoje granice i po przegrzaniu mogą być mniej sprawne

Coś mi tu taj nie gra. W takim razie mam pytanie byłem we francyskich Alpach i były odcinki gdzie cały czas noge na hamulcu trzymałem i jakoś klocki ani tarcze mi nie dymiły ani w żadnym samochodzie który jechał zamną czy przedemną. tak wiec nie rozumiem.
: 29 sty 2006, 16:23
autor: Vieczur
Prawda jest taka ze jadąc w górach nie rozpędzasz się mocno i nie wciskasz gwałtownie hamulca...operujesz nim spokojniej przez co temp sie rozchodzi...tu jednak w przypadku ostrych przyspieszen...duza predkosc i gwaltowne krotkie wcisniecia hamulca powoduja powstawanie wysokiej temperatury. Zauwazcie ze w alpy moze pojechac praktycznie kazdy samochod wyposazony w standardowy uklad hamulcowy...ale na ostra jazde przystosowane sa tak naprawde samochody z lepszymi juz ukladami hamulcowymi
