nie odpala gdy jest rozgrzany, czasem gasnie podczas jazdy..
: 13 sty 2006, 09:00
WITAM!
Wiem ze podobny temat byl juz wiele razy poruszany ale nab forum nei znalazlem dokladnie takiej usterki jaka ja mam wiec pozwole sobie napisac. Mianowicie od jakiegos czasu pojawia sie taki problem , ze gdy silnik nabierze juz wlasciwej temperatury podczas jazdy (po prostu pracuje, juz podczas jazdy ) i gdy go wylacze , to gdy chce go po razu chwilach odpalic gasnie... Silnik zakreci i po okolo sekundzie gasnie. Podczas dodawania gazu (wysokie obroty idzie go utrzymac na chodzie ale pracuje nieregularnie i po odjeciu gazu zaraz gasnie...) I tak do czasu az cos sie nie wychlodzi. Swiadomie pisze "cos" bo nie chodzi tu o silnik. Autko odpala po 2-3 godzinach, no chyba ze podniose maske i postoje tak 10-15 minut , wowczas odpala - tak jakby jakis czujnik pod wplywem ciepla w komorze silnika sie nagrzewal i zaczynal wariuwac odcinajac doplyw paliwa, a gdy komore silnika przewieje chlodne powietrze zaczyna pracowac jak nalezy...? Dodam tylko ze trzy razy zdarzylo mi sie tak, ze autko podczas jazdy nagle przygaslo, dodawanie gazu powodowalo dlawienie i musialem sie zatrzymac. Aby ruszyc , to co wyzej - maska do gory i chlodzenie.
Majac nadzieje ze ominie mnie koniecznosc badania komputerem auta (koszty...) prosze o ewentualne porady kogos kto czegos podobnego doswiadczyl.
Aaa! Jeszcze jedno, bo bycmoze ma to ze soba zwiazek. Czesto podczas redukcji na nizszy bieg i wcisnieciu zdecydowanie gazu , autko przyspiesza i po chwili (wysokie obroty) przysiada , gdy puszcze na chwile gaz i ponownie wcisne przyspiesza dalej. dzieje sie tak glownoie przy zminym silniku, ale i gdy jest rozgrzany to sie zdarza na trasie.. Ale o tym pisze tylko dlatego ze moze ktos z was zauwazy zwiazek z moja glowna usterka i rozjasni mu to jakos sprawe
Wiem ze podobny temat byl juz wiele razy poruszany ale nab forum nei znalazlem dokladnie takiej usterki jaka ja mam wiec pozwole sobie napisac. Mianowicie od jakiegos czasu pojawia sie taki problem , ze gdy silnik nabierze juz wlasciwej temperatury podczas jazdy (po prostu pracuje, juz podczas jazdy ) i gdy go wylacze , to gdy chce go po razu chwilach odpalic gasnie... Silnik zakreci i po okolo sekundzie gasnie. Podczas dodawania gazu (wysokie obroty idzie go utrzymac na chodzie ale pracuje nieregularnie i po odjeciu gazu zaraz gasnie...) I tak do czasu az cos sie nie wychlodzi. Swiadomie pisze "cos" bo nie chodzi tu o silnik. Autko odpala po 2-3 godzinach, no chyba ze podniose maske i postoje tak 10-15 minut , wowczas odpala - tak jakby jakis czujnik pod wplywem ciepla w komorze silnika sie nagrzewal i zaczynal wariuwac odcinajac doplyw paliwa, a gdy komore silnika przewieje chlodne powietrze zaczyna pracowac jak nalezy...? Dodam tylko ze trzy razy zdarzylo mi sie tak, ze autko podczas jazdy nagle przygaslo, dodawanie gazu powodowalo dlawienie i musialem sie zatrzymac. Aby ruszyc , to co wyzej - maska do gory i chlodzenie.
Majac nadzieje ze ominie mnie koniecznosc badania komputerem auta (koszty...) prosze o ewentualne porady kogos kto czegos podobnego doswiadczyl.
Aaa! Jeszcze jedno, bo bycmoze ma to ze soba zwiazek. Czesto podczas redukcji na nizszy bieg i wcisnieciu zdecydowanie gazu , autko przyspiesza i po chwili (wysokie obroty) przysiada , gdy puszcze na chwile gaz i ponownie wcisne przyspiesza dalej. dzieje sie tak glownoie przy zminym silniku, ale i gdy jest rozgrzany to sie zdarza na trasie.. Ale o tym pisze tylko dlatego ze moze ktos z was zauwazy zwiazek z moja glowna usterka i rozjasni mu to jakos sprawe
