Strona 1 z 1

stuki z zawieszenia

: 03 sty 2006, 22:56
autor: simo
opowiem co mi sie stalo w sylwestra (pisze tego posta aby przestrzec aby nie lekcewazyc stukow z zawieszenia z przodu na dziurach) pojechalem na bal 30 km od domu po drogach ktore nie byly do konca odsniezone proga jak to dorga dojechalem na miejsce a tam zaczalem parkowac autko delikatnie reczny zarzucilem tylkiem dalem kontre i auto stanelo, wrzucal 1 a tu nic wrzucam wsteczny a ty tez nic, wysiadam z auta a tu patrze jak kolo przednie jakies wykrzywione podchodze blizej a tu kolo spadlo z sworznia i wyskoczula polos , a ja w garniaku ale co rekawy zakasalem i do robot , udalo mi sie jakos naprawic to ale przy dokrecaniu sciagacza sworznia stwierdzilem ze sie gwint zerwal , do domu wrocilem autkiem ale z reka na sercu predkosc rzedu 30 - 40 km na godzine , autko dzis odebralem od mechanika i przyczyna calego zajscia byl zerwana sroba na sciagaczu sworzna i do wymiany poszla guma na polosi,nie stalo sie nic groznego bo predkosc byla prawie zerowa , az strach pomyslec co by bylo przy wiekszej predkosci? wiec jak cos puka to zajrzycie po autko, dla wlasnego bezpieczenstwa

: 03 sty 2006, 23:45
autor: WieSiu
zgadzam sie z Toba Simo, czasem widuje takie auta ktorym rozlecial sie sworzen i kolo odpadlo... Niestety ludzie o to nie dbaja,bo im szkoda pieniedzy,ale przez takie cos jakby mu odpalo na normalnej drodze moze stac sie tragiczny wypadek. Takze tylko cieszyc sie ze stało sie to pod miejscem docelowym:D

: 03 sty 2006, 23:54
autor: simo
ale sworzen caly jest i dobry sciela sie tylko sroba sciagaja sworzen w kole

: 04 sty 2006, 00:18
autor: MARKKO
Ale i tak dobrze że nie stało sie to gdy jechałes 120 km/h bo wtedy... wole nie mysleć.

: 04 sty 2006, 11:16
autor: Vieczur
mój znajomy jechał sobie kiedyś spokojnie na autostradzie niemieckiej Sierrą 2.0 tak w granicach 120-160 km/h. Jak zatrzymał się na odlanie to zauważył że tylnie koło takie jakieś dziwne...podchodzi do niego a ono całe luźne :shock: No nic...łożysko poszło i w każdej chwili mogło dojść do tragedii. Dlatego zgadzam się z apelacją od simo ;)

: 04 sty 2006, 15:08
autor: Iziek
To jeszcze nic... bratanek robil w dwuch firmach przewozowych i w jednej jechal sobie i mu kolo tylne odpadlo... a jechal jakies 80-100km/h. byl to VW LT. a jak pracowal w drugiej to jezdzil polonezem i jak wyjezdzal z placu na droge to kolo mu sie rozjechaly w dwie rozne strony. rozwalil sie drozek kierowniczy ktory tydzien temu byl wiemieniany na nowy!!! teoretyczne....

a co do wydarzenia simo to tak sie stalo bo bardzo skrecil kolami i sie moglo urwac... raczej w warunkach normalnych sie nie skreca gwaltownie i ostro i raczej by czegos takiego nie bylo

: 05 sty 2006, 08:28
autor: KriSSo
Dlatego tak ważne są okresowe przeglądy wszystkich podzespołów zawieszenia. Nie można tego bagatelizować i trzeba na bierząco sprawdzać. Ja tak robię, by ustrzec sie niespodzianek.

Ale wiadomo, jak pech człowieka dopadnie, to i w dzień po przeglądzie cuda mogą wyniknać.

: 05 sty 2006, 12:46
autor: Tommy79
Hej brachu.

Słyszałem o Twojej przygodzie. Dziwna sprawa z tym essim. Niby przebieg ma dość krótki a już troche w nim zdechło :( U mnie też z przodu coś puka ale dobrze wiesz co :) A jak pojade do Niemiec to chybe będę musiał na te nieszczęsne uszczelniacze w tym czasie postawić essiego u wujaszka... i cała dieta pójdzie :(

Pozdrawiam

: 17 lut 2006, 17:17
autor: simo
stalo mi sie to po raz drugi, ale teraz wymienilem cala zwrotnice , lacznik stabilizatora i nowy swozen teraz to napewno nic nie wypadnie