Ford Escort Team Polska

Witam, od kiedy mam escorta jest w nim problem z obrotami zaczyna to się tak:
jak odpalem zimne auto silnik trzymał ok 900 obr, potrzebował ze 2 min pochodzić wtedy obroty wskakują na ok 1300 obr ( normalne ? )
później prawidłowo obroty spadały
ale
gdy silnik nie miał jeszcze optymalnej temperatury podczas jazdy gdy wrzucam na luz obroty ładnie spadają do ok 900 ale przy zatrzymaniu podskoczą do ok 1200 obr i faluja
gdy już się nagrzeje, po wrzuceniu na luz obroty spadają do 500 i trzymają się tego pułapu dopóki samochód się nie zatrzyma, gdy się zatrzyma wracają na 900 delikatnie falując
samochód ma gaz wiec myślałem ze to wina gazu, ale sprawdziłem na benzynie i objaw jest ten sam
postanowiłem zrobić reset, zrobiłem to zgodnie z opisem książki
po odpaleniu, silnik pracował tak jakby na 3 gary i miał max 500 obr, po odczekaniu wspomnianych 2 min wskoczył na ssanie, przejechałem pare km ale objawy nie ustały
pozniej odłączyłem przepływomierz i również przejechałem kilka km, było trochę lepiej bo falowanie jakby ustało, ale to nadal nie to
zastanawiam się nad czujnikiem temp, może on jest uwalony chociaż niby po tych 2 min od odpalenia działa prawidłowo
macie jakieś pomysły bo zaczynam coraz poważniej rozważać opcje rozebrania całego dolotu, czyszczenie przepustnicy, silniczka krokowego oraz kolektora
przy okazji interesuje mnie sprawdzenie czujników, pomierzenie i czyszczenie przepływki ( o ile to możliwe, jakieś wskazówki odnosnie pomiarów ? )
pomożecie ?

Hotring, ciężki to temat - walka z obrotami w 1.4. Cidzej wie najlepiej jak to działa.

jakbym widział swój silnik - tylko ja mam 1,6 zetec. ja odpiąłem tps przy przepustnicy i temat się zakończył. wymieniłem chyba wszystko co możliwe. ktoś mi podpowiedział że to może być czujnik temperatury co doje sygnał na ecu i myślę że to może być on właśnie.

WieSiu, może i trudny ale myslę ze da się coś wymodzić zeby chociaż po części się to uspokoiło
jk1978, też się nad tym zastanawiam ale po 2 min, gdy wskoczy na ssanie zachowuje się normalnie wiec to jest podejrzane
dzisiaj miałem wolną chwilę wiec sprawdziłem napiecie na przepływce, na rozgrzanym silniku na wolnych obrotach ok 0.9 v po podaniu mocniej gazu ponad 3v, wiec powinna być ok
pozostaje mierzenie pozostałych

Po 2 minutach zaczyna działać sonda lambda i dlatego może być wrażenie że się poprawia praca silnika.

no wiec tak
opornik 100k ohm załatwił temat ssania zaraz po uruchomieniu, trzyma ładnie 1300 obr
kupiłem 2 oporniki dla testów i podłączając 100k ohm trzyma ok 1300 a podłączając 3k ohm obroty spadają do 900
co utwierdza mnie w przekonaniu ze czujnik temp nie działa
i teraz pytanie
http://e-katalog.intercars.com.pl/#/pro ... acego.html
czy ten czujnik da radę i czy bd pasował ?

z danych katalogowych wynika że tak

martwi mnie tylko różnica w wyglądzie wtyczki ale najwyżej ją przerobie

Hotring, a to odpowiedniej znaleźć się nie da?

Ja i tak mam przeczucie ze to nie jest wina czujnika.

WieSiu, wszystko się da, podjadę do intercarsu albo innej hurtowni to po vinie się poszuka właściwego
ja też nie obstawiam ze po wymianie czujnika problem ustąpi ale przynajmniej pozbędę się 1 problemu i bd mi łatwiej szukać dalej

Hotring pisze:do intercarsu albo innej hurtowni to po vinie się poszuka właściwego

obyś sięnie zdziwił - hurtownie dobierają takie rzeczy wg katalogów opartych na tecdocu a tam też wychodzą cuda gdy jeden nr zamiennika odpowiada kilku różnym częściom nonam może ci opowiedzieć

Po vin dobrali mi przegub szkoda że od 1.4 bena a miałem 1.8 TD

Po VIN różne ciekawostki czasem wychodzą, do clio np pokazało mi 3 rodzaje tarcz i klocków

raport sytuacyjny :
wymieniłem czujnik temperatury, czytałem w innym temacie ze powinien po odkręceniu lecieć płyn, u mnie poleciało z 10ml i na tym się skończyło, może tu lezy problem ??? , samochód zachowuje się trochę lepiej ale, pojęcie ssanie dalej nie istnieje, można je tylko uruchomić opornikiem 100k ohm, auto po odpaleniu praktycznie gaśnie, trzeba mu pomagać gazem, jak się rozgrzeje powyżej N przy dojazdach do świateł gubi obroty, wyczyściłem krokowy, jezdziłem z odpiętym tps ale niestety falowania i gubienia obrotów się nie pozbyłem, profilaktycznie sprawdziłem podciśnienia wydają się być w porządku, po odpięciu dolotu i zatkaniu reka, silnik automatycznie gaśnie, wiec lewizny też raczej nie ciągnie, zastanawiam się dalej co z tym fantem robić

a skąd kolega jest?