Ford Escort Team Polska

O podwójne z Cabrio znam mit także się nie nabiorę

Oczywiście - nagrzewnica nie ma kranika
Pokrętłem otwierasz / zamykasz klapę nawiewu
Jeśli przez chwilę nagrzewnica grzeje a potem już nie za bardzo to albo jest mało wydajna( zasyfiona) albo co bardziej obstawiam - zapowietrzona

Ogólne wrażenie mam takie jakby ona w ogóle słabo grzała nawet w tym pierwszym momencie uruchomienia z temperaturą ustawioną na MAX. A przecież te starsze Fordy miały bardzo wydajne ogrzewania i przypuszczam że tu powinno być podobnie. Co do odpowietrzania - to układ chłodniczy miałem już dwa razy zlewany i ponownie zalewany nowym płynem. Wszystko z temperaturą silnika jest jak być powinno no i oczywiście układ jest odpowietrzony.

Żeby dobrze odpowietrzyć nagrzewnicę - najlepiej podnieść przód auta do góry i dać po obrotach silnikiem
Najlepiej przy zimnym silniku i otwartym korku wlewu płynu
Gdy płyn już będzie gorący nie da się otworzyć korka bo wtedy tam masz ciśnienie
Przy zapowietrzonej nagrzewnicy nie koniecznie będzie się coś działo z temperaturą silnika
Warto to sprawdzić nim się zabierzesz za wymian,ę bo to się wiąże z rozkopaniem całego kokpitu

Czyli zasyfiona nagrzewnica prawdolodonie, czyli za maly przeplyw chlodziwa, a jak cieknie to nawet nie ma co sie zastanawiac.

A ogrzewanie w escorcie jest mega wydajne o ile jest sprawne.

No czyli tak jak myślałem, że powinno być piekło z poprawnie działającego ogrzewania. Nagrzewnica nie tyle cieknie ciurkiem co są naloty po małych przesiąkach. I też coraz bardziej skłaniam się ku jej winie i wymianie. I naturalnie, że wiem iż niezbędne jest do tego zdjęcie deski rozdzielczej. Lubię takie prace, bo sporo można poprawić z zakresu jakości montażu i wyciszenia niepożądanych dźwięków. Ale co do tego odpowietrzania nie do końca się zgodzę. Układ ten ma właściwości samoodpowietrzające się. Tzn, że silnik po zalaniu nowym płynem nie wymaga jakiegoś dodatkowego odpowietrzania na magistrali bo i czegoś takiego w Escorcie nawet nie ma. Korek od zbiorniczka też można normalnie otworzyć. Nawet gdy płyn zagrzeje się do wartości włączenia wentylatora, a więc temp. 102*C. Tyle, że ostrożniej w tym ostatnim przypadku, ale się da. To właśnie przez ten korek silnik cały czas układ się odpowietrza. Z tym podnoszeniem przodu i dawaniem po garach to nigdy tak nie robiłem. A układ zawsze miałem odpowietrzony jak należy. Tym bardziej, że nie pałuję silnika jak jest zimny.

Co do korka to jesteś w błędzie - w korku jest zawór bezpieczeństwa. Gdy ciśnienie w układzie przekroczy wartości graniczne to para "idzie w gwizdek" i wylatuje korkiem. Gdy ciśnienie jest w granicach normy to korek jest szczelny i nic się nim nie odpowietrza.

Jak odpowietrzałem za drugim razem to odbywało się to wszystko na otwartym korku, aż do załączenia się wentylatora kilka razy. A i tak efekt był ten sam co z zakręconym korkiem poprzednio. To wiem że korek ma tam zawór reagujący na podciśnienie i wypuszcza ewentualne pęcherze gdy takie się wytworzą. Przy niskiej temp. płynu to się nie dzieje, ale jak już samochód ma te 90*C to słychać tam delikatne syczenie. Czyli się odpowietrza.

W układzie chłodzenia - podczas pracy silnika masz nadciśnienie , utrzymywane właśnie przez ten zaworek w korku
Co do odpowietrzania - rób co chcesz , ja wiem swoje i Ty też

Dziękuje za porady, grunt to merytoryczna dyskusja. Przyjąłem do wiadomości i jeśli mój sposób zawiedzie to będę mieć za pamięci porady stąd. Co do problemu z brakiem należytego grzania to skłaniam się coraz bardziej ku niedrożnej nagrzewnicy. Te miejsca po przeciekach mi się nie podobają - takie białe naloty po cieknących strugach. Obecnie organizuję sobie więcej czasu na ciepłe miesiące by ogarnąć temat. Bo pewnie jak zdejmę deskę rozdzielczą to znajdę kilka innych detali do poprawy które pochłoną kolejne godziny przy tym zabiegu

ESSI 88 pisze: ↑18 maja 2020, 09:12 Lubię takie prace, bo sporo można poprawić z zakresu jakości montażu i wyciszenia niepożądanych dźwięków

Jak coś to u mnie też jest deska do zrzucenia, więc jak lubisz taką robotę to chętnie podstawię swoje auto

Jak coś to u mnie też jest deska do zrzucenia, więc jak lubisz taką robotę to chętnie podstawię swoje auto
[/quote]

Żaden problem, tylko żeby tego czasu wolnego miał człowiek dużo A Escort to nie jedyna moja maskotka wymagająca interwencji.

Na pewno chcesz sam nagrzewnice wymieniać?

kupiec pisze: ↑19 maja 2020, 15:15 Na pewno chcesz sam nagrzewnice wymieniać?

Tak jak już raz podkreśliłem - nie boję się takich akcji Pełna świadomość,lubię takie prace gdzie liczy się ta precyzja oraz wyzwanie by czegoś nie połamać. Dodam, że rozbieram drugi samochód na remont blacharski.

A ja deske tylko odchyliłem a kierownicy nie ściągałem http://fordescort.pl/forum/viewtopic.ph ... ca#p230924