Nie odpala po stłuczce

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
długi
Posty: 65
Rejestracja: 04 sty 2014, 13:39
Lokalizacja: Lubin

Nie odpala po stłuczce

Post autor: długi »

Panowie.No i stało się.Moja żona właśnie przed chwilą wymusiła piaskarce a ta przywaliła w nią pługiem.Dostał lewy przód(w sumie bardziej z boku).Oczywiście kupa blachy do wymiany ale nie to jest moim problemem.Po przekręceniu kluczyka nie zapala się ta czerwona dioda pod zegarkiem i nie chce kręcić silnikiem.Cała elektryka działa poprawnie.Czy jest może jakiś wyłącznik bezpieczeństwa(miałem taki w megance)który "wybija" w razie kolizji i odłącza immobilajzer albo coś takiego?Gdzie szukać rozwiązania?
Punk,Rock,Sex i Motocykle
Był escort jest Cougar
Awatar użytkownika
S3ci0r
Posty: 4782
Rejestracja: 26 mar 2010, 02:41
Lokalizacja: Łódź
Pojemność: 1988
Rocznik: 1997
Generacja: MK7
Nadwozie: Hatchback

Post autor: S3ci0r »

tak, po lewej stronie w nogach kierowcy za plastikową osłoną na łączeniu progu z nadkolem ;)
GG: 3022309

PMC Team Polska
RTT - Rób Te Tosty :d
Awatar użytkownika
długi
Posty: 65
Rejestracja: 04 sty 2014, 13:39
Lokalizacja: Lubin

Post autor: długi »

S3ci0r, już wiem,wyczytałem jak ochłonołem,lecz to nie to,ale tak to jest jak żona budzi cię o 6.30 że wjechał w nią pług.Wstajesz na kacu(jak to po niedzieli),idziesz na miejsce,płacisz panu ziutkowi i stefanowi po stówce(wina żony),dzwonisz po brata żeby cię zaciągnął do garażu(brat tez na kacu),wracasz do domu i pierwsze co to niech chłopaki z forum pomogą :mrgreen: .Żona drugim autem(raczej lokomotywą-a6 4.2 :mrgreen: )pojechała do pracy a ja do sklepu,małpkę i piwo i do garażu.Okazało się że błotnik przecioł wiązkę przewodów.Wypiłem płyny,połatałem kable i auto odpaliło bez problemów.Teraz tylko blacharka i po kłopocie.Temat można zamknąć ale może niech będzie dla takich panikarzy co to najpierw piszą a potem sprawdzają :mrgreen:
Punk,Rock,Sex i Motocykle
Był escort jest Cougar
ODPOWIEDZ