Strona 1 z 1

Czujnik położenia przepustnicy

: 14 sty 2014, 07:40
autor: długi
Panowie,mam dwa pytania jeżeli chodzi o czujnik położenia przepustnicy.Po pierwsze jakie są objawy uszkodzonego(padniętego) czujnika.Drugie to czy jak będę chciał go wymienić to po prostu go odkręcam i przykręcam nowy czy trzeba go jakoś odpowiednio regulować(tak jest w motocyklach i stąd moje pytanie)albo adoptować czy cos takiego?

: 14 sty 2014, 08:20
autor: WieSiu
jesli dobrze kojarze jak wyglada Twoj czujnik,to on i tak nie ma regulacji, po wymianie czujnika zalecane odpiecie klem np na noc i adaptacja sterownika silnika po odpaleniu (pare minut na jałowych bez obciazenia i jazda minimum 8km pod roznymi obciazeniami).

A objawy uszkodzenia czujnika polozenia przepustnicy,to prawodpodobnie zamulenie przy wciskaniu gazu

: 14 sty 2014, 08:24
autor: cidzej
długi pisze:Po pierwsze jakie są objawy uszkodzonego(padniętego) czujnika
pomimo wieloletniego stażu na tym forum i wielu powtarzajacych sie pytan na ten temat jedyna odpowiedz jaka sie nasuwa jest taka: a kto to wie ? :)


nieeeee, absolutnie nie jest to zlosliwa odpowiedz, pytanie jest po prostu zle postawione :!: mozna co najwyzej podpowiedziec jak sprawdzic dzialanie tego czujnika, natomiast nie mozna jednoznacznie okreslic jak auto sie bedzie zachowywac. u jednych auto nie zapali, u drugich auto kangurzy, u trzecich nie ma zadnego objawu (tryb awaryjny ecc ewentualnie jest jakas rzezba w kablach) itd itd. poza tym o jakim uszkodzeniu mowisz ?? brak sygnalu ? nieprawidlowy sygnal ?? "trzeszczenie" ? etc etc

eec nie dziala zero jedynkowo i nie ma czegos takiego, ze jak czujnik dziala to auto odpala, a jak nie to sie zapala MIL i koniec jazdy. Poprawne sterowanie silnika jest suma wielu zmiennych (odczytywanych z kilku czujnikow) + adaptacja sterownika + ewentualny tryb awaryjny. kumulacja niepraidlowosci moze skutkowac tym, ze jednak auto bedzie POZORNIE normalnie jezdzic tylko np. nie bedzie mialo odpowiedniej mocy, skladu mieszanki czy chocby bedzie palilo nieco wiecej

: 14 sty 2014, 10:17
autor: długi
Dzięki za wyczerpujące odpowiedzi.Po prostu mam coś takiego że auto po zagrzaniu i ponownym(każdym) uruchomieniu,obroty są na ok1200 i dopiero po chwili(ok 10 sekund) spadają na ok 900 i lekko falują(naprawdę lekko i to nie zawsze).Czytałem trochę i piszą że może sonda,może separator oleju,może czujnik temperatury i może czujnik położenia przepustnicy i myślałem że coś da się wyeliminować ;)

: 14 sty 2014, 10:27
autor: WieSiu
Jak tylko faluja delikatnie to po co dotykać? zmarnujesz pieniądze jak zaczniesz grzebać,a okazać się na koniec może ze to np zawory w głowicy. po odpaleniu to normalne zjawisko ze ma wyższe obroty przez chwilę.

: 14 sty 2014, 11:28
autor: długi
WieSiu, Masz rację,po cholerę ruszać jak nie przeszkadza :mrgreen: Bo ja to czasem nie potrzebnie dziury w całym szukam :mrgreen:

: 14 sty 2014, 11:50
autor: cidzej
Mam to samo w 1.4 wymienialem i tps i maf i czyscilem i nic to nie dalo. Ba! Nawet podmienialem elementy na elementy kolegow ktorych auta chodza ok i nic. Ja bym raczej wine upatrywal w gnijacych pod izolacjami kablach

: 14 sty 2014, 11:58
autor: długi
No właśnie cidzej, auto mam od paru dni z niemcowni i pierwsze co to swieczki,kable WN i olej wymieniłem.Poodpinam wszystkie kostki i spryskam preparatem do czyszczenia styków a jak nic nie da to trudno nie będę grzebał bo popsuję :smile:

: 14 sty 2014, 19:05
autor: Yagr
długi pisze:Czytałem trochę i piszą że może sonda,może separator oleju,może czujnik temperatury i może czujnik położenia przepustnicy i myślałem że coś da się wyeliminować ;)
Pomierz sobie czujniki na złaczu komputera - przynajmniej będziesz wiedział czy do niego docierają właściwe sygnały. procedura, nr pinów i wzorcowe parametry elektryczne znajdziesz w WKŁ.

: 14 sty 2014, 22:45
autor: bodzio82
długi, daruj sobie naprawe nic z tym nie zrobisz ja tez tak mam wymienialem juz wszystko i dalej to samo ,ostatnio to wogole gasnie mi auto ale raczej stawiam ze to juz zawory puszczaja i silnik nie trzyma kompresji po odpaleniu ,a druga sprawa rozrzad juz pada tzn rolka ma luz , do wiosny nie robie tego, a jak walnie to mam drugie auto pod reka ,w koncu trzeba sie essa pozbyć a ze nie mam serca go oddac komus ani zezlomowac to mysle ze sam zakonczy zywot np zerwanym paskiem ,chyba ze tak jak mowie wytryzma do pewnego czasu to robie kompletny rozrzad reszte pierdołł i ess zostaje forever :mrgreen:

[ Dodano: Wto 14 Sty, 2014 ]
a juz tak po za tematem to kolego DLUGI wez zmien ten avatar na cos milszego bo mam zle wspomnienia odnosnie filmu w ktorym grala ta postac ;)

to nie forum dla sadystów kur.

: 15 sty 2014, 09:37
autor: długi
Dzięki panowie,narazie niczego nie ruszam.bodzio82, przecież to moje zdjęcie jest :mrgreen: (uwielbiam horrory i na każdym forum mam ten avatar :twisted: )