Strona 1 z 1

Alternator - co robić ?

: 24 sty 2012, 16:00
autor: mateusz_175
Znowu kłopoty z alternatorem. Ostatnio wjechałem w duże kałuże, woda chlapnęła na pasek i alternator ( nie mam osłonki ). Od tej pory mam ładowanie 12V i świeci się kontrolka. Dzisiaj zdążyłem obrócić do miasta w celu poszukiwania alternatora, jak już wracałem to wycieraczki śmigały w ślimaczym tępie i zaświecały się inne kontrolki :). Akumulator kaput.
Ciekawe co mu dolega, nie widać uszkodzeń żadnych w środku.

Ale chodzi mi o coś innego. Kupiłem inny alternator, zamontowałem, wszystko fajnie, łożyska ciche, nawet obrotomierz działa :grin: , ten jest 90A a stary 70A. Naładowałem akumulator i próba. Okazało się że ładowanie słabe :(. Bez świateł 13,7V, ze światłami 13,6V, jeszcze jakbym włączył nawiew, ogrzewanie obydwu szyb, wycieraczki to pewnie masakra by była...

Nie wiem czy mam oddać ten alternator czy może z tego mojego przełożyć szczotki z regulatorem bo to jest razem.

Co radzicie ?
Czy szczotki i regulator będą takie same w tych alternatorach ? <--- Najważniejsze pytanie.
Obrotomierzem steruje mostek diodowy czy regulator ?
Czy inny numer na alternatorze tak w ogóle ma coś do rzeczy ? Nalepka taka sama i napisy, tylko ten główny numer jest inny, ale to chyba nie ma nic do rzeczy skoro jest taki sam pod względem podłączenia kabli, mocowań i wyglądu :P

Bardziej się skłaniam ku wymianie szczotek, zwłaszcza że w tym moim starym mają one pół roku tylko problem taki czy to jest takie same.
Nie chcę mi się jeździć i szukać znowu alternatora, jeszcze i tak nie wiadomo czy gdzieś znajdę tutaj...

Proszę o podpowiedzi co robić. Muszę mieć auto na piątek popołudniu :/

: 24 sty 2012, 16:27
autor: mateusz_175
MinisterQ pisze:13,7V to jeszcze nie jest tak źle. Czy po upływie pewnego czasu po odpaleniu to napięcie jest dalej takie, czy rośnie? Bo jeśli rośnie, to jest to normalny objaw związany być może z dogrzewaniem świec po odpaleniu silnika.
Właśnie kurcze nic nie rośnie :|. Silnik był ciepły jeszcze troche gdy założyłem ten alternator.
Po chwili pracy na wolnych obrotach, pojechałem na przejażdżkę i troszke pokręciłem go na obrotach. Bez świateł ładowanie wzrosło z 13,7 do 13,75V :P

Co myślisz MinisterQ z przekładką szczotek z regulatorem ( bo to jest najprawdopodobniej wina tego ładowania ) z mojego starego alternatora do tego "nowego" ? Będzie to takie samo ?

Troszke szkoda mi go oddawać bo łożyska cicho śmigają ( w moim starym nadawały się do wymiany ), obrotomierz zadziałał ( w starym zamontowałem cały nowy środek i tak nie działa ), tylko to ładowanie troche słabe :|.
W dodatku jeździć i szukać kolejnego a nie wiem czy znajdę a muszę do piątku się wyrobić :grin: .
Osłonka na pasek już w drodze :), jakbym zrobił ten alternator to miałbym już spokój myśle :)

: 24 sty 2012, 18:07
autor: Yagr
mateusz_175, jesli juz masz altka na stole, niezaleznie nowego czy starego to szkoda robić przekładki starych części - lepiej kup nowy szczotkotrzymacz czy też regulator ze szczotkami (nie wiem jak to w twoim wygląda), przy okacji przeczyść cały altek, sprawdź łożyska jednym słowem - zregeneruj.
A co do napięcia jakie daje altek to zasadnicze pytanie - czy zrobiłeś pomiar na samym alternatorze czy tez mierzyłeś to na klemach akumulatora? Jak na klemach to może cisię gubić napięcie "po drodze" ze względu na kiepskie połączenia zwłaszcza to połączenie na rozruszniku.
Akcje z pomiarem alternatora, dodawania bezpośredniego kabla od altka do akumulatora były na forum kilkakrotnie omawiane więc nie bój się skorzystać z usług wyszukiwarki.

: 24 sty 2012, 18:20
autor: Jamszoł
Stary alternator umyj - kup regulator i wsadź stary altek - przy tym nowym też jest do wymiany regulator .
MinisterQ pisze:13,7V to jeszcze nie jest tak źle
To jest poniżej minimum :razz:
Przypomnę - wszystkie automaty do włączania świateł reagują na 13,8 V a więc w tym wypadku światła się nie załączą .
mateusz_175, dlaczego ze starego alternatora chcesz przekładać wadliwy układ (regulator + szczotki ) - właśnie je szlak trafił jak wjechałeś we wode i dostał się tam piach / błoto ?
Alternator na wolnych obrotach ma ładować - minimum 13,8 , najlepiej jak będzie ładował 14,4V +/- 0,2 V - i napięcie ma być stałe , obojętnie czy włączymy światła czy nie

No i + to co Yagroski napisał o połączeniach i dodatkowych kablach

: 24 sty 2012, 19:27
autor: mateusz_175
Starego alternatora nie chcę już robić bo włożyłem w niego 250zł i dalej nawalił, poprostu nie chcę go już widzieć :). Teraz dalej musiał bym coś wymieniać, łożyska były wymieniane i huczą ( jedno włożyłem stare bo dwa nowe posypały się raz dwa i to nie najtańszy zamiennik typu CX ). W dodatku obudowa zniszczona, jedna śruba urwana...

No właśnie racja Jamszoł, skoro mam takie ładowanie to musiało coś paść w nim, chyba szkoda zakładać ten regulator żeby dalej go rozbierać zaraz jeżeli to on padł. W dodatku ten regulator nie jest taki tani z tego co pamiętam bo to japoński alternator.... :/

Yagr, pomiar robiłem na klemach akumulatora tak jak zawsze. Jak można sprawdzić na alternatorze ? minus miernika do masy a plus do kabla prądowego ?

Nie wiem, uparłem się i wolał bym zrobić ten "nowy", stary jest troche zniszczony i co może śmieszne, ma org. japońskie łożyska które przynajmniej słuchowo są jeszcze w dobrym stanie, w tym moim starym dwa razy kupowałem jedno małe łożysko które kosztuje 55zł i rozsypało się po niecałym miesiacu... i w końcu założyłem stare oryginalne które jeździło do dzisiaj :)

Mam głupie pytanie. Co to oznacza to 70A albo 90A ? Drugi jest mocniejszy, ale co mi to daje ?
Ciekawe czy regulator ze szczotkami są takie same w obydwu. Może jutro chociaż wzrokowo porównam jak rozbiorę tego "nowego"

: 24 sty 2012, 19:33
autor: Jamszoł
70 A przy 12 V - altek możesz obciążyć 840 watami - max alternator może dać w szczytowym momencie 70A natężenia prądu - zazwyczaj ułamki sekund po tym jak wóz odpali i altek zaczyna ładować osłabione aku
90A przy 12V ................................
Oczywiście 12V to umownie bo wiadomo , że jest voltów więcej
Wychodząc a założenia , że podczas ładowania alternator daje max 14,4V i 90 A
Jeden i drugi altek różnią się diodami jakie mają


To oczywiście - tak ogólnie o altku

: 24 sty 2012, 19:47
autor: Yagr
mateusz_175 pisze:Yagr, pomiar robiłem na klemach akumulatora tak jak zawsze. Jak można sprawdzić na alternatorze ? minus miernika do masy a plus do kabla prądowego ?
tak, a w zasadzie do zacisku prądowego altka oznaczonego zwykle B+, masa to w tym pomiarze obudowa alternatora albo śruba jego mocowania.

: 24 sty 2012, 19:50
autor: Jamszoł
Można też porównać "masa " z tej śruby alternatora a później klema minusowa
Chociaż , jeśli silnik będzie miał do bani mase to i ładowanie będzie niższe - pomijając już kabel dodatni - prądowy

: 24 sty 2012, 21:02
autor: mateusz_175
Yagr pisze:
mateusz_175 pisze:Yagr, pomiar robiłem na klemach akumulatora tak jak zawsze. Jak można sprawdzić na alternatorze ? minus miernika do masy a plus do kabla prądowego ?
tak, a w zasadzie do zacisku prądowego altka oznaczonego zwykle B+, masa to w tym pomiarze obudowa alternatora albo śruba jego mocowania.
Dzięki Yagr, jutro sprawdzę przy alternatorze ładowanie.
Jamszoł pisze:70 A przy 12 V - altek możesz obciążyć 840 watami - max alternator może dać w szczytowym momencie 70A natężenia prądu - zazwyczaj ułamki sekund po tym jak wóz odpali i altek zaczyna ładować osłabione aku
90A przy 12V ................................
Oczywiście 12V to umownie bo wiadomo , że jest voltów więcej
Wychodząc a założenia , że podczas ładowania alternator daje max 14,4V i 90 A
Jeden i drugi altek różnią się diodami jakie mają


To oczywiście - tak ogólnie o altku
Dzięki za wyjaśnienie.
Jutro będe myślał co robić dalej po sprawdzeniu ładowania.

PS: Regulator ze szczotkami do tego alternatora 70A kosztował 84zł, w tej chwili bida :P bo osłonka zamówiona. Do tego 90A może droższy...

[ Dodano: Sro 25 Sty, 2012 ]
Dzisiaj rano odpaliłem samochód. Sprawdzam ładowanie a tu lekkie zdziwienie - ładowanie bez żadnych świateł itp 14,05V , na światłach 13,9V.
Postanowiłem rozebrać ten alternator. Poszło wszystko lekko :)
Po rozebraniu go od razu zobaczyłem ze szczotki już "lata świetności" mają za sobą więc pomyślałem żeby przełożyć same szczotki :)

Po ściągnięciu na górze regulatora plastiku ujrzałem przylutowane szczotki. Rozlutowałem je i wyciągnąłem do góry, w drugim zrobiłem to samo i do "nowego" alternatora wlutowałem szczotki ze "starego". Troszke męki było z zablokowaniem szczotek ale udało się.
Wyczyściłem środek i poskładałem go. Zamontowałem do auta, odpaliłem, ładowanie takie jak na starych szczotkach.
Narazie będę chyba jeździł na nim, osłonkę założyłem więc nie będzie woda leciała.

Może się poprawi jeszcze ?
Co o tym myślicie ?

: 03 lut 2012, 08:01
autor: Dan1el
Mi dzisiaj pasek wieloklinowy pękł... I również nie miałem osłony.Jak widać osłona jest bardzo ważna :) zajrzałem co tam sie kryje i oczywiście przy tej temperaturze pasek przymarzł do koła i po pasku. Teraz koszty i plucie w brode ze oslona lezy ale nie chce sie jej zalozyc(mowie o moim przypadku).Pilnujmy osłon na paski ! :)

: 06 lut 2012, 23:04
autor: WieSiu
Dan1el pisze: ze oslona lezy ale nie chce sie jej zalozyc
od prawie tygodnia tez tak mam :( niech sie zrobi cieplej to pomysle nad tymi 3 srubkami co ja przykrecaja

: 07 lut 2012, 18:54
autor: mateusz_175
A jak u Was jest z przykręcaniem osłonki do podłużnicy ? U mnie łatwo "przekręcić" śrubkę, niestety tam jest tylko jeden zwój gwintu. Na wszystkich trzech śrubach tak jest, dawałem podkładki sprężynujące ale nie wiele to dało. Myślałem dać dłuższe śrubki i z drugiej strony nakrętkami złapać tylko nie wiem czy tam wepcham palce a nie chcę zgubić zaraz tej osłonki. W sumie to w miare dokręciłem ale nawet troszke mocniej nie da rady bo "gwint przeskoczy".

: 07 lut 2012, 19:38
autor: Yagr
mateusz_175 pisze:A jak u Was jest z przykręcaniem osłonki do podłużnicy ? U mnie łatwo "przekręcić" śrubkę, niestety tam jest tylko jeden zwój gwintu. Na wszystkich trzech śrubach tak jest, dawałem podkładki sprężynujące ale nie wiele to dało. Myślałem dać dłuższe śrubki i z drugiej strony nakrętkami złapać tylko nie wiem czy tam wepcham palce a nie chcę zgubić zaraz tej osłonki. W sumie to w miare dokręciłem ale nawet troszke mocniej nie da rady bo "gwint przeskoczy".
Ja nigdy z tym problemów nie miałem - zawsze dokręcałem w wyczuciem i wielokrotne ściaganie osłony nie robiło problemu.