ściąga auto podczas hamowania
Moderator: Moderatorzy
- Yagr
- Posty: 14517
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
S3ci0r, posłuchaj krisa - do póki nie zerkniesz do hampli to nie będziesz wiedział co. Może być tłoczek zapieczony, możesz mieć jakiś farfocel zaklinowany przy klocku, mozesz mieć tarcze ponizej normy starte i cienki klocek wpada między zacisk a tarczę i jeszcze pewnie kilka rzeczy by się znalazło, których nie ma co wymyslać bo i tak musisz zajrzeć do tych hampli
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
walce z tym samym problemem. co 6 miesięcy jeżdżenia po błocie robie to samo. nie myśl, tylko rób co Ci koledzy na forum piszą
Profesjonalna kosmetyka samochodowa.
Pranie, usuwanie rys, zabezpieczenie, renowacja, detailing
www.car-efekt.pl
"Twoje auto, Twoją wizytówką"
Pranie, usuwanie rys, zabezpieczenie, renowacja, detailing
www.car-efekt.pl
"Twoje auto, Twoją wizytówką"
-
- Posty: 978
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:21
- Lokalizacja: Wiązownica
- S3ci0r
- Posty: 4782
- Rejestracja: 26 mar 2010, 02:41
- Lokalizacja: Łódź
- Pojemność: 1988
- Rocznik: 1997
- Generacja: MK7
- Nadwozie: Hatchback
sprawa wygląda następująco. oba koła przy jeździe coś blokuje przy czym prawe delikatnie natomiast lewe mocniej. przy hamowaniu lewe koło słabiej hamuje od prawego dlatego ściąga mnie w prawą stronę. diagnosta stwierdził że trzeba jak najszybciej to zrobić (rozebrać zacisk i popatrzeć co jest nie halo) bo takim autem nie można jeździć co oczywiście potwierdzam, boję się jechać więcej niż 80km/h bo gwałtowniejsze hamowanie przy takiej prędkości może spowodować że już nie będę w stanie na czas skontrować kierownicą niestety wolne mam dopiero środa-czwartek a do pracy czymś muszę dojeżdżać. jeśli okaże się że klocki są do wymiany to na 99% będę już wkładał heble od mondeo z nacinanymi i nawiercanymi tarczami
GG: 3022309
PMC Team Polska
RTT - Rób Te Tosty
PMC Team Polska
RTT - Rób Te Tosty
- Yagr
- Posty: 14517
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
S3ci0r, czyli diagnosta ci powiedział to co ja na samym początku tyle że on za kasę
Kurcze, chłopie, weźże to koło zrzuć i zobacz co się dzieje a nie deliberujesz już tydzień i nic do przodu się nie posunąłeś
Kurcze, chłopie, weźże to koło zrzuć i zobacz co się dzieje a nie deliberujesz już tydzień i nic do przodu się nie posunąłeś
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
albo moje IQ jest tak niskie ,że nie rozumię tego,albo ze mną coś nie teges,znaczy się jak mi się spali żarówka to kupie komplet nowych lamp z żarówkami albo jak złape kapcia to lece do sklepu po komplet nowych opon.S3ci0r pisze: jeśli okaże się że klocki są do wymiany to na 99% będę już wkładał heble od mondeo z nacinanymi i nawiercanymi tarczami
u mnie nie ma tego problemu,może dlatego że większą wage przywiązuje do tego typu spraw,miałem kiedyś problem przy hamowaniu,okazało się że skończył się jeden z wew. klocków,kupiłem nowe,2 komplety naprawcze,rozebrałem wszystko,wyczyściłem,założyłem nowe gumy,całość przesmarowałem i hamulce mam żylety i nie musze się zapierać żeby zahamować,no ale jak się dba to się ma.MinisterQ pisze:Escortowe heble nawet jak są sprawne, to są takie sobie - nie raz trzeba się mocno zaprzeć żeby auto stanęło dęba.