A wracając... Dalej nikt się nie kwapi coś zadecydować. A nie znając towarzystwa i Waszych zasad, okolic Warszawy, ciężko mi proponować. Wpadniecie ze do mnie na budowę?
Jak powiecie gdzie. Środa i czwartej jestem nieobecny bo jadę do Yanka upić się w trupa Poza tym każdy wieczór pasuje, ale chętnych to widzę dwa Esy i trzy osoby. Lipa. A Warszawa ma 4 miliony lokatorów...