Ford Escort Team Polska

Skączyliście? Poprosiłem Tfaruk'a i Yagr'a aby na niego zerknęli. Wtedy będzie wiadomo co i jak.

Yeżu - napewno twoje spostrzeżenie na odmę jest wartościowe, bo wiadomo na co jeszcze zwrócić uwagę LIVE.

Ja sie nie napalam na kupno, jak sie trafi coś godnego uwagi to wtedy kupię.

Jak macie nadmiar testosteronu to poróbcie pompki

Ja nie wiem co wy czytacie ale mi zarzucacie pochopność wyrażania opinii a w rzeczywistości sami zachowujecie się jeszcze gorzej. Napisałem jasno i wyraźnie, ŻE odradzam koledze Tigerbart kupno tego samochodu z powodów następujących:

-INSTALACJA GAZOWA NA MIKSERZE
-ZARZYGANY DEKIEL OLEJEM W OKOLICY ODMY
-TO SAMO PRZY KORKU
-"OKAZJA" w tytule aukcji
-600 kilometrów ciągnięcia rozbitego strupa

A w zasadzie wnioskując łącząc pare elementów w jeden możemy mieć pewność że ten silnik to tragedia. Bo jeśli mój silnik nie ma żadnych przedmuchów, nie pluje olejem, nie ma instalacji gazowej II generacji, kosztował tyle co to auto i jest 'padaką' no to jaki będzie ten? Oj, szkoda myśleć nawet.

To może i ja się na temat białas wypowiem bo wkońcu go miałem 3 miechy i coś tam o nim wiem to troche wyprostuje

yezozwierz pisze:Nasz klubowy kolegi Kazik. Gadałem z nim dłuuugo przez telefon bo przymierzałem się do zakupu - miał problem z zapłonem, pewnego dnia poprostu nie zapalił. Miałem podejrzenia co do winowajcy ale daleko było żeby jechać i ryzykować.. Trochę żałuję ale cóż. Winny byl edis

EDIS był sprawny

kazik pisze:a kupił go młody chłopak więc nie wiem co on teraz z nim robił

a kupilem mlody ale starszy od ciebie o 3 lata

yezozwierz pisze:Pytanie ile zdążył chłopaczek zepsuć od listopada..

..albo naprawić bo pewnie by teraz w hucie był. Przypominam że nie jeżdził
To cud że 350 km do domu dojechał Zbytnio go nie oglądalismy bo pojechalismy po cossi felgi i fotele a RS jako transport miał słuzyc dlatego nawet sie ucieszyłem jak zagadał na pych Po drodze tylko pare razy zdechł Prychał czasem i szarpał jakby na dwa garki ale dojechał

kazik pisze:teraz to mnie boli bo włożyłem w niego ponad 6000 zł plus kupno 5000 zł a żeby był mało koszt naprawy by wyszedł max 500zł nowy EDIS

edis był sprawny Ale kase włożona w cześci, mechaników i elektryków to niezły wmół bo u nas takich elektryków co wiązke recznie skrecają i odwrotnie sondy potrafią podpiąć to sie popudrakami nazywa Były tam jeszcze cofniete piny na kostkach i inne dziwne rzeczy

yezozwierz pisze:silnik młodszy od budy, po generalnym remoncie, oferuje bardzo dobre osiągi

..a mechanik ktory robiąc remont tzw generalny Zamiast uszczelki wydechu (34 zł erling) wycina coś z blachy i na silikon lepi a sruby przykręca tam tylko gdzie łatwy dostęp to też papudrak Wole nie myślec co tam w środku jest

Koszt naprawy 25 zł skrzynka bezpieczników ze szrotu plus wspomniana uszczelka co by się nowy własciciel nie zadusił jak do domu bedzie jechał

Pozdrawiam

KuRowSKi pisze:I dla tego większość Escortów wygląda jak trupy i się psuje, bo są robione na garażach przez debili co się mineli z powołaniem!

A ich wlasciele (escortow) to totalne złotówy(albo bieda albo skapi)

Taka prawda

Powinna być zasada, albo zrobić to dobrze, albo wcale

Wracając do RS2000 - tego podobnego do nonamowego z białymi kierunkami etc.. Z Dzierżoniowa za 2500zł. Pewnie pamiętacie. Byłem dzisiaj go oglądać u znajomego który go zakupił... Powiem wam - tragedia. Blacharka miała być zrobiona podobno, a fotel kierowcy dało się zdemontować bez odkręcania śrub. Jak stanie się nogą na podłodze bez wykładziny to odpada i dotyka ziemi.... Utrzymany też marnie. Silnik niby ładny i niby po tej 'generalce' jak koleś obiecywał. Płynu nie ubywa tak jak mówił, ale silnik trochę mokry (zapewne po generalce zostawili brudny). Buta podobno miał niezłego (mi niestety już nie było dane się przejechać). Ale najlepsze to te białe kierunki nad którymi wszyscy się tutaj rozwodzili Rozbite szkiełko, wnętrze pomalowane sprayem na biało i naklejony na silikonie plastik z butelki po wodzie mineralnej . Ogólnie autko idzie na części.

yezozwierz pisze:Byłem dzisiaj go oglądać u znajomego który go zakupił..

Wynika z tego , że znajomy laik kompletny i się na niego napalił.

Nie, znajomy zna się na rzeczy i przez jego ręce już nie jeden rs2k przeszedł. Wg obietnic sprzedającego miało być dużo lepiej więc pojechał te ponad 200km po niego. No i tam było mu żal z pustymi rękoma wrócić więc zbił cenę no i auto na części rozsprzedaje Wiadome że z zyskiem.

Chwilowo zostałem bez auta, jak dostanę je z powrotem to na pewno podjadę

Tfaruk, po weekend'zie możemy się umówić i razem podjechać obczaić tą maszynę, o ile jeszcze będzie bo dzisiaj się aukcja kończy... To gdzieś w Łuczycach. Ale wszystko zależy od tego w jakich godzinach bo pracuję do 18...

A co powiecie o tym KLIK ?

Jest bez gazowni, ma garby na masce, jest walony z przodu co wpłynęło by na cenę.

Jak bym go kupił to interesują mnie tylko:
- silnik z osprzętem (ale bez skrzyni) i wiązka
- maska (garby)
- przyjżałbym się tylniemu układowi hamulcowemu (tarczobębny)

Reszta do sprzedania dalej.

Tigerbart pisze:Jest bez gazowni, ma garby na masce, jest walony z przodu co wpłynęło by na cenę.

z kąd wiesz ? znasz ten wóz ?

To przecież widać gołym okiem..
Pytanie czemu stoi z odpiętym aku ?
Szkoda że znów tak daleko trafiłeś.
A może byś o tym pomyślał? http://moto.allegro.pl/item560321903_fo ... _2000.html
Miał kiedyś wyrwaną tylną belkę więc przypuszczam że po oględzinach podłogi wynegocjowałbyś dobrą cenę. A sekwencyjny gaz raczej tego silnika nie zabił No i masz nie tak daleko chyba.

Sprzedany....


---------------------------------------------

Odświeżam temat

Chyba jednak kupię RSa bo gotówka będzie

Jest teraz w czym wybierać, a może ktoś będzie coś chciał gdy wyciągnę co potrzebne do swapa