wiec ja cos w temacie podpowiem

a raczej wkleje
niektóre szczegóły jak i ich wykonanie pominąłem celowo w końcu trzeba zostawić specjalistą co do nich należy.
Więc teoretycznie co potrzeba do uturbienia auta w wersji lajt najmniejszym kosztem bez odprężania zakładamy doładowanie w niewysilonym silniku ze sprężaniem 10:1 nie więcej niż 0.5bara, np taki VW 1.6 75hp, co potrzeba czyli turbinka coś nie dużego co zapewi stałe 0.5 w całym zakresie obrotów np K03, garTB0353,KKK K16, IHIRB5, GARTB0250, MIT TC/TD04 i cała tona innych sprężarek, następnie kolektor robimy na zamówienie bądź adaptujemy z wersji turbo jeśli takowa istnieje, może być żeliwny bądź kwasiak min 2mm ścianka, oczywiście należy odetkać resztę wydechu myślę, że 2 cale swobodnie wystarczy na jednym bądź dwóch przelotach, IC i peiping według uznania może być to SMIC bądź FMIC rozwojowo było by wybrać tą drugą opcję średnica rur 40/45mm, rozmiary wymiennika rozsądne z odpowienio dobranymi i ukształtowanymi zbiornikami, dolot to już formalność myślę że można przystosować oryginalny, zapewnić mu odpowiedni flow, doprowadzić zimne powietrze i wpasować blow-offa oczywiście musimy podłączyć podciśnienie, które będzie nim sterowało, to samo tyczy się wastegata, pozostaje jeszcze kwestia paliwa na pewno pompa paliwa 3bary powinno wystarczyć, wymiana wtryskiwaczy flow ok 200cm, można rozwiązać to również na tzw Grabowskiego i dodać jeden wtryskiwacz lub zaadoptować ten od ssania jeśli takowy występuje ogólnie jest to metoda w dużej mierze podobna do sikania pod wiatr, oczywiście opisałem tu przypadek wtrysku wielopunktowego na listwie, możemy zaadoptowac mocniejszy regulator co może a nie musi spowodować przelewanie na niskich obrotach, teraz rzecz najprzyjemniejsza czyli elektronika i zestrojenie badziewia, można zrobić program przerabiając odpowiednio kompa i montując system sterujący doładowaniem, odpowiednio dostrajamy zapłon piszemy mapę paliwka, teraz świnki np UNI A,B,C z kontrolerem doładowania, PP SMT5/6/7, E-manage te urządzonka dają już nam wiecej możliwośći zmian parametrów do tego możemy je stroić w czasie ciągłym na hamowni bądź na drodze niestety nie każde urządzenie będzie współpracowało z każdym autem do tego czym bardziej zaawansowane auto techniczne tym więcej problemów bedziemy mieli z poprawnym jego podłączeniem, pozostaje kwestia wywalania błędów przez ori kompa, działanie świnki polega na modyfikowaniu sygnałów wychodzących z kompa zmieniając je odpowiednio i dostrająjąc do nowych warunków pracy, pozostaje SA np Autronic, Motec, AEM to już oddzielny komputer którym zastępujemy oryginalny sterownik bądź podłączamy pod niego wszystkie funkcje zarządzania pracą silnika np kiedy ori komp steruje klimatyzacją i innymi urządzeniami elektronicznymi, SA umożliwia nam modyfikacje wszystkich możliwych parametrów i dowolne definiowanie błędów tzn możemy sami zdecydować jakie odchylenie danego parametru będzie już błędem czy nie, więc odpada problem trybów awaryjnych itp, dodatkowo komputery te moga również posiadać inne przydatne funkcje takie jak LC(system startowy) czy ALS(podtrzymanie turbo).
Tak po krótce to widzę pozostaje jeszcze kwestia przystosowania auta do zwiekszonej mocy czyli hamulce, zawieszenie, skrzynia, sprzęgło, półosie.