Racja MinisterQ, jest 6 diód

Tych dwóch po środku jednak nie ma być

Postanowiłem zregenerować swojego. Koszty takie, że miałbym dwa z allegro, ale powinienem być pewien że nie zawiedzie.
Wymieniłem prawie wszystko, główne elementy oprócz wirnika, uzwojenia i obudowy

. Mostek diodowy, regulator ze szczotkami, oba łożyska. Luty regulatora z mostkiem i od uzwojenia do diód super się trzymają, a mam następujący problem
Gdy go złożyłem, zakręciłem do auta i dzisiaj udało mi się odpalić sprawdziłem ładowanie. Z początku wynosiło 12V, po kilku minutach pracy przygazowałem i ciągle rosło powoli do około 13,5V. Zgasiłem, zapaliłem, włączyłem światła, pojeździłem, znowu sprawdziłem i było coś 14V. Gdy wróciłem po zrobieniu około 35km sprawdziłem dla pewności ładowanie i bez świateł 14,4V, z światłami 14,2V. Problem w tym, że kontrolka lekko świeci się, gdy się robi szarówka dobrze to widać. Po dodaniu gazu nie gaśnie. Gdy włączę zapłon to dopiero po chwili lekko się zajarzy, ledwo widać że ona świeci. Kręci super i ładnie odpala więc nie rozładowywuje akumulatora co miałem prędzej że ledwo kręcił. Czy można jeździć tak z tym ? Troszke mnie to martwi. Pasek elegancko naciągnięty, w ostatnich dniach kilka razy ładowałem akumulator, próby odpalania, jazda z ładowaniem 12V, troche dostał w kość akumulator. Ma on dopiero rok. Ktoś wie co to może być z tą kontrolką ? Kable dobrze podpięte i dobrze trzymają. Co dziwne również to myślałem że obrotomierz zacznie działać, po wymianie tych części nadal nie działa

kabelek nie przerwany.
Sorry za taki długi tekst, proszę jeszcze o poradę na ten temat i dam już spokój
