Ogólnie rzecz biorąc ja również odradzam obniżanie zawieszenia (sam się dziwię że to piszę

) szczególnie na zimę. Niestety górę powinna wziąć rozwaga a nie estetyka. Dzisiaj przyjechałem do pracy autobusem bo to co wczoraj rozmokło dzisiaj w nocy zamarzło i wszystkie góry błota i luźnego śniegu zamieniły się w ostre pagórki nie do pokonania dla mojej essiny

Już wczoraj szorowałem jak dziki a dzisiaj nie dał bym rady wyjechać z osiedla żeby czegoś nie urwać a mam obniżony "jedynie" o 60mm

Nie kumam ludzi którzy maja poobniżane zawiecho nawet o 100mm (bo są tacy). Jak tu już ktoś wcześniej wspomniał najlepszym rozwiązaniem jest tzw. gwint ale koszta są ogromne (od 2800 do nawet ponad 5000) albo zawieszenie pneumatyczne ale tutaj pewnie koszta dwa razy takie jak przy gwincie
Reasumując: jeśli masz gdzie (garaż) i posiadasz jakiekolwiek zdolności manualne to najlepszym rozwiązaniem (czytaj najtańszym) są dwa komplety sprężyn

Na lato gleba i pełen lans

a na zime standard lub wyżej i spokojna głowa o to że się nic nie urwie.
Ja już się nauczyłem jeździć na glebie i nie mam z tym żadnego problemu (w lecie oczywiście). Wiem jakie są możliwości samochodu jeśli chodzi o pokonywanie krawężników i progów zwalniających i jeśli stwierdzę że nie da rady to nie staram się na siłę gdzieś wjechać i nie zostawiam np. zderzaka na krawężniku

Ale zanim to opanowałem to bylo parę sytuacji w stylu "hrrrrrgrkkkkwwwrrrgggkkhhhhsszzzz" progami o cokolwiek
