Strona 3 z 3

: 01 lut 2006, 23:30
autor: WieSiu
juz tyle osob potwierdza ze to plyn,ze teraz to wierze w 100% ze to przez plyn
b]Tomi[/b], rzeczywiscie zbiorniczek mial normalna temperature, przewody przy nim tez,wiec chyba bylo tak jak mowisz, ze wrzalo mi przy zaciskach w przewodach:D Stwierdzam wiec jednoznacznie,ze to musi byc przez plyn,bo w sumie czasem mam tak ze gdy naciskam pedal i hamuje, a w czasie tego hamowania puszcze i nacisne na nowo to znacznie wyzej mi lapie pedal. Cos musi byc nie tak z tym plynem, zaczyna mnie to dnerwowac, a gdy cos mnie dnerwuje,to szybko to naprawiam :D

markko, z Twoim zdaniem sie zgodze, moj ojciec w mazdzie 626 stopil troszke kolpak, bo mu sie zablokowal hamulec tylny a mial tarczowy.

: 01 lut 2006, 23:40
autor: MARKKO
Tomi żądam satysfakcji :P

: 02 lut 2006, 09:20
autor: Vieczur
WieSiu pisze:moj ojciec w mazdzie 626 stopil troszke kolpak, bo mu sie zablokowal hamulec tylny a mial tarczowy.
hehe...pamiętasz jak kiedys rozmawialismy i mowilem Ci ze moj ojciec rowniez mial Mazde 626 :P ? Pic w tym ze jedna z wad 626 byl blokujący się ręczny...tak więc i nasz egzemplarz to dosięgło...przy przejechaniu kilku kilometrow z dosc duza predkoscia na lekko przyblokowanym reczny...felga byla czerwona a kolpak zlany jak nalesnik :)

Tak wiec Tomi, no jednak jak sobie przypomne to z tym kolpakiem i felga to jest do wykonania ;)

Pozdrawiam

: 02 lut 2006, 12:20
autor: tomi
Panowie zgadzam się z wami, można stopić kołpaki, ale nie przy sprawnych hamulcach i stylu jazdy, jakim jechał Wiesiu. Przy niesprawnych hamulcach albo jazda z zaciągniętym hamulcem ręcznym (tarcze z tyłu) można przypalić kołpaki. Sam osobiście widziałem samochód nie pamiętam marki jechał z zaciągniętym ręcznym. Było ciemno a jego tylne koła wyglądały jak by były podświetlane. Tarcze były rozgrzane do czerwoności. W takim przypadku mogłyby mu się przytopić kołpaczki. Jednak nadal uważam, że przy ostrej jeździe, częstym hamowaniu nie da się stopić kołpaków.
Jeszcze jedno Wiesiu, wymiana płynu hamulcowego na pewno poprawi skuteczność hamulców, jednak przy częstym hamowaniu przy dużych prędkościach hamulce się mocno nagrzeją i stracą „moc”. Jest to normalny zjawisko w naszych samochodach (nie tylko escortach).

: 02 lut 2006, 13:45
autor: Vieczur
nom teraz mamy wszystko wyjasnione...przy sprawnych podzespolach raczej nie da sie stopic kolpaczkow ;) A co do jakosci hamowania w Escortach to prawda jest fakt iz te samochody maja marnej jakosci uklady hamulcowe...jest to wada wymieniana praktycznie przy kazdym tescie Essiego... :(

: 02 lut 2006, 14:37
autor: tomi
Aż takich złych to nie mają. Przed escortem miałem peugeota 206 zmieniłem w nim klocki na jakieś zamienniki. Musiałem hamować z prędkości 140 km/h do zera i też mi dymiły klocki i strasznie śmierdziało. Do póki tarcze i klocki nie ostygły to praktycznie hamulców nie miałem. Tak, więc moim zdaniem dużo zależy od jakości klocków i tarcz.