kris, Dlaczego

Ja z moja Agnelą mamy taki rytuał, że w każde święto pierwszomajowe uderzamy nad morze.

Na 3-4 dni, ze śląska...
Jak furacz sprawny, to się wsiada i jedzie...
Ale faktem jest, że latem byłoby znacznie przyjemniej. Tyle że z dużym wyprzedzeniem trzeba by rezerwować miejscówki.
Jakby co, to ja jestem zainteresowany taką opcją.
"Diesel jak każdy, musi puścić porządnego bąka żeby się cieszyć zdrowiem. "