Ford Escort Team Polska

Byłem u znajomka w akumulatorowni,sprzedaje baterie juz kilkanaście lat,podpiął mojego do jakiegoś sprzętu i aku zasiarczone,zobaczymy tym stefkiem,a jak nie to powiedział,żeby go podrzucić i mi go postawi do pionu.
CETEK nie dał rady,gęstość 1,16.

cetek nie daje 16V więc nie może dać rady

Kupiec, zmierz napiecia podczas ladowania, jak dobije pod koniec ladowania przy malym pradzie do 16V to znaczy ze jest ok.

Darcun, do podladowania kup po prostu zwykla ladowarke mikroprocesorowa z pamiecia ustawien, do konserwacji akumulatora sa idealne.

Skoro cetek nie daje gestosci to po cholere ta ladowarka do tego droga? Do smieci to chyba, że tak jak Darek potrzebuje do lekkiego podladowania sprawnego akumulatora.

A po co wywalać ceteka do kosza ?
Jak już go ktoś ma to może posłużyć do podtrzymywania napięcia w samochodzie podczas ładowania odpiętego od układu akumulatora
Bezpieczniej jest ładować odpięty akumulator gdy dostaje 16 V niż jak jest podpiętry
pomijając to , że gdy się odepnie akumulator to tracimy ustawienia to w niektórych samochodach już nie odpalisz silnika bo komputer stracił wszystkie dane
We Fordzie na szczęście silnik odpali tyle , że gubi ustawienia + radio trzeba kodować na nowo + nauczyć komputer podnoszenia i opuszczania szyb
A jak jest cetek pod ręką to o wiele kłopotów mniej.

Gość mi powiedział,że cetek jest dobry do konserwacji aku,ale jak już jest zasiarczony to .

dokładnie tak
Gdy odpalamy silnik za każdym razem aku dostaje trochę po tyłku - alternator nie doładuje go do końca i za każdym razem ta końcówka zasiarcza pomalutku akumulator.
Cetek czy inna tego typu ładowarka tylko przedłuży życie ale do pełnego naładowania akumulatora jest potrzebny choć by ten Stef-Pol o którym tu rozmawialiśmy
Tak raz w miesiącu trzeba go podłączyć do akumulatora
Tak się zastanawiam - czy producenci akumulatorów się dogadali i zaczęli produkować akumulatory z dodatkiem wapnia , po to aby akumulator szybko się skończył ?
Kiedyś kupowało sie akumulator i ten spokojnie wytrzymywał 10 czy 15 lat a jak już był prawie zdechnięty to sie mu robiło płukankę i jeszcze wytrzymywał za 2 - 3 lata
Przy starych samochodach typu F125p czy innych regulator napięcia był osobno i można było w nim podgiąć blaszkę i tym zabiegiem podnieś napięcie ładowania
Myślę , że przedłuży to życie akumulatora co najmniej 2 - 3 razy

Jamszol, o co Ci chodzi, producenci wcale nie robia gorszych akumulatorow niz kiedys, ja z powodzeniem uzywalm akumulatory z 6 lat minimum do 10.

Z tym doladowaniem co miesiac akumulatora to troche przesada. Dowodem jest moj jimny ktory jezdzi krotkie odcinki, zdjalem akumulator z auta. Po 12 godzinach w domu mial 12,8V i w sumie ladowanie go nie mialo sensu. A ladowany nie byl na pewno przez przynajmniej pol roku. Akumulator z vitary nieladowany przynajmniej pol roku tez chwila moment (z godzina przy 3A) i napiecie prawie 16V

Matek powinien co miesiac ladowac. Uzytkujacy prawie codzienie auto musza ladowac max 2 razy do roku. Wiecej nie ma potrzeby. Ja tak robie od paru lat, ale dopiero ostatnio wrocilem do starej ladowarki, wczesniej boschem c3 ladowalem.

wiele osób nie ma dostępu do doładowywania akumulatora , może nawet nie ma pojęcia o tym , że doładowuje się akumulatory
Wiele osób jedzie między uruchomieniami nie więcej jak 2-3 km
Im aku nie starczy dłużej jak 2-3 lata
Moim zdaniem to jednak jest zmowa producentów
Nie pisałem o tym , że nowe akumulatory są gorsze bo tak nie jest - są lepsze
Ale zapewne 90 % posiadaczy samochodów nie zna się na tym

A ja wam powiem, że często na ładowanie mają również inne , nazwijmy to pozatechniczne przyczyny. Prosty przykład - akumulatory są obecnie nie tak jak dawniej montowane na wierzchu tylko często do ich wyjęcia trzeba zdemontować jakąs obudowę, czasem podszybie czy inny element. Zabiera to troche czasu i jest upierdliwe. Dołóżcie do tego brak garażu i możliwości podpięcia aku do ładowania bez demontazu z auta i macie problem gotowy.

Ja mam w obudowie i potrzeba ze 20 minut , żeby wykręcić pół dolotu powietrza _ osłone aku

Ja mam wszystko na wierchu,ale nie mam garażu

Miałem napisać to samo co Yagr, nie mam garażu, auta jeżdżą codziennie i nie bardzo chce mi się walczyć z wyciąganiem go z samochodu, jak już to przytargam do domu to na moich 37mkw ciężko znaleźć miejsce żeby się spokojnie rozstawić i żeby nie przeszkadzało, ładuj do tego akumulator przez minimum kilka godzin, pilnuj go, jak wracasz z pracy wieczorem a rano znowu to auto musi jeździć, dołóż do tego rozkodowane radio, szyby, cuda wianki i ostatecznie to wolę chyba raz na 2 lata wydać 200zł na akumulator niż się z tym bujać

Przeciez napisalem ze jak sie tak jezdzi codziennie to raz w roku wystarczy podladowac, na to zawsze sie znajdzie czas raz w roku

WieSiu, to ja wiem że mój aku z Escorta ma ekstremalnie trudne warunki. Nie wiem jak Kris o niego dbał, ale u mnie wytrzymał 3 lata stojąc na dworze. To w miarę ok.

Ładowany lidlowską ładowarką osiągnął 12,6V, teraz go odłączyłem, zobaczę jutro ile zostanie.

Moje po 24-48 godzinach maja 12,9V