Czesc, wlasnie trafilem na forum, bo moj escort "muli i szarpie". niedawno kupilismy ten samochod (5miesiecy - 16,5tys km) i sprawdza sie super pod wieloma wzgledami
az do przedwczoraj jezdzil super, nagle rano odpalam a tu bez mocy i szarpie. Objawy dokladnie takie jak tu opisane, na wyzszych biegach gorzej, po rozgrzaniu troche sie poprawialo. Prawdopodobnie tez wiecej palil, ale jeszcze nie tankowalem, zeby to sprawdzic. Mechanicy nie mieli czasu (11listopada za pasem), powiedzieli, zebym sobie sam szukal, a ze sie nie znam... to poszukalem tak na oko - wtyczka do czujnika temp.powietrza z filtra (przeplywomierz sie to zwie, prawda?

) byla uszkodzona i slabo stykala. wyczyscilem ja, podkleilem i silnik ozyl! jest jak bylo.
przy okazji - moj pali ok 8l. rekord w trasie i na dobrym paliwie 95 to 6,9l a maks 8,7 zaladowany po dach (combi) i czesciowo w miescie. to jesli chodzi o jazde, kiedy cieplo jest. za kilka tygodni bede wiedzial jak jest w czasie mrozow. przy okazji przeczyscilem takie male cos z kapturkiem, co jest na listwie obok komputera, jak mi sie wydaje, i co sobie czasem pukalo jak dodawalem i puszczalem gaz. Jak mnie oswiecicie co to jest i do czego sluzy, bede wdzieczny.
tak na dobra sprawe to jest pierwszy samochod, w ktorym sie grzebie poza moim dawnym polonezem... kilka dobrych lat bez samochodu, a teraz skok techniczny z poloneza na naszego rumaka
