Dzisiaj, choć to niedziela;) zrobiłem ostatnie podejście:
Zauważyłem jednak że jest czarny osad na samym wlocie zespołu wtryskowego, to pewnie pozostałość po przewietrzaniu tego tam zaworowego, i że na czujniku temperatury też jest osad. Zmierzyłem rezystancję, w normie, bo faktyczną temp. powietrza ciężko zmierzyć.
Potem zdjąłem czujnik położenia przepustnicy, - przy samej obudowie widać było miedź przewodów - izolacja przerwana. Zapaćkałem ojca silikonem do instalacji wodnych. Potem jeszcze dodatkowo, ale bez zdejmowania, obmyłem pędzelkiem końcówkę silnika krokowego. Nie chciałem za dużo rozbierać, a zdjęcie krokowca to prawdopodobnie trochę cięższa sprawa bo śrubki nie są na widoku.
Od tego czasu zapala po góra 1 sek. kręcenia i nie spadają mu obroty jak "zapyrka". Pozatym zauważyłem że spadła mu prędkość na jałowym do 900, wcześniej miał ok. 1050 ale sądziłem że to w granicach błędu wskazówki na desce rozdzielczej.
Wielkie dzięki za pomoc, oszczędziło mi to wiele nerwów i pracy!!!!!!!

P.s. Czujnik położenia przepustnicy wydaje mi się tak czy siak lewy jakiś... myślę o kupnie nowego. Szkoda że go dokładniej nie pomierzyłem. Przydaloby sie jeszcze wymyc krokowca, ale to potem.[/list]