Ford Escort Team Polska

U ojca jak się poluzowała przekładnia w angolu po przekładce na mocowaniach czy gdzieś tam to przeskakiwała, szczególnie podczas kręcenia fajerą na postoju, np podczas parkowania.
Na Twoim miejscu najpierw bym tam pozaglądał czy dobrze dokręcone itp.

Chłopaki bo mnie już trzepie i zaraz nie wytrzymie. Zawieszenie zrobienie od podstaw nowe wahacze Lemfordera, łączniki stabilizatora Febi, gumy stabilizatora Febi, końcówki drążków Delphi, maglownica dokręcona (wystarczyło ją docisnąć gigantycznego luzu nie było), płyn do wspomagania uzupełniony układ odpowietrzony i oprócz większej sztywności zawieszenia nie uzyskałem nic. Układ kierowniczy nadal przeskakuje jednak już rzadziej ale jednak.
Czy jest coś jeszcze do zrobienia, czy znalazłem się w tym momencie gdzie regeneracja maglownicy to jedyne wyjście?

Mecu, czy łożyska na piastach masz sprawne ?
Luz na łożysku może powodować , że koło w zakręcie w pewnym momencie ustawi się lekko pod innym kontem
Wtedy też będziesz czół lekki przeskok w kierownicy

O łożyskach nic nie mówił, a ja szarpiąc kołem też nic nie wyczuwam. Ale teraz właśnie jechałem z Katowic i w ostrzejszym zakręcie albo podczas jazdy na rondzie słychać podczas przechylania się samochodu głuche Stuki.

A ja tak spytam trywialnie... przegub?

Yagr, Raczej nie bo to są głuche Stuki podczas jazdy z większą prędkością +40 a
nie takie tyrkotanie przegubu. Dodatkowo ,,czuć je" na podłodze.

P.S Nie wiem czemu mi się dodaje ta emotka.

[ Komentarz dodany przez: kupiec: Pią 24 Sty, 2014 ]
bo to jest emotka od stukania

Mecu, podnieś no koło do góry i sprawdź dokładnie oba koła
Poruszaj w pionie i poziomie - mocno - jak byś chciał koło urwać
Chyba , że masz luźne całe sanki

Jamszoł, robiłem już tak nic a nic zero luzu.

No to już nie wiem co mu dolega - jeśli miałeś powymieniane wszystko i wszystko jest OK
??Może gupie pytanie ale na 100 % jesteś pewien , że maglownice masz dobrze odpowietrzoną ?

Dokładnie było tak zrobilem przegląd na którym wyszło :Poluzowana maglownica oraz łącznik stabilizatora. Wjechałem do garażu zacząłem rozkręcać zawieszenie i doszedłem do wniosku ze nie ma co się pierniczyć w poszczególne wymiany i że zrobie wszystko za jednym zamachem .Wymieniłem wahacze, końcówki drażków, gumy na stabilizatorze i łączniki, dokręciłem maglownice jedyne co stare w przednim zawieszeniu to amortyzatory. Zbiorniczek płynu do wspomagania ciekł od góry więc wsadziłem ,,nowy" ze szrotu. Zalałem układ przez około 5 minut kręciłem kierownicą w jedna i drugą stronę do oporu i na maksymalnym wychyleniu czekałem 5s. Płynu ubyło całkiem sporo wiec dolałem do max i wszystko wydawało się ok. Chyba na serio maglownica już nie istnieje i trzeba ją regenerować.

Mecu pisze:Chyba na serio maglownica już nie istnieje i trzeba ją regenerować.

Swego czasu kupiłem maglownice , że szrotu - nie cieknącą
Wychodzi duuużo taniej niż oddanie do regeneracji
Rozważ taką wersję wydażeń
Swoją odkręć i jedź z nią na szrot bo jest kilka wersji magla i możesz przypadkiem kupić nie tą co potrzeba


Odpowietrzałeś na wyłączonym silniku ?

a mam takie pytanie laika:
jak dokreciles i mniej wiecej gdzie ta maglownice? jaki jest dostep? mozesz jakies foto przedstawic gdzie to sie dokreca?

kupiec, ooo widzisz
Masz na myśli to , że nie dokręcił tego co potrzeba ?
Mozliwe jest też , że maglownica przykrecona jest do zgniłej - popękanej grodzi
Dobrze by było gdyby ktoś majtał sterem a inny ktosiek wlazł pod woza i dokładnie paczał jak zachowuje się maglownica

bardziej mialem to na mysli ze sam mam jakies luzy i chcialem dokrecic

kupiec, 4 śruby - idą do grodzi
Znajdziesz jak tylko pod wóz wleziesz