Przednie hamulce

Moderator: Moderatorzy

Tigerbart

Przednie hamulce

Post autor: Tigerbart »

W książce serwisowej Essa podobno jest zapis, żeby wymieniać klocki hamulcowe częściej niż tarcze. Gdy przy zurzytych klockach popatrzymy na tarcze to mimo, że nie jest ona jeszcze do wymiany z powodu jej grubości, widać jak się przyjżymy dokładnie, że klocek wyżłobił w tarczy swój frez (czy jak to nazwać) więc wstawienie nowego klocka do tej tarczy i nie umiejscowienie go dokładnie tak samo jak ten zurzyty spowoduje spadek efektywności hamowania (puste przestrzenie).

Pytanie czy dobrze mówię?
Awatar użytkownika
Yagr
Posty: 14517
Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
Lokalizacja: Kraków
Pojemność: 1598
Rocznik: 2007
Generacja: MK2
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Yagr »

Tigerbart, w zasadzie tak ale....
- klocki sa dużo bardziej miękkie niz tarcza i szybko dostosowuja sie do DELIKATNEGO wyżłobienia
- jesli wyżłobienie jest już znaczne (ciężko mi sprecyzować, to subiektywna ocena) to tarcze mozna jeszcze przetoczyć
- jeśli w wyżłobieniu mamy juz grubość poniżej minimum to tarcza do wymiany.
Wszystko, jak widzisz rozbija sie o to jakie jest to wyżłobienie i czy zostało jeszcze miejsce żeby to stoczyć.
Polak potrafi!!



ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi



spieprzyć!

P I W O L E C Z Y !

"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Tigerbart

Post autor: Tigerbart »

no tak, czyli po pierwsze:
musi to być dokładnie taki sam klocek jak ten stary aby się wpasował w wyżłobienie (jeśli tarcze nie jest do wyrzucenia),
po drugie:
bujanie się z przetaczaniem tarczy (np 240mm) jest bardziej czasochłonne (szukanie zakładu i oczekiwanie na swoją kolejkę) i podobnie kosztowne jak zakup nowych.
Awatar użytkownika
Yagr
Posty: 14517
Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
Lokalizacja: Kraków
Pojemność: 1598
Rocznik: 2007
Generacja: MK2
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Yagr »

Nie robiłbym z tego dużego problemu, dobra tarcza bez żadnych dodatkowych operacji spokojnie wystarcza na kilka kompletów klocków przy zwykłym użytkowaniu.
Polak potrafi!!



ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi



spieprzyć!

P I W O L E C Z Y !

"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Tigerbart

Post autor: Tigerbart »

Ja to tak widzę:

Gdy uzyjemy nowego klocka innej firmy niż poprzednio to może różnić się troszkę (minimalnie) wymiarami, wtedy nie będzie dokładnie przylegał do tarczy posiadającej wyżłobienie. W efekcie na początku mamy słabe hamulce a po pewnym czasie nowy klocek nabiera profilu wyżłobienia w tarczy, czyli się szybciej zużywa. :razz:
Awatar użytkownika
kupiec
Posty: 12701
Rejestracja: 08 paź 2007, 00:34
Lokalizacja: tychy
Pojemność: 1600
Rocznik: 2005
Generacja: Inny samochód
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: kupiec »

Tigerbart pisze:bujanie się z przetaczaniem tarczy (np 240mm) jest bardziej czasochłonne (szukanie zakładu i oczekiwanie na swoją kolejkę) i podobnie kosztowne jak zakup nowych.
u mnie gość bierze 10zł za sztukę na miejscu jeżeli ma ustawioną maszynę a jeżeli nie to za parę godzin do odbioru
تاجر القواعد
[*] 1.8 TD
Bo ja lubię coś napisać i potem to sobie czytać. Dzięki temu jestem mądry, bo to są bardzo mądre te moje posty
ODPOWIEDZ