Witam!
Dzis doszedlem do wniosku ze moje amorki (zwlaszcza tylnie i prawe) sa juz chyba dosc zuzyte - auto okropnie zachowuje sie w zakrętach na nierownej (czytaj dziurawej) drodze. Tzn auto jakgyby pływa, ucieka na bok i slychac przy tym wyraźne stuki w zawieszeniu, jakby jakieś luzy. Nie wiem czy to tez moze nie wina łożysk (tylnie koła mają minimalny luz) ale to chyba jednak bardziej amorki?
I teraz czy wystarczy wymienic same amortyzatory czy sprezyny tez?
Amortyzatory
Moderator: Moderatorzy
nie raczeej nie trzeba bedzie wymieniac sprezyn no chyba ze pekla ci i jest krotsza na 1 stronie , co do stukow to normalna na naszych drogach, ja mialem to samo wymienilem lacznik stabilizatora i jest ok, najlepiej wymien amorki i podjedz na stacje diagnostyczna zeby ci poszarpali zawieszenie wtedy dokladnie ci gosc powie gdzie masz jeszcze luzy, koszt nax 10 zl
Juz chyba wiem co jest grane - jak odkrecilem amory tylne i ruszam wahaczami to ona mają luzy. No a poza tym to amory zuzyte (daja sie latwo chowac i wyciagac). Nie wiem tylko czy to normalne ze whacz jak jest luzny to ma luzy na boki... Bo jak przyklrece amorka to jest juz sztywny (moze jakbym mocno szarpnal to minimalny luz by czuć bylo)