usunęcie katalizatora

Moderator: Moderatorzy

Procurator

Post autor: Procurator »

Pozbede się go, ale po przeglądzie, gdyż nie jestem pewien jak będzie z analizą spalin.
Zastosuje chyba "metodę" przez rozkruszenie wnętrza katalizatora jakimś prętem i wydmuchanie zawartości za pomocą spalin z silnika na zewnątrz, ponieważ wolałbym katalizatora nie odkręcać podczas tego zabiegu. Niestety śruby łączące katalizator z kolektorem wylotowym są okropnie zardzewiałe i w dodatku hartowane, tak że usuwanie ich przez piłowanie i rozwiercanie byłoby bardzo nieprzyjemne i w dodatku łatwo byłoby coś uszkodzić.
Pozdr.
mikruss

Post autor: mikruss »

Po co kata rozwalac? wykrec , jak masz cala porcelanke to dostaniesz za niego min 200 zl a strumienice wsadzisz za niecale 100 zl i jestes jeszcze do przodu
Procurator

Post autor: Procurator »

Muszę jeszcze dokładniej obejrzeć te zardzewiałe śruby i ogólnie jak to jest zrobione, ale wygląda na to, że zwykłe narzędzia typu szlifierka Bosch będą zupełnie nieprzydatne - narobią więcej szkody niż pożytku. Podczas wymontwywania tłumików i tak trzeba było przeciąć rure środkowego Boschem, gdyż nie było innego sposobu na odcięcie drugiej nakrętki, w dodatku śruby były hartowane i podczas rozwiercania musiałem podostrzać wiertła.
W przypadku odmontowania katalizatora od kolektora wolałbym niestosować tak drastycznych metod, ze względu na bliskość ważnych elementów, które przypadkiem mogłyby się uszkodzić.
Zresztą niewiem jak będzie z analizą spalin na przeglądzie.
Acha i jak się pozbędzie katalizatora to wzrośnie moment obrotowy w zakresie średnich i mniejszych prędkości obrotowych?
Pozdr.
Awatar użytkownika
Yagr
Posty: 14498
Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
Lokalizacja: Kraków
Pojemność: 1598
Rocznik: 2007
Generacja: MK2
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Yagr »

wszystko da się zrobić
spryskaj te śruby jakimś dobrym środkiem penetrującym i odczejaj ze 2-3 godzinki, potem jeszcze raz penetrator, dobry, mocny klucz i ułamek stopnia w prawo, ułamek stopnia w lewo, w prawo i w lewo itd. Jak tylko ciut poluzujesz to nie kręć na siłę tylko tak jak napisałem -kroczek w jedną i z powrotem. W ten sposób raczej nie ukręcisz śrub a u mnie ta metoda wielokrotnie się sprawdziła (choć też pare razy bez szlifierki się nie obyło ;) )
Polak potrafi!!



ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi



spieprzyć!

P I W O L E C Z Y !

"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
mikruss

Post autor: mikruss »

Najlepiej jeszcze kazda srube przed odkrecaniem potraktuj mlotkiem (SERIO) tylko zebys lebka nie sklepak. Jak nic nie pomaga to mlotek i wtedy troszke sruba sie obluzuje i kluczem juz ruszysz. Co do analizy spalin - kuzyn wymienia wydechy i wycina caly czas katy i wstawia strumienice i mowi ze analiza wychodzi lepiej jak na starym zapchanym kacie. Katalizator spelnia wymogi przez ok 20 tys. km, pozniej i tak juz ponoc nie oczyszcza spalin.
Awatar użytkownika
darcun4
Posty: 3468
Rejestracja: 22 mar 2005, 20:46
Lokalizacja: Toruń

Post autor: darcun4 »

Pozbede się go, ale po przeglądzie, gdyż nie jestem pewien jak będzie z analizą spalin.
Ile razy na przeglądzie robiono Ci analizę?
Mnie przez 20 lat użytkowania samochodów (różnych) taka kontrola spotkała......0 razy.
Procurator pisze:Muszę jeszcze dokładniej obejrzeć te zardzewiałe śruby i ogólnie jak to jest zrobione, ale wygląda na to, że zwykłe narzędzia typu szlifierka Bosch będą zupełnie nieprzydatne
Ja te śruby odkręciłem o wiele łatwiej niż kolektor wydechowy od głowicy.Oczywiście WD-40 (lub Coca-Cola) jest bardzo przydatne.
Procurator

Post autor: Procurator »

Załóżmy - teoretycznie - że zdejme katalizator. Czy zatem można się pozbyć jego zawartości przez np. wkręcenie go w imadło i pokruszenie tego co jest w środku za pomocą pręta i młotka po czym wysypanie całości poprzez rury na zewnątrz?
Pozdr.
Awatar użytkownika
darcun4
Posty: 3468
Rejestracja: 22 mar 2005, 20:46
Lokalizacja: Toruń

Post autor: darcun4 »

Oczywiście.To najłatwiejszy i najtańszy sposób.Potrzebujesz dokładnie do tej operacji ok. 0,5m rurki 1/2cala (15mm)
Procurator pisze:wkręcenie go w imadło
Nie wkręcaj w żadne imadło,bo pogniesz.Opierasz z jednej strony o twardą glebę, a z drugiej rurka,młotek i......... się sypie.
Procurator

Post autor: Procurator »

Dzięki za odpowiedzi.
Zobaczymy, weekend się zbliża, wolne od pracy, coś pogrzebiemy, kupiłem WD40...
Acha i jak katalizatora nie będzie to jak zmienia się moment obrotowy? Czy osiągnie max przy niższej prędkości obrotowej niż 4000 (w przypadku silnika 1.6 CVH EFI)?
No i oczywiście jak już będzie zrobione to trzeba reset komputera raczej na 100%, bo ciśnienie spalin zawsze będzie nieco inne niż poprzednio i stąd inny odczyt sondy lambda, czyba że będzie inaczej?
Pozdr
Procurator

Post autor: Procurator »

No to wywaliłem zawartość katalizatora, oczyściłem i zmontowałem oraz zrobiłem reset. Uruchomiłem na 3 minuty i przejechałem 10.5 km w cellu samoadaptacji. Wygląda, że chodzi super, zobaczymy jak będzie ze spalaniem.
Wadami są: mniej stabilna praca na jałowym tzn. trudniej jest ruszyć bez gazu ażeby nie zgasło oraz bardziej cuchnące spaliny aż oczy łzawią jak się kucnie przy rurze wydechowej. Czy Wy też tak mieliście?
Pozdr.
Procurator

Post autor: Procurator »

Podsumowanie.
Wygląda, że poprzednie kłopoty to był tylko efekt niedostrojenia komputera po przekasowaniu.
Teraz "zapach" spalin się unormował, a silnik rzeczywiście wykazuje delikatnie wyższy moment w zakresie średnich prędkości obrotowych, jest to zmiana dostrzegalna jeżeli codziennie przez kilka tygodni wyjeżdżało się do pracy pod to samo wzniesienie na IV biegu z prędkością 80 km/h. Nietestowałem jeszcze jak zachowuje się w zakresie wysokich obrotów, gdyż przeważnie jeżdże delikatnie. Dzięki wszystkim za odpowiedzi.
Kanaliki porcelanowe w katalizatorze były jeszcze całe, lecz już strasznie słabe - można było je spokojnie pokruszyć na pył w palcach!
Podczas rozkruszenia zawartości katalizatora wyleciało jeszcze coś co wyglądało jak srebrzyste opiłki. Czym są te opiłki? Czy to platyna?
Pozdr.
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22178
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Procurator pisze:Czym są te opiłki? Czy to platyna?
tak :)
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Koyot

Post autor: Koyot »

Może już po czasie , ale znalazłem ciekawą rzecz w Ford-owskim sklepie internetowym opis jet następujący:
Katalizator uniwersalny do silników benzynowych i diesla
Po wspawaniu w miejsce oryginalnego katalizatora spełnia wszystkie wymagania odnośnie oczyszczania spalin

Może byś stosowany we wszystkich silnikach do 3000ccm3 pojemności
Zastosować go można w każdym pojeździe w którym jest techniczna możliwość wycięcia zużytego katalizatora i w jego miejsce wspawania nowego

Średnica rury wej/wyj - 50/50mm
Długość - 265mm
Szerokość - 95mm

...i uwaga cena: 170 zł, to chyba za nowego kata firmy Bosal nie jest dużo?
Czy ktoś z was koledzy słyszał o czyms takim albo już coś takiego zainstalował?
Awatar użytkownika
Yagr
Posty: 14498
Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
Lokalizacja: Kraków
Pojemność: 1598
Rocznik: 2007
Generacja: MK2
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Yagr »

nic nowego - Bosal od lat robi uniwersale o różnych wielkościach puszki. Można dopasować do różnych modeli aut. Dobra alternatywa choć spotkałem się z opiniami że są mniej trwałe od oryginałów, ale cóż coś za coś ;)
Polak potrafi!!



ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi



spieprzyć!

P I W O L E C Z Y !

"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
mikruss

Post autor: mikruss »

BOSAL kupisz za ile?? max 350 zl ale jak ci sie zuzyje to dostaniesz moze z 70 zlociszy. Ja za swojego oryginalnego z Essa dostane 230 zl :mrgreen: :mrgreen: a strumienice wkladam za 50 i mam gdzies kata (jak na razie)
ODPOWIEDZ