Czy zapinasz pasy bezpieczeństwa w samochodzie ?

Moderator: Moderatorzy

Czy zapinasz pasy bezpieczeństwa w samochodzie ?

Tak zawsze
54
81%
Przeważnie
8
12%
Od czasu do czasu
3
4%
Nie
2
3%
 
Liczba głosów: 67
Tigerbart

Post autor: Tigerbart »

Nie znasz szczegółów, mnie również. Poza tym jest to tylko ankieta.

Po co komentujesz jak kto zagłosował?
Awatar użytkownika
Mateklobez
Posty: 3309
Rejestracja: 16 wrz 2009, 21:32
Lokalizacja: Łobez / Rees
Pojemność: 1597
Rocznik: 1996
Generacja: MK7
Nadwozie: Hatchback
Kontakt:

Post autor: Mateklobez »

Tigerbart pisze:Nie znasz szczegółów.
Tak właśnie napisałem.
Tigerbart pisze:mnie również
Imię masz wpisane w profilu, więc tak się do Ciebie zwróciłem.
Tigerbart pisze:Poza tym jest to tylko ankieta. Po co komentujesz jak kto zagłosował?
Pozwoliłem sobie skomentować Twój wniosek, a nie głos.


Sorry, że w ogóle zabrałem niepotrzebnie głos. Pozdrawiam.
Zachodniopomorska Elita
*Escort Turnier Ghia 1,8 TD 1999
>Escort MK7 "RS1600" 1996
>Fiesta ST150 2008
>>C4 Picasso 2.0 BlueHDi150 2015
karol MAŁY

Post autor: karol MAŁY »

Ja przeważnie zapinam (w swoim zawsze)ale wytłumacz klientowi czrmu ma brudne pasy :razz:
Awatar użytkownika
WieSiu
Posty: 23235
Rejestracja: 28 mar 2004, 17:41
Lokalizacja: Wrocław
Pojemność: 1600
Rocznik: 1985
Generacja: MK3
Nadwozie: Sedan
Kontakt:

Post autor: WieSiu »

zawsze zapinam,jakoś lepiej się wtedy czuje,mi pasy mi przeszkadzają w czasie jazdy.

Za to lubie wnerwiac tych co nie chcą zapiać pasów w moim aucie. Z zaskoczenia naciskam hamulec mocniej i od razu lecą na szybę. Już od samego hamowania,a co dopiero by było gdybym w coś przyłożył ?
Ford Thuderbird 4.6 1996
Escort 2.0 150KM LPG Cabrio 1991
Suzuki Vitara 1998 2.0 V6
Kymco Super 9 LC 2011

x Orion 1.6 79KM 1985 Automat, Lancia Phedra 3.0 204KM 2004, Windstar 3.0 148KM LPG 1997, Escort 1.8TD 90KM Van 1997, Scorpio 2.9 24v 207KM Sedan 1995, Fiesta 1.3 60KM 5D 1996, Escort 1.6 105KM 3D 1996, Escort 1.8 TD 70KM Van 1999, Puma 1.7 125KM 1998, Escort 1.8 TD 90KM Kombi Ghia 1996, Escort 1.3 60KM LPG 5D 1994/1995, Skoda 105 1984 a potem 1982
Paula
Posty: 870
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:53
Lokalizacja: Szczecin/Łódź/Zgierz

Post autor: Paula »

Zawsze zapinam, nawet jak tylko przeparkowuję. A od czasu wypadku to już w ogóle, wszystkim w aucie zwracam uwagę, bo często pasażerowie siedzący z tylu nie zapinają.
Awatar użytkownika
kupiec
Posty: 12680
Rejestracja: 08 paź 2007, 00:34
Lokalizacja: tychy
Pojemność: 1600
Rocznik: 2005
Generacja: Inny samochód
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: kupiec »

zapinam nawet jak auto na parkingu przestawiam
تاجر القواعد
[*] 1.8 TD
Bo ja lubię coś napisać i potem to sobie czytać. Dzięki temu jestem mądry, bo to są bardzo mądre te moje posty
Awatar użytkownika
KuRowSKi
Posty: 582
Rejestracja: 13 lut 2007, 08:16
Lokalizacja: Świętochłowice
Kontakt:

Post autor: KuRowSKi »

Zapomniałem dodać że mam specjalne 2 noże do obcięcia pasów gdyby się zablokowały podczas wypadku, z tego co wiem to jak leżysz na dachu jest niemożliwe do wypięcia.
www.VolvoTech.pl ---Elektromechanik---
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22178
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Tak - potwierdzam - miałem taki nóż na szkoleniu z pierwszej pomocy .
KuRowSKi pisze:z tego co wiem to jak leżysz na dachu jest niemożliwe do wypięcia.
jeśli w trakcie wypadku wystrzeli poducha i napinacz pirotechniczny , w normalny sposób nie wypniesz pasa - chyba , że odsuniesz siedzenie do tyłu , lub oparcie .
Nie trzeba być do góry kołami :mrgreen:

Tiger napisał , że jego znajomi zginęli bo mieli zapięte pasy .
W Kaliszu było dość głośne - Mercedes S500 - wypada z ulicy na wylocie w stronę Łodzi - prędkość podczas upadku z góry na willę 220km/h facet wyszedł tylko z guzem na głowie dlatego , że miał zapięte pasy i poduchy + napinacze zadziałały .
Nie warto sie przekomarzać w tej sprawie - więcej osób pasy uratowały niż "zabiły" i danych statystycznych nie obejdziemy .
Wypadki się zdarzają głównie z prędkością do 50km/h - w miastach .
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Tigerbart

Post autor: Tigerbart »

Nie widziałem, że jedno zdanie nie mające kompletnie wpływu na kogokolwiek z wyjątkiem autora tekstu robi zamieszanie.

Jest ankieta, zagłosowałem i jest koniec tematu, po co marnować energie na takie rzeczy?

Nie oczkuję aby ktokolwiek komentował to co napisałem o pasach.
Paula
Posty: 870
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:53
Lokalizacja: Szczecin/Łódź/Zgierz

Post autor: Paula »

Jamszoł znaczy że jak? Jak ja miałam wypadek to wybuchła mi poducha, ale sama wypięłam pas i nie miałam z tym problemów. To jak to działa, że nie można odpiąć?
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22178
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Napinacz dociąga pas o jakieś 10 cm - jesteś wtedy dociągnięta do oparcia i pas jest zblokowany a żeby go odblokować , trzeba go popuścić .
Bez cofnięcia fotela - raczej nie uda Ci się wypiąć pasa , bo ten mocno pręży .
Trzeba wtedy cofnąć lekko fotel .
Widocznie w momencie uderzenia - albo nie zadziałał Ci naciąg pirotechniczny albo miałaś w tym momencie luźny pas , np. nie siedziałaś na fotelu do końca oparta
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Paula
Posty: 870
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:53
Lokalizacja: Szczecin/Łódź/Zgierz

Post autor: Paula »

Hmm prawdę mówiąc nie pamiętam, czy miałam problemy z odpięciem czy nie w sensie czy musiałam lekko poluzować aby odpiąć. Fotelu cofnąć na bank nie mogłam bo miałam wygięte "prowadnice"(?) Nic mi nie pasuje z tego co napisałeś, bo luźny pas nie był, a skoro żyję to raczej napinacz zadziałał, bo tak to bym poleciała do przodu. No nic, dzięki za wyjaśnienie, zawsze to jakaś informacja więcej ;)
Awatar użytkownika
Yagr
Posty: 14498
Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
Lokalizacja: Kraków
Pojemność: 1598
Rocznik: 2007
Generacja: MK2
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Yagr »

Jurek, przy sprawnych pasach nie powinno byc problemu z odpięciem nawet po strzale napinaczy. Napinacze i owszem zaciskaja pas ale w momencie strzału działa na pas tak samo siła bezwładności ciała kierowcy/pasażera więc napinacze jako takie nie mogą az tak mocno działać że by ściągnęły człowieka z powrotem do fotela - to by mogło być bardziej niebezpieczne niż ich brak ;) Chodzi raczej o to aby zatrzymać ruch człowieka w strone kierownicy.
Polak potrafi!!



ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi



spieprzyć!

P I W O L E C Z Y !

"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22178
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Z tego co czytałem w fachowych książkach napinacze wybuchaja pierwsze , następnie poducha i to wszystko jeszcze , zanim człowiek zaczyna się przesuwać w skutek zatrzymania się pojazdu .
Więc zanim tułów zacznie przesuwać się do przodu - jest dociskany do fotela .
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Paula
Posty: 870
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:53
Lokalizacja: Szczecin/Łódź/Zgierz

Post autor: Paula »

A czekaj czekaj, bo tak mnie teraz zastanowiło (mam nadzieję, że nie jest to brane jako offtop a jak tak, to się potem wyczyści). Z tego co piszesz wychodzi, że możliwe jest, że to wszystko zadziałało, przy pierwszym uderzeniu, bo samochód się odbił i poleciał w bok jeszcze, w takiej sytuacji pasy dalej są zblokowane czy nie? Bo to może dlatego nie miałam problemów z odpięciem. Wszystko co miało zadziałać (poducha itp.), zadziałało na początku, a przy drugim uderzeniu to już że tak ujmę samowola co się z autem działo. Może tak być?
ODPOWIEDZ