Ford Probe

Dla tych co posiadaja Fordy inne niz Escort

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22178
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Po mojemu masz za mało oleju w silniku i bagnet nie sięga a to co opisujesz , że bagnet jest mokry w kilku miejscach - Bagnet wciskasz w rurkę a ta dochodzi do silnika - jak odpalasz silnik , to wał korbowy narzuca oleju w tą rurkę i jest ona stale w środku mokra.
stań na równym modłożu - wyłącz silnik , wyciągnij bagnnet , przetrzyj go szmatą , odczekaj koło 2 - 3 minut - niech olej zleci z podzespołów silnika i dopiero wtedy zrób pomiar , jak nadal bagnet nie będzie sięgał , to dolej oleju tak aby siegał.
Olej dolewaj na wyciągniętym bagnecie , bo jak wlewasz olej to bagnetem odpowietrza się misa olejowa , bo olej gdy go wlewasz zatyka wszystkie kanały od góry .
Nigdy nie dopuszczaj do zapalenia się kontrolki o braku ciśnienia oleju , bo silnik dostaje po tyłku w tym momencie w szczególności panewki i zawory.

A jak dalej masz zamiar czekać na rozbłyśnięcie kontrolki ciśnienia oleju , to musisz przyjechać koniecznie na zlot - za takie prakryki dostaniesz ode mnie kopa w dupe :razz: :mrgreen: :twisted:
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Procurator

Post autor: Procurator »

Dzięki wielkie. A czy można silnik uszkodzić przez wlanie nadmiaru oleju? Zawsze może się okazać (chociaż to mało prawdopodobne), że to z bagnetem jest coś nie tak.
pozdr
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22178
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

A nie możesz porównać bagnetu z jakiegoś innego Probe ?
Chyba nie jesteś sam w mieście ?
Silnikowi się nic nie stanie najwyrzej nadmiar wywali miarką oleju.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Rob

Post autor: Rob »

słyszałem że uszczelniacze moga pójśc ... ale nie wiem ile w tym prawdy . Lepiej mieścic sie w miarce
gawron

Post autor: gawron »

kiedyś miałem tak ze bagnet się nie moczył w oleju. olej na ni nie siadał nawet nowy. dałem inny i jest oki
Procurator

Post autor: Procurator »

A niech mnie. Oleju rzeczywiście było mało. Jamszoł miał rację, olej nawet nie sięgał do bagnetu. Trzeba było dolać ok 1.5 - 2 litry. Nie wiem jak poprzedni użytkownik mógł tak jeździć.
pozdr.
Awatar użytkownika
kupiec
Posty: 12680
Rejestracja: 08 paź 2007, 00:34
Lokalizacja: tychy
Pojemność: 1600
Rocznik: 2005
Generacja: Inny samochód
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: kupiec »

Nie wiem jak poprzedni użytkownik mógł tak jeździć.


a mógł jak mu zjadał olej jak mnie. 3,5l na 1000 km aaa
تاجر القواعد
[*] 1.8 TD
Bo ja lubię coś napisać i potem to sobie czytać. Dzięki temu jestem mądry, bo to są bardzo mądre te moje posty
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22178
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Procurator, sprawdzaj - miej na oku poziom oleju - czy nie ubywa i z tego powodu wóz był sprzedany.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Awatar użytkownika
kupiec
Posty: 12680
Rejestracja: 08 paź 2007, 00:34
Lokalizacja: tychy
Pojemność: 1600
Rocznik: 2005
Generacja: Inny samochód
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: kupiec »

a jak odpalisz to zobacz albo niech ktoś zobaczy czy dymek niebieski leci z tłumika.
może też tak być że poprzedni właściciel nie wymieniał oleju i poprostu po paru latach zjadło olej. wymień na nowy i sprawdzaj poziom a będzieszwiedział czy spala czy ucieka czy wszystko jest jednak ok.
تاجر القواعد
[*] 1.8 TD
Bo ja lubię coś napisać i potem to sobie czytać. Dzięki temu jestem mądry, bo to są bardzo mądre te moje posty
Procurator

Post autor: Procurator »

A jednak leciał niebieskawy dymek jak dodałem mocniej gazu. Podczas normalnej jazdy nie zauważyłem dymków. No to zmieniłem olej (poprzedni był półsyntetyk 10W40) na Lotos 15W40, ale dymek niestety dalej się pojawia gdy mocniej dodam gazu. Znajomy mówi, że to pierścienie tłokowe do wymiany, przy niedużych obciążeniach trzymają zaś przy mocniejszym dodaniu gazu już przepuszczają. Podobno w warsztacie naprawczym mogą za taką usługę zażądać z 1000 zł lub więcej bo to silnik V6. A może dolać moto doktora? Nie wiem jak w Probe, ale silnik w Escorcie dobrze tolerował takie dodatki.
pozdr.
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22178
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Jeśli przepuszczają pierścienie , to żaden ekspeler nie pomoże.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Procurator

Post autor: Procurator »

Najpierw spróbuje wlac doktora, w końcu te 20 zł na CPN to jeszcze nie tragiczny koszt. Znacie jakieś renomowane i pewne marki takich produktów?
Na razie nie mam pieniędzy na remont silnika i spróbuję trochę tak pojeździc zanim się finansowo nie odbiję od dna.
Trzy razy w życiu kupowałem samochód i za każdym razem sprzedający okropnie żałował mi na benzynie, za każdym razem na "oparach" gnałem na CPN mając nadzieje, że nie braknie po drodze. Ale jedynie w przypadku Forda Probe sprzedający połakomił się - oprócz benzyny - także na ...olej! Żeby sprzedawac samochód z połową oleju (ok 2 litry) to trzeba byc na prawdę draniem.
Mój ojciec to jak sprzedawał Malucha to zatankował klientowi bak do pełna. Ja Escorta też zostawiłem klientowi z połową baku i całym olejem.
Pozdr.
Awatar użytkownika
cidzej
Posty: 11729
Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
Pojemność: 1400
Rocznik: 1996
Generacja: MK7
Nadwozie: Cabrio

Post autor: cidzej »

Żeby sprzedawac samochód z połową oleju (ok 2 litry) to trzeba byc na prawdę draniem.
no nie do konca. jak silnik ma spalanie rzędu litra oleju na 200km to ciezko biegac i ciagle oleju dolewac - to raz. dwa - moze poprzedni wlasciciel sam nie byl swiadom, ze olej tak sie pali w tym silniku i byl swiecie przekonany, ze skoro np. 1000km temu wymienial olej to powinien on byc w silniku. po trzecie - zgodnie z warunkami umowy KS - "... kupujący oświadcza iż stan auta jest mu znany ..." itd itd

jak już sie chce mieć do kogoś pretensje to raczej do siebie, ze sie trupa kupilo, bo co to byl za problem przed zakupem wyciagnac bagnet i sprawdzic ile jest oleju albo zerknac z tylu czy nie idzie niebieski dym przy przegazówce, albo po prostu zmierzyc kompresje
Awatar użytkownika
WieSiu
Posty: 23233
Rejestracja: 28 mar 2004, 17:41
Lokalizacja: Wrocław
Pojemność: 1600
Rocznik: 1985
Generacja: MK3
Nadwozie: Sedan
Kontakt:

Post autor: WieSiu »

Cidzej,masz rację ale nie do końca."stan auta jest mu znany" jak widzisz nie do końca bo sprzedający nie poinformował go o tym że bierze olej (sam tego nie sprawdzi jeśli poziom był ok przy kupnie). W ogóle chory jest ten zapis.stanu samochodu nigdy nie da się ocenić na 100%,przecież nawet jak warsztat autoryzowany obejrzy to może czegoś nie zauważyć czegoś ukrytego,np.zauważonego przez sprzedającego przy naprawie czegoś innego.to wtedy do kogo pretensje.do siebie? Do warsztatu? Nie, do sprzedającego ! Poza tym prawda jest taka że kupując takie auto trzeba albo bardzo dokładnie ocenia jego stan albo ryzykować mając na uwadze że ewentualną naprawa silnika jest BARDZO droga bo to nie jest popularne auto a tymbardziej silnik
Ford Thuderbird 4.6 1996
Escort 2.0 150KM LPG Cabrio 1991
Suzuki Vitara 1998 2.0 V6
Kymco Super 9 LC 2011

x Orion 1.6 79KM 1985 Automat, Lancia Phedra 3.0 204KM 2004, Windstar 3.0 148KM LPG 1997, Escort 1.8TD 90KM Van 1997, Scorpio 2.9 24v 207KM Sedan 1995, Fiesta 1.3 60KM 5D 1996, Escort 1.6 105KM 3D 1996, Escort 1.8 TD 70KM Van 1999, Puma 1.7 125KM 1998, Escort 1.8 TD 90KM Kombi Ghia 1996, Escort 1.3 60KM LPG 5D 1994/1995, Skoda 105 1984 a potem 1982
Awatar użytkownika
cidzej
Posty: 11729
Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
Pojemność: 1400
Rocznik: 1996
Generacja: MK7
Nadwozie: Cabrio

Post autor: cidzej »

WieSiu, nie do konca sie z Toba zgodze. sprzedajacy nie musi znac dokladnego stanu auta, to kupujacemu powinno zalezec na jak najlepsyzm obadaniu auta przed sprzedaza. przykladem jest moj sasiad, ktory kompletnie nie wie w jakim stanie ma auto - on nim caly czas jezdzi, jak cos sie popsuje cyz zacznie pukac albo na przegladzie zwroca mu uwage, ze pora cos wymienic to to robi i dalej jezdzi ale zielonego pojecia nie ma nawet co kiedy bylo robione i co kiedy trzeba naprawic. no i co w takiej sytuacji ? on jest winny czy kupujacy jak sie nagle okaze, ze samochod bierze 2 L oleju na 10tys km, podczas gdy on wymienial olej regularnie - tak jak mu zalecili co roku o tej samej porze, a ze przez rok robil góra 5tys km to nawet nie wiedzial, ze oleju ubywa nieco szybciej niz zalecil tego producent.
ODPOWIEDZ