Ford Escort Team Polska

Pytanie w imieniu bliskiej mi osoby. Jakie mogą być przyczyny takiego zaolejenia obudowy filtra powietrza (sam filtr też jest w dużym stopniu wilgotny)? Olej wydobywa się z odmy przez ten pomaranczowy kapselek. Mam swoje przewidzenia, ale chciałbym zapytać się szerszego grona. Dodam, że ma to miejsce w Fieście MK3 z '92 roku. Umieszczam ten temat bo silnik ten był również montowany w tej samej konfiguracji w Escortach MK4/MK5. Foto poniżej:

Wg mnie to nie ma tragedii. Nie przejmowalbym sie tym zbytnio jesli tylko tyle oleju.

Ten silnik chyba nie ma separatora oleju na odmie, zawsze mozna takie cos dolozyc.

Dla cierpliwych?:
https://7zap.com/pl/catalog/cars/Ford/b ... %3E3.15166

Jeśli nie ma separatora to warto go założyć
Jeśli jest to jest zapchany

No nie ma tam żadnego separatora który by to przechwytywał. Pod tym kapelusikiem jest wyjmowany trójnik. W niego brat włożył uformowany druciak ze zmywaka. Ale nic to nie dało. Dalej jest tyle oleju. Odrobinę jakby za dużo. Potrafi sączyć się do czerpni-tuby i kapie na obudowę pokrywy zaworów. Częsta jest też konieczna wymiana filtra powietrza. Od jednego mechanika usłyszał, że stosuje za rzadki olej. Tylko szkoda lać jakąś berbeluchę gdy kondycja silnika jest świetna. Od lat stosowany jest pełen syntetyk 5-W30. Nie wymaga dolewek itp. zabiegów.

w starych silnikach separator był w pokrywie zaworowej ( taka blacha umocowana po całości )
Wycior trochę za słaby - lepiej kupić siatkę separator od F126p ( lub tego typu ) kosztuje grosze

ESSI 88 pisze: ↑17 cze 2020, 20:52Od jednego mechanika usłyszał, że stosuje za rzadki olejwymaga dolewek itp. zabiegów.

po takich słowach radziłbym omijać tego mechanika szerokim łukiem

W moim starym złomie mk4 zrobiłem separator z puszki na kawę a wkład z gąbki. Co miesiąc czy dwa wyciągałem gąbkę i wkładałem nową.

No on tam nie serwisuje na szczęście. Był z samochodem służbowym i taką poradę usłyszał. Dla mnie też to niezła kpina, znam tych januszy co twierdzą że po 100tys km przebiegu trzeba olej na mineralny zamieniać Nie ma tu opcji żeby zmieniać coś w kwestii oleju. Na pewno zostanie taki najdłużej jak to możliwe. Wycior zostanie wyciągnięty, opowiem o tym separatorze. Może uda się coś takiego oprawić na przewodzie prowadzącym do obudowy filtra.

Chyba,że uszczelniacze zaworowe już zaniechały czynności po tylu latach. Jak do reszty skamieniały to się przez nie będzie lać jak z kranu.

Jak się posypią uszczelniacze zaworowe to podczas jazdy gdy puścimy nogę z gazu i hamujemy silnikiem - będzie z rury zapitalał niebieski dym

Tylko że silnik jest w świetnej kondycji, dlatego ta zagwozdka z tym zaolejeniem. Z silnika nic nie ubywa oleju, nie dymi ani nie ma innych dziwnych objawów.

Jako dowód świetnej kondycji silnika przedstawiam jedną ze świec zapłonowych. Obecnie silnik ma nieco ponad 150tys km i jest to wiarygodny oraz potwierdzony przebieg. Gdyby pozbyć się tego zaolejenia było by idealnie. Póki co cała ta patelnia została oczyszczona i trzeba obserwować po jakim przebiegu zacznie się odnawiać zaolejenie. Miałem w przeszłości Fiesty MK3 z silnikami 1.1/1.3 ale było sucho jak pieprz. Brat ma jeszcze drugą Mk3 też z 1.4 CVH ale na gaźniku. I tam jest sucho.

W silniku został wymieniony olej bo i nadszedł czas by po roku zastąpić nowym. Oczywiście na taki który był poprzednio czyli syntetyczny. Czerpnia filtra oczyszczona. Teraz jak to mówią "jeździć obserwować"

syntetyczny czyli jaki dokładnie?