Ja mam to samo!!! Kurde juz zbierałem na amory ale odpuszczam. Jutro wrzucam auto na koziołki i biorę się za tylną belkę!!! Dzięki błękitny orionie za sugestię. Że też wcześniej na to nie wpadłem.orioninblue pisze:wystarczyła nierówność wielkości pineski i łomot był jakby amortyzatory dobijały
tuleje matalowo gumowe tylnej belki, tylne zawiesze- wymiana
Moderator: Moderatorzy
wymiana tylejek w tylnym zawieszeniu
Jeżeli coś wam puka w tylnym zawieszeni to bardzo możliwe że macie do wymiany tuleje metalowo gumowe tylnego wahacza. Operację wymiany można przy odrobinie cierpliwości i kilku narzędzi przeprowadzić samemu.
Ja zrobiłem to tak:
1.podnosimy tył samochodu z obu stron i ustawiamy na bezpiecznych podpórkach im wyżej tym wygodniej będzie się man pracować (foto 1)
2.zdejmujemy koła
3. odkręcamy bębny(jeżeli mamy) po cztery śruby klucz17 (foto 2), trzeba uważać żeby nie przerwać przewodu hamulcowego dlatego podwieszamy na czymś będen
4.odkręcamy uchwyty wahaczy od podwozia po cztery śruby klucz13 (foto 3)
5.podkładamy coś bod wahacze w miejscu gdzie są połączone z amortyzatorami żeby wszystko nie rąbneło nam na ziemię i odkręcamy amortyzatory od nadwozia po dwie śruby klucz13 (foto 4,5,6,7)
6.opuszczamy wszystko i wyciągamy całość żeby mieć lepszy dostęp (foto 8,9)
7. odkręcamy śruby które przechodzą przez nieszczęsne tuleje (foto 10)
8.wyciągamy stare tuleje, ja użyłem dużego śrubokręta i młotka, wychodzą bez większych oporów i nie musimy się bać, że je uszkodzimy bo i tak do niczego sie nie przydadzą
9. oczyszczamy gniazdo tulei i wciskamy nowe, ja skorzystałem ze starej sprawdzonej metody hydraulików "na płyn do naczyń" po wstępnym wciśnięciu idziemy do prasy lub dużego imadła i wciskamy tuleję do końca (foto 11,12,13)
10. przykręcamy wsporniki na których belka jest przykręcona do podwozia (moment dokręcania to 59-79) (foto 14)
WAżNE WSZYSTKIE śRUBY NALEżY POSMAROWAć SPECJALNYM KLEJEM, KTóRY ZAPOBIEGA ODKRęCANIU GWINTóW (foto 15)
11. wkładamy całość do auta składamy w kolejności odwrotnej do demontażu i
12. to jeszcze nie koniec uginamy kilka razy zawieszenie dokręcamy jeszcze raz wszystkie śruby i
13. sprawdzamy wszystko raz jeszcze
i jeździmy przez 30min po największych dziurach i się dziwimy że nic nie stuka
Ja zrobiłem to tak:
1.podnosimy tył samochodu z obu stron i ustawiamy na bezpiecznych podpórkach im wyżej tym wygodniej będzie się man pracować (foto 1)
2.zdejmujemy koła
3. odkręcamy bębny(jeżeli mamy) po cztery śruby klucz17 (foto 2), trzeba uważać żeby nie przerwać przewodu hamulcowego dlatego podwieszamy na czymś będen
4.odkręcamy uchwyty wahaczy od podwozia po cztery śruby klucz13 (foto 3)
5.podkładamy coś bod wahacze w miejscu gdzie są połączone z amortyzatorami żeby wszystko nie rąbneło nam na ziemię i odkręcamy amortyzatory od nadwozia po dwie śruby klucz13 (foto 4,5,6,7)
6.opuszczamy wszystko i wyciągamy całość żeby mieć lepszy dostęp (foto 8,9)
7. odkręcamy śruby które przechodzą przez nieszczęsne tuleje (foto 10)
8.wyciągamy stare tuleje, ja użyłem dużego śrubokręta i młotka, wychodzą bez większych oporów i nie musimy się bać, że je uszkodzimy bo i tak do niczego sie nie przydadzą
9. oczyszczamy gniazdo tulei i wciskamy nowe, ja skorzystałem ze starej sprawdzonej metody hydraulików "na płyn do naczyń" po wstępnym wciśnięciu idziemy do prasy lub dużego imadła i wciskamy tuleję do końca (foto 11,12,13)
10. przykręcamy wsporniki na których belka jest przykręcona do podwozia (moment dokręcania to 59-79) (foto 14)
WAżNE WSZYSTKIE śRUBY NALEżY POSMAROWAć SPECJALNYM KLEJEM, KTóRY ZAPOBIEGA ODKRęCANIU GWINTóW (foto 15)
11. wkładamy całość do auta składamy w kolejności odwrotnej do demontażu i
12. to jeszcze nie koniec uginamy kilka razy zawieszenie dokręcamy jeszcze raz wszystkie śruby i
13. sprawdzamy wszystko raz jeszcze
i jeździmy przez 30min po największych dziurach i się dziwimy że nic nie stuka
- Jamszoł
- Posty: 22178
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
pewnie stwierdził - NUDA - bo nic nie słychać i nic się nie dzieje.lordpablo pisze:jak wrażenia z jazdy po naprawie?
U mnie tak było jak ponaprawiałem przednią zawieche i układ kierowniczy.
Cisza i spokój - wóz jeedzie tam gdzie ja chce a nie tam gdzie chce on - zaczoł mi przeszkadzać podczas jazdy wiatr gdy uchyle okno.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Wczoraj chcialem wymienienic sobie te tuleje....ale przy odkręcaniu bębna od tylnej belki urwała mi sie jedna sruba bylem zmuszony wywiercic ( 4 h wiercenia ) te śrube i dac nową z nakrętką...
Po tym fakcie dalem sobie spokój ,bo balem sie ze inne tez pourywam ....
Zlęcę to mechanikowi niech zrobi to jak nalezy
Orientuje sie moze Ktos z Was ile moze kosztowac taka usługa ....???
Po tym fakcie dalem sobie spokój ,bo balem sie ze inne tez pourywam ....
Zlęcę to mechanikowi niech zrobi to jak nalezy
Orientuje sie moze Ktos z Was ile moze kosztowac taka usługa ....???
- Yagr
- Posty: 14500
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
a ja nawet bębnów nie odkręcałem a tuleje wymieniłem
Tył na koziołki, odkręcona pseudokolumna MacPersona i poziome śruby wewnątrz tych tulei do wymiany. Całość (belka0 wsparta na cegłach żeby nie poleciała na dół i przewodów hamulcowych nie zerwało. I dało radę. Troche problemów z wyrwaniem starych gum było, nie powiem... ale wylazły a nowe to wtłaczane przy pomocy dłuuugiej śruby i wielkich podkładek. Na sam koniec gdy guma tulei zrówna się z blachą gniazda tej tulei w belce trzeba wymyśleć patent aby dalej ja wepchnąć bo podkładki tez się o tą blache opierają. U mnie doskonale sprawdziła sie głowiczka z jakiegos starego rozrusznika - oparła się o blachę ale w środku miała jeszcze miejsce aby wciskana tuleja wylazła. I tyle
Tył na koziołki, odkręcona pseudokolumna MacPersona i poziome śruby wewnątrz tych tulei do wymiany. Całość (belka0 wsparta na cegłach żeby nie poleciała na dół i przewodów hamulcowych nie zerwało. I dało radę. Troche problemów z wyrwaniem starych gum było, nie powiem... ale wylazły a nowe to wtłaczane przy pomocy dłuuugiej śruby i wielkich podkładek. Na sam koniec gdy guma tulei zrówna się z blachą gniazda tej tulei w belce trzeba wymyśleć patent aby dalej ja wepchnąć bo podkładki tez się o tą blache opierają. U mnie doskonale sprawdziła sie głowiczka z jakiegos starego rozrusznika - oparła się o blachę ale w środku miała jeszcze miejsce aby wciskana tuleja wylazła. I tyle
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"